Przybrane imię

Ostatnio spotkałem się z czymś takim, że gościu się podpisywał się nie tylko imieniem i nazwiskiem, ale też dodatkowym imieniem umiejscowionym w cudzysłowiu pomiędzy prawdziwym imieniem, a nazwiskiem.

Nie pierwszy raz to widzę i tak się właśnie zastanawiam o co z tym chodzi?

przybrane imie kojarzy mi sie jedynie z bierzmowaniem

Niektórym ludziom przytrafia się w życiu że przypadkiem jako ksywę otrzymują imię, które jest zupełnie różne od prawdziwego imienia. Ja tak miałem w szkole i do tej pory większość znajomych używa mojego “przybranego” imienia, co powoduje czasem dziwne sytuacje.

Fajna rzecz. Zwłaszcza jak ktoś nie lubi swojego imienia. :stuck_out_tongue:

Binky1992 , Jak nie lubi to może zmienić… i imię i nazwisko :smiley:

chrucik , Tego to ja jestem świadom, tylko po co tyle zachodu?

Powiem szczerze że gdy bym miał na nazwisko: Psikuta albo jakiś inny “wariat” to bym zmienił… Bez względu na setki papierków do podpisania… ;D

No… Taki to ma przerąbane. A pomyślcie jak takiego by w szkole dręczyli. Biedne dziecko… :slight_smile:

Corin , faktycznie. Szkoda dzieciaka.

To teraz z innej beczki: Jakie imię przybrałbyś sobie?

Mła? Michał albo Rafał. Maciej Filip Michał. Mój pradziadek miał na imię michał.

A wyobraźcie sobie dawniej. Dziewczyna (panna) nosi nazwisko Kupag. A dawniej dodawało się -ówna. Co wychodzi nie musze pisac :lol: