Cześć, kilka dni temu chciałem skorzystać ze slotu USB z przodu komputera, gdy podłączyłem do niego telefon to cały czas się na zmianę łączył i rozłączał. Skorzystałem z tylnego gniazda udało mi się przesłać pliki i nagle komp się zawiesił.
Od tego czasu po włączeniu wszystko się kręci, ale obrazu nie ma (monitor nie wykrywa, a na pewno jest sprawny). Miałem rok temu problem z kartą graficzną i w serwisie mi dali nową i powiedzieli że też przy gnieździe PCI-E coś robili. Wszystko działało.
Konfiguracja:
AMD Athlon 64 X2 6400+
Asus M2N SLI-Deluxe
4GB RAM Kingstone
GeForce 8600 GT 512MB
Zasilacz 350 W - tak tak wiem
Rozkręciłem blaszaka i oczywiście - wszędzie kurz.
Wyciągnąłem procesor i zobaczyłem lekko osmolony socket i niektóre nóżki procesora mają czarny nalot. Ponadto kilka kondensatorów nie wygląda dobrze. Zamieszczam zdjęcia.
Muszę sprawdzić jeszcze kartę, ale chyba płyta nie działa poprawnie w takim razie:
Jak się lubisz bawić, to płytę możesz spróbować uratować wymieniając uszkodzone kondensatory. Gwarancji nie ma że zadziała, ale robiąc to samemu to koszty są “śmieszne”
Przede wszystkim należy też sprawdzić napięcia zasilacza, bo nie wiadomo co spowodowało obecny stan. Zwykłe zużycie kondensatorów (te wybrzuszone znajdują się akurat obok radiatora, więc się grzeją a one tego nie lubią), czy może napięcie w zasilaczu za bardzo podskoczyło.