Kilka miesięcy temu (październik 2008) zakupiłem laptopa firmy HP, model Compaq 6820s. Używam go dość sporo, czasem nawet cały dzień jest włączony. Mimo to nie gram w gry czy nie korzystam z programów wykorzystujących procesor w 100%. Zazwyczaj mam uruchomiony w tle notatnik i kilka przeglądarek (jestem programista ^^) i to wszystko.
Czy w związku z tym powinienem go oddać na gwarancję? Przypalanie to już trwa od jakichś 2 miesięcy i coraz większa “plama” wychodzi na obudowie. Proszę o porady, wskazówki.
tylko najpierw dowiedz się ile jest gwarancji na obudowe, bo napewno jest ona krótsza podobnie jak na baterie, tak samo jest w przypadku telefonów komórkowych.
gwarancja nie obejmuje zużywania się lakieru na obudowie laptopa, co prawda to dobra wola sprzedawcy/gwaranta ale ja osobiście bym nie przyjął takiej reklamacji.
Kupując “zabawkę” za prawie 2.000 zł wymagam, by nie niszczyła się ona po kilku miesiącach, nie ścierał się lakier od prawidłowego korzystania czy cokolwiek innego. Wielu moich znajomych ma laptopy innych firm i żadnemu jeszcze nic podobnego się nie zdarzyło. Zgłoszę tę usterkę do serwisu, a jeśli nie pomogą, zrobię im anty-reklamę, na jaką sami sobie zasłużą. Dziękuję za pomoc.
nie potrzebnie się burzysz po pierwsze kupiłeś jeden z najtańszych modelów HP/COMPAQ po drugie wybrałeś wersję z jasnym kolorem obudowy, problem ścierania się lakieru jest znany i dotyczy wielu urządzeń elektronicznych nie tylko laptopów, ot zwyczajne zużywanie się materiału. zwyczajnie skorzystaj z infolinii HP przedstaw swoją sytuację, dowiesz się wszystkiego.