Witam, od zeszłego roku zacząłem mieć problemy z portami USB. Chodzi o to, że co jakiś czas urządzenia przestają działać, aby po kilku sekundach-minutach wrócić do normalności.
Na przykład pisząc szybko na klawiaturze, nagle ta przestaje odpowiadać. Z głośników wydobywa się dźwięk charakterystyczny przy odłączaniu urządzenia. Po kilku sekundach dźwięk pojawia się ponownie i ponownie mogę pisać. Podobny problem z kierownicą, chociaż ta przerwa trwa nawet kilka godzin i nie ma tego dźwięku.
Do ostatniej instalacji systemu klawiatura nie działała w Biosie, ale ojciec powiedział, że “włączył porty USB” i zaczęła działać, ale nadal przerywa.
To wszystko zaczęło się od zeszłego roku, kiedy to w komputer rąbnął piorun. Wówczas do kosza poszła drukarka i zasilacz, a port, do którego była podłączona, przestał działać poprawnie. Ale przez dłuższy czas z pozostałymi nie było żadnego problemu. Dopiero w lutym tego roku zaczęły wariować i pozostałe. Z tego też powodu nie jestem pewien, czy ten piorun jest przyczyną tego stanu rzeczy.
Czy istnieje jeszcze szansa na uratowanie sprzętu, czy powinienem się powoli zacząć przymierzać do kupna nowego?
Nie, wszystko inne działa normalnie. Co prawda często mi się resetuje komputer przy włączaniu komputera, ale to już się dzieje od 2-3 lat. Mój komputer to zabytek (2003 rok), więc i traktuję to jako kwestię wieku.
JNJN, właśnie tak zrobił mój ojciec, dzięki czemu zaczęło wszystko działać w biosie, ale nadal przerywa.