Przyszłość dzieje się dziś

Witam. Właśnie przeczytałem o planach kolonizacji marsa w 2023r. http://mars-one.com/. Wiadomo, że są Google Glass dzięki którym rzeczywistość rozszerzona nakłada się na realną. Auta zaczynaj same jeździć po USA. Drukarki 3D będą mogły drukować domy. Naukowcy udoskonalają sztuczne mięso. Superszybkie pociągi połączą Los Angeles i San Francisco (lewitujace pociągi przewożą pasażerów już teraz, Szanghaj - Maglev http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolej_magnetyczna. Coraz częściej słuchać o eko-miastach itd.

To co widzimy w filmach fantasy z dawniejszych lat dzieje się teraz.

Najważniejsze, że wszystkie te rzeczy są możliwe i z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że większość osób które to czyta będzie żyło w czasie w którym to będzie standardem.

Jak się czujecie gdy przyszłość dzieje się na waszych oczach?

Dla mnie bomba, tylko niech szybko te rzeczy tanieją. Dobrze byłoby także, jakby wymyślili żeby wszyscy ludzie mieli po równo, bo na razie jedni podbijają kosmos, a inni klepią biedę.

Do zrobienia (wszystkie te rzeczy jestem sobie w stanie wyobrazić, ale nie będę ich opisywał, to zadanie dla naukowców z MIT itp.):

  • wehikuł czasu

inteligencja jak u człowieka

“prawdziwa rzeczywistość wirtualna”, tak że masz złudzenie że świat jest prawdziwy a to fikcja

teleportacja fizyczna – to potrafię sobie wyobrazić jak to mogłoby wyglądać

itp.

Normalne, przecież zawsze tak było. Choć nie we wszystkim “prorocy” mieli rację.

Wszystko jest możliwe ale co na razie to science fiction.

Niektóre odkrycia przysłużą się człowiekowi a inne go zabiją.

  • to potrafią konie.
  • i więcej raka.
  • jakie eko jak w miastach jest co raz więcej smogu i trujących związków ?
  • przytul komputer, przytul psa lub kota to sprawdzisz inteligencję…

Typowe socjalistyczne myślenie… Wszyscy na raz kosmosu nie podbiją, a przez równanie dóbr jedynie odbierze się ludziom chęć do pracy i pomnażania majątków czy nawet do tworzenia wynalazków.

To już wcześniej ‘wymyślano’ -.-

A jakieś źródło na temat tego raka?

W miastach tak, ale on chyba wyraźnie pisał o eko-miastach.