W żadnym wypadku, żadna sofistyka, a tylko czasami erystyka, jestem dość konkretny jegomość. Napisałem, że to moja utopijna wizja/definicja, a więc nie tylko trudna w realizacji (niemożliwa) co subiektywna. Ale ją forsuję bo lubię zmieniać świat, a nie siebie dla świata.
A Ty zamiast roztrząsać to już byś dawno wkleił tutaj listę z nazwami folderów.