Przy ściąganiu pliku z Office tworzy drugi plik

Temat umarł ale problem nadal nie rozwiązany :?

Poczekajmy do Wielkanocy, może Zmartwychwstanie? :wink:

Czy żaden z programów zabezpieczających nie zachowuje się w taki sposób, że tworzy dodatkowy plik?

Pomysł może głupi, ale warty rozważenia i przetestowania.

Rozważaliście pewien bardzo żmudny proces, a mianowicie proces ponownej instalacji pakietu Office od zera? :wink:

To było by najbardziej bezsensownie spędzone kilkanaście minut w życiu :slight_smile:

Reinstalacja Office przecież nic tu nie pomoże, bo to nie MSO jest winny.

Problem polega na tym, że otwierasz wiadomość w gmailu, zapisujesz załącznik (sztuk jeden!) np. cośtam.doc na dysku i… z powodu jakiegoś czary mary na tymże dysku lądują dwa pliki: cośtam.doc (załącznik właściwy) i cośtam.doc(i tu coś jeszcze, do czego na razie nie doszliśmy) o zerowej wielkości.

Więc:

  • albo gmail coś miesza i serwer po kliknięciu zapisz wysyła dwa pliki

  • coś na komputerze… “ofiary” :slight_smile: jest zamieszane i ten trefny plik tworzy się dopiero po ściągnięciu załącznika

  • można by też rozpatrzeć kwestię sztucznej mgły i winy kontrolerów ale z tym to poczekajmy do ukazania się raportu. Tego właściwego!

Wersję pierwszą i trzecią można odrzucić, więc zostaje wariant 2 - coś na komputerze.

Niestety, póki bardzo mało wiadomo. Nie wiadomo czy i jaki antywirus tam siedzi. Albo firewall. Albo jeszcze inne oprogramowanie ochronne. Nie wiadomo od kiedy tak jest, czy od zawsze czy może od momentu jakiegoś zdarzenia - infekcja wirusem, instalacja czegoś, usunięcie czegoś… Na razie wiadomo “to są te same pliki (rozszerzenie .doc tyle że w jedynym niewidoczne”, co jest z jednej strony nieprawdą (bo to widać) a z drugiej strony jest to niemożliwe. Bo nie ma fizycznej możliwości, żeby w jednym kontenerze (tu: folderze) istniały dwa elementy o dokładnie takiej samej nazwie.

Krótko mówiąc - temat umarł, bo autorowi wątku niespecjalnie zależało/zależy na jego rozwiązaniu skoro dał tak mało szczegółów.

Może napisze jak to jest u mnie:

Nie mam żadnego firewalla, oprócz standardowego windowsowego. Używam antywirusa ESET NOD32 wersja 4.2

Muszę przyznać że rzeczywiście nie wiem kiedy ten problem właściwie się pojawił, tzn. nie wydaje mi się żeby zaszło jakieś zdarzenie które by mogło mieć na to wpływ.

kuba44_PL , a za pomocą jakiej przeglądarki sciągasz załączniki z Gmail’a?

Na każdej się tak dzieje?

Może skonfigurowanie Outlooka pod tę skrzynkę częściowo rozwiąże problem?

załączniki ściągam za pomocą Mozilla Firefox,

sprawdzałem na Exlorerze i chyba takiego problemy nie ma

Nie korzystam z Outlooka.

zauważyłem jeszcze że problem pojawia się również przy niektórych plikach pdf i jpg.

Witam Szanownych Panów.

Żeby jeszcze bardziej namieszać dodam dodatkowe “objawy” u siebie. Nie jestem informatykiem, ale coś nie coś łapię w obsłudze komputerów, ale problem z “drugim” plikiem mnie przerósł.

Różnica polega na tym, że u mnie to nie pliki Officowe, a mp4 i mp3. Pochodzą od jednej osoby, w trakcie ściągania (z poczty o2 przez Firefoxa) tworzy się plik ściągania (tymczasowy teoretycznie, z białą ikoną), a po ściągnięciu dochodzi drugi (właściwy z normalną ikoną) o tej samej nazwie, przy czym w tym momencie plik ściągania nie znika i zostają oba. Plik “właściwy” można kopiować, usuwać, zmieniać nazwę, natomiast z “chłamem” nie można zrobić nic. Problem z tymi plikami zaistniał na dwóch niezależnych komputerach:

1 - w pracy, Win XP, NOD32, pliki niestety ściągały się na pulpit i cały ten “chłam” tam został

2 - w domu, Win Vista, Avast (obecnie Panda), pliki ściągały się do folderu “pobrane” i tam również pozostał nieusuwalny “chłam”.

Żaden Antywir nie widzi nic z tymi plikami, próbowałam też Cleanerem i nic.

Z tego co rozmawiałam z osobą wysyłającą pliki (te pliki szły do kilku osób na raz) i nikt więcej takiego “problemu” nie zgłaszał, więc tym bardziej nie rozumiem.

_____

Dopatrzyłam się jednak spacji na końcu nazwy każdego pliku. Poradził sobie program “Delete FXP Files”, ale wersja darmowa usuwa max 5 plików, a ja miałam ich więcej. “Directory Fixer” nie znalazł żadnych wadliwych plików. Ściągnęłam z dobrych programów “Unlocker 1.9.0” i udało się skasować wszystkie niechciane pliki. U mnie problem rozwiązany.

Hmm… zaczyna się coś klarować w śledztwie. W CSI by już dawno odkryli, że “wszystkie ofiary są ze sobą związane tym, że używają Firefoxa” :smiley:

No więc - chyba tego trzeba się trzymać. Wyczytałem, e Firefox ma (miała?) problemy z pobieraniem plików z nazwami zawierającymi spację (obcinał nazwę zaraz po tej spacji). Ale to tutaj to chyb nie to…

Warto by chyba sprawdzić co się dzieje na nowym, świeżym, domyślnym profilu FF. bez żadnych rozszerzeń, możliwie bez wtyczek itp. Ja, to bym sobie spróbował przypomnieć czy problem nie zaczął się gdzieś w okolicach aktualizacji FF do nowszej wersji…