PXE-E53: No boot filename received. - nie da sie wejść w zakładkę boot w biosie

Witam. Znajomy niepełnosprawny żalił się, że komputer mu głośno chodzi. Zdjąłem klapę z PC, chłodzenie cpu boxowe więc pierwsze co wyłączyłem ten wentylator. Komputer nadal buczał, więc po kolei zacząłem wyłączać wiatraczki w obudowie, wiatraczki z zasilacza, ale buczenie nadal skądś dochodziło. W swojej głupocie, uznałem, że może to z starszych dysków HDD (komputer nie jest nowy) więc je odłączyłem, odpaliłem komputer, buczenie nadal występowało, nie wiadomo skąd. Wkurzyłem się, gadam znajomemu, że nie wiem skąd to buczenie i mu tego nie zrobię, podłączyłem dyski, odpalam komputer i taki oto błąd:

Coś tam poczytałem o tym błędzie i ponoć nie znajduje systemu na dysku i trzeba w biosie zmienić kolejność bootowania, żeby pierwsze zczytywał dane z hdd na którym jest system. Zmieniłem to, ale ku mojemu zaskoczeniu nadal ten sam problem (w tym boot priority były tylko dwie opcje, 1 i 2 podłączony dysk hdd, więc nie mogłem tam nic źle zrobić, bo skoro z 1 hdd nie zczytywał systemu, to musiał on być zainstalowany na drugim). Zacząłem dalej czytać o tym błędzie, pisali też żeby przywrócić bios do ustawień fabrycznych - tak też zrobiłęm i nic, wciąż ten sam problem. Potem według różnych forumowiczów polecali wyciągnąc baterie z płyty głownej, na parę minut ją wyciągnąłem, odpaliłem system i teraz dopiero zaczęły się jaja. Oczywiście znów ten sam błąd. Gadam, że sram już to, zformatuję ten komputer, przy okazji może będzie mu szybciej chodzić, wchodzę w bios i teraz czary mary:

klikam strzałką w prawo, żeby dojść do zakładki boot i na zakładce “Event Logs” komputer się zacina, bios na strzałki w ogóle nie reaguje, nic nie idzie zrobić, ani wyjść z biosa skrótem klawiszowym. No tak jakby komputer się całkowicie zawiesił. Komputer restartuje, odpalam bios robię jeszcze raz to samo, i ten sam efekt. W swojej niepojętej mądrości pomyślałem, że polecę strzałkami z drugiej strony, w lewo i może tak dojdę do tego biosu. Jednak komputerek nie dał się przechytrzyć i z drugiej strony na zakładce “Save & Exit” jak na zdjęciu PC szlag trafiał, zacina się i nie idzie nic zrobić. O dziwo jak dojdę do tej zakładki i wrócę w prawo na pierwszą to wszystko działa, dopiero jak dam strzałkę w lewo próbując wejść w zakładkę “Boot” kompa szlag trafia. Powiedzcie mi proszę co mam teraz zrobić? Co to jest w ogóle za magia? kompa nie odpalę bo “No boot filename received” wyskakuje, kompa nie zformatuję bo w biosa nie idzie wejść i jak ustawię bootowalnego pendriva na 1 pozycji bootowania żeby zainstalować system? ( i przy okazji w menu instalacyjnym windowsa zformatuję te pierdzielone HDDki). Pomóżcie mi proszę bo nie wiem jak to naprawić, przeze mnie ten niepełnosprawny jest bez kompa, a korzysta każdego dnia. Za każdą pomoc z góry dziękuję.

Serwis.

poważnie? a serwis niby co by tam zrobił, czego ja bym nie mógł?

A skad wiesz ze cmos nie jest uszkodzony? Grzebałeś w sprzęcie. I co po tym grzebaniu wyszło?
Samo “walnęło” ?
Resetowałeś cmos i co? I nic.
P.S. Widać jak mogłeś.

Ktoś ma jeszcze jakieś wskazówki jak można byłoby to naprawić?

ustaw windows boot manager jako pierwszy

Postaraj się wejść do BIOSu. Jeśli się da wejść, to zakładka Save&Exit, podświetl w Boot Override pozycję z nazwą dysku (ST3500413AS lub SAMSUNG HD252HJ) > Enter.
Jeśli system nie uszkodzony, to powinien zastartować.
Jeśli się nie da wejść do BIOSu (UEFI) to CMOS uszkodzony.