Obrażenia są nieco losowe. Raz za jednym uderzeniem (LPM+przód) można zabić wilka (nie jakąś super postacią), a innym razem takich ataków trzeba zadać kilka.
kolejna porcja pytań nowicjusza:
-
jak się używa zaklęć ze zwojów? w ekwipunku gdy klikam na zwój to zaznacza mi go na czerwono i nic się nie dzieje. Potrzebne są secjalne zdolności? moja postac to strażnik miejski więc nic co dotyczy zaklęć nie rozwijałem.
-
gdzie sie wpisuje kody? klikam “b”, wpisuję marvin, wyłączam ekran postaci i pojawia mi się napis "marvin-mode. gdzie mam wpisać komendy? probuję jeszcze raz w oknie postaci ale nie działa, i nie działa w normalnej grze…
-
można się jakoś szybko przemieszczać pomiędzy lokacjami czy trzeba wszystko robić na piechotę?
-
co daje zręczność? nie wiem czy jeżeli chcę grać mięśniakiem to powinienem ją także rozwijac…
1. W ekwipunku klikasz na downolny zwój. Podswietla go na czerwono, a obok niego masz cyfrę (przeważnie jest to 4). Gdy klikniesz 4 bohater podniesie ręce do góry.Wtedy dajesz strzałke do przodu i klikasz LPM. Gostek powinien rzucić zaklęcie.
3. Tak, można przemieszczać się pomiędzy lokacjami ALE tylko wtedy gdy posiadasz runy teleportacyjne. Pierwszą runę możesz znaleźć w Górniczej Przełęczy.
4. Zręczność jest ważna jeżeli chcesz używać dobrych luków i kusz. Ja tam zręczność mam na 35 , a mój łuk zadaje takie same obrażenia(jestem palladynem i inwestuje w siłe).
-
Klikasz B wpisujesz marvin. Klikasz F2 i tam właśnie piszesz kody (stanowczo odradzam, gry na kodach. Odbierają one w całości radość z gry. Poza tym RPG, praktycznie zmusza (lecz jest to dość przyjemny przymus) do tego, żeby dłużej posiedzieć nad grą, aby doskonalić swoją postać.
-
Run jest nawet dużo m.in. do w Khorinis, do farmy Onara, do górskiej przełęczy, do zamku w górniczej dolinie, do klasztoru, do wieży Xardasa. Zdobywa się je z czasem (trzeba nawet dużo poczekać
).
PS. Jeszcze raz odradzam od kodów. Gra się wtedy szybko ci znudzi. Potwierdzone przeze mnie Do Gothica II powróciłem dopiero po ukończeniu Gothica I (którego dostałem w swoje łapki później).