Pytanie do osób które już zainstalowały Windows 11 - jak bardzo zbugowany jest ten system?

Pamiętam jaką katastrofą była premiera Windows 10. Wielokrotnie miałem krytyczny błąd „Menu Start i Cortana nie działa”. Dlatego chciałbym się zapytać osób, którym już udało się zainstalować premierowego builda Windows 11 o wrażenia. Jak bardzo zbugowany jest ten system i jak duże problemy sprawia? Czy są to problemy dużego kalibru uniemożliwiające korzystanie z komputera - takie jak wyżej wymieniony błąd z Menu Start - czy raczej mało irytujące popierdółki?

Niby tylko dwa poważne błędy na razie wykryte (jakieś o funkcji killer z Intela i o VirtualBox).

Na pewno trzeba zmienić nawyki, że katalogów typu dokumenty/pobrane nie ma na wyciągnięcie ręki i lepiej odpalać eksplorator.

Niby w przyszłym roku odblokują przypinanie ikon metodą przeciągnij i upuść na pasek zadań.

Problem z VirtualBoxem można rozwiązać wyłączając Hyper-V do momentu aż Oracle nie wyda stosownej poprawki

Ja na 10 przerzuciłem się 3 miesiące temu ;D Bo stwierdziłem że już powinno być Ok :slight_smile:

Pytanie powinno być jakie są plusy przejścia z Windows 10 na 11 a nie czy jest na tyle zbugowane że nie działa :joy:

Windows 11 ma oferować lepszą wydajność niż 10. Aktualizacje będą o 40% mniejsze a ich instalacja będzie mniej obciążać komputer. Dla mnie to dobra wiadomość bo mam system na HDD, więc podczas aktualizacji Windows komputer mi laguje. Windows 11 ma też oferować lepsze bezpieczeństwo. Widziałem eksplorator plików w Windows 11 i podoba mi się bo pasek narzędzi jest bardziej uproszczony oraz wygląda schludniej i czytelniej niż ten z Win10. Zrezygnowano ze wstążek i teraz pasek narzędzi składa się z szeregu prostych ikon - Wytnij, Kopiuj, Wklej, Usuń, Zmień Nazwę, Udostępnij, Widok, Sortuj Według oraz Nowy.

Ja ich nie dostrzegam. A w pierwszych recenzjach po oficjalnej premierze da się czuć rozczarowanie. I owszem, że przesiąść się można tylko po co? Na razie recenzje są takie że nikt tak naprawdę W11 nie potrzebował i mogłaby być to zwykła aktualizacja 10.

Co nowego w Windows 11 ?? - Porównanie - YouTube

Odnośnie przycisków to ja np. Korzystam tylko ze skrótów klawiszowych a pod względem wyglądu jest moim zdaniem brzydszy tak jak ten pasek w stylu maca. Dla aktualizacji to mam wyłączone/opóźnione aktualizacje automatyczne, wiec dla mnie tez to nie wpływa.

Ale to tylko kwestie wizualne/przyzwyczajeń

Wiec na razie brak plusów na przejście na Windows 11 a minusy w miarę oczywiste jak z każdym nowym systemem czyli błędy przez pierwsze miesiące.

Zawsze masz możliwość powrotu do poprzedniej wersji jeżeli zachowasz folder Windows.old

Ja przeinstalowuje na czysto aby nie mieć śmieci po starym systemie :slight_smile: wiem, że da się wrócić tylko pytanie jest czy warto aktualizować.

Na razie wychodzi że nie ma nic ciekawego

Z jakiegoś forum:
„Przeszedłem na jedenastke 2 dni temu i chyba nie mógłbym polecić z czystym sumieniem, niby ładny, niby jakieś bajery, niby trzeba się przyzwyczaić do nowego interfejsu, który jest trochę nieczytelny, w ustawieniach zwłaszcza, gdzie się jakby wszystko zlewa… Oglądałem dużo recenzji, więc byłem świadomy, że będą drobne spadki wydajności w grach, i są, zwłaszcza w tych, które bazują bardziej na mocy procka, a nie karty, jak cs, czy lol - nie jest to jakies uporczywe, bo nie ma różnicy, czy się na tych fpsow 600, czy 550, niemniej jak ktoś lubi widzieć więcej liczb na sprzęcie, to może smutnac. Cos, co mnie zaskoczyło tylko, to to, że jak se włączyłem wczoraj cyberpunka, to jak normalnie temperatury nie przekraczały 80~ stopni na procku, tak wczoraj wyjebało prawieze sto, aż zdjąłem boczny panel. U mnie tylko takie anomalie? Mógłby mi ktoś powiedzieć?”

Ja tam mam na niego specjalny folder już przygotowany.

Ale sprawdzić jak to się będzie zachowywało muszę, bo niestety Windows jest powszechnie używany i to wydanie pewnie za jakiś czas też będzie.

Ja mam już Windows 11 zaktualizowany z win10 przez asystenta i jest póki co git. Dokumenty są przecie, w tym komputerze.
Ikony da się przypiąć do paska.
Jedyne co zauważyłem, to blokujące się menu start po wyłączeniu NFS Most Wanted 2005.

Ale czy metodą przeciągnij i upuść, nie klikając na ikonie PPM i z listy przypnij… - chodzi że na kilka miesięcy trzeba oduczyć się ciągnięcia ikon na pasek a używania do tego menu kontekstowego „myszki”.

na nowszej wersji DEV (22468.11) dalej zablokowane, może za tydzień już na niej odblokują by ludzie zaczęli sprawdzać czy nie zachodzi awaria np. wyciek pamięci po przeciągnięciu ikony programu/pliku.

Dodatkowo zweryfikuj czy nie aktywowałeś starej wersji paska jaki da się przenieść na górę lub mieć w nim aktywny sekundnik - typu:

Ja w żadne tweakery się nie bawiłem i raczej nie będę się bawił już, bo pamiętam takie zabawy z Windowsem XP i upodabnianie go do Windowsa Vista. Kończyło się to raczej nieodwracalnymi modyfikacjami. Ta blokada to po co? Dla mnie klikanie PPM i wybór opcji przypnij to nie problem, no ale wiadomo… Różne przyzwyczajenia i nawyki.

EDIT
To menu start (przycisk) blokuje się po wyłączeniu też innych starszych gier, np. Search and Rescue 4. Ten przycisk nie wyświetla menu. Po kliknięciu klawisza na klawiaturze również. Czyżby to byl bug w Win11? Ja go wgrałem - no na potrzeby kanału YT tak naprawdę - przyznam się…

Trochę wody upłynęło w Wiśle od tego czasu. Wtedy stosowało się chamskie modyfikacje, teraz bardziej bazuje się na podmianie elementów w czasie rzeczywistym (dopóki proces nakładki działa) i wykorzystywaniu dostępnego API Windowsa do spajania tego w logiczną całość. Tweakery też nie wychodzą już dalej niż modyfikacje Rejestru (parametrów pozostawionych przez Microsoft) czy wyłączanie pewnych usług. Zdarza się parę nakładek, które generują swoje zmodyfikowane DLL’ki dla systemu, ale i tak są o niebo stabilniejsze niż cokolwiek było w czasach Windows XP.

Standardowo brak możliwości zmiany koloru paska w trybie jasnym. Znowu trzeba grzebać w rejestrze. W 2000, XP, 7 było, od 10 tak trywialna rzecz jak ręczne ustawienie koloru paska i menu zostało zablokowane. Coraz bardziej te systemy przypominają narzędzia dla kretynów.

Oczywiście w trybie Windows ciemny a jasnym dla aplikacji jasnym zmienić można, tyle, że kolor zostanie i tak przyciemniony z automatu.

Kolejny babol dla obu systemów to „pomoc” w uepszaniu baterii. System w trakcie tej „pomocy” potrafi zamienić jakość obrazu na ekranie w sieczkę, sugeruje wyłączyć w diabły. (system > Ekran > Jasność rozwijamy i jest winowajca.

Kiedy ustawisz pasek zadań aby się automatycznie chował to kiedy się chowa to glithuje i klatkuje.

Jedenastkę używam od dnia jego premiery. Cytując klasyka, „ma plusy dodatnie i plusy ujemne”.:wink: Na pewno system startuje szybciej i na pewno lepiej zarządza energią przy pracy na baterii. Na początku wkurzyło mnie menu kontekstowe, raz, że nie działało prawidłowo (w przypadku próby rozwinięcia dla katalogu powodowało zamknięcie okna), dwa - do często używanych opcji trzeba było dotrzeć klikając jeszcze dodatkowo Więcej opcji. Jak się okazało pierwszy problem udało się zlokalizować z wykorzystaniem narzędzia ShellEXview. Powodowało go rozszerzenie powłoki systemu pochodzące od Fast Explorera, który pojawił się na pokładzie laptopa przy okazji instalacji programu AllDup (zainstalowany jeszcze pod dziesiątką). Jego odinstalowanie rozwiązało problem. Drugi problem a właściwie niedogodność załatwiło narzędzie W11ClassicMenu. Menu kontekstowe wróciło do znanego z Windows 10. Nijak natomiast nie mogę przyzwyczaić się do denerwującego Menu start. Raz że zajmuje dużo miejsca na ekranie, a dwa, że aby dotrzeć do poszczególnych aplikacji trzeba jeszcze dodatkowo kliknąć przycisk Wszystkie aplikacje. Nie rozumiem dlaczego przy tak dużych możliwościach personalizacji, Microsoft nie pozwala na „ucywilizowanie” tego elementu. Poza tym reszta działa OK.

Musisz zainstalować nowe Menu start np.StartAllBack

Dzięki. Ta aplikacja przywraca normalność. :slight_smile: