Pytanie o usługi czy Internet i sieć GSM będzie działać poza granicami Polski?

Za dużo jest różnic kulturowych między europejskimi krajami, by to przeszło. Nie mówiąc już o zaszłościach historycznych. Ty byś chciał “Stanów Zjednoczonych Europy”, tyle że kraje chcą być niepodległe i na coś takiego się nie zgodzą.

No nie do końca, np. nie ma Vodafone w Polsce, nie ma Orange w Niemczech. Jak ktoś z Polski z numerem z Orange jedzie do Niemiec, a chce korzystać z komórki, to roaming jest niezbędny.

A to, że sieci poszczególnych operatorów w różnych krajach funkcjonują odrębnie, wynika z wielu czynników. Po części z zaszłości historycznych (nasze Orange czy T-Mobile to były kiedyś polskie sieci: Idea i Era), po części z kwestii technicznych (abstrahując już od UE i rozpatrując kraj poza UE - gdy dzwonisz stamtąd do Polski - na numer z polskim numerem kierunkowym +48 - połączenie po prostu musi przejść przez łącza międzynarodowe, bo numeracja telefoniczna ma odzwierciedlenie w fizycznych połączeniach, to jest kwestia ustaleń międzynarodowych, które są niezależne od operatorów), po części z biznesowych (różne ceny i dochody w różnych krajach).

Może w ten sposób, że za posiadanie tego flat rate płacisz większy abonament niż gdybyś płaciła po prostu za wydzwonione minuty? Chyba że naprawdę dzwonisz bardzo dużo, wtedy może to mieć jakiś sens.

Identycznie jest przy rejestracji pre-paidów…

Przy pre-paidzie też możesz.

Nie pyta? Nie wydaje mi się, byś była w stanie zawrzeć umowę na abonament z niemieckim operatorem bez miejsca zameldowania w Niemczech. W Polsce raczej nie jest to możliwe, w Niemczech też z tego co wiem nie.

Przy pre-paidzie w Polsce nie ma obowiązku posiadania meldunku, w Niemczech - w sumie nie wiem. Na pewno jakiś adres trzeba przy rejestracji podać i jest weryfikowane, czy taki adres istnieje w rzeczywistości.

Na pewno nie leciało to przez jakieś połączenie szyfrowane, HTTPS? Przesyłanie takich danych przez publiczne wifi nie jest zbyt odpowiedzialne, ale nie jest żadnym problemem, by operator przed czymś takim zabezpieczył stosując szyfrowanie transmisji.

W każdym razie nikt nie zmusza cię do kupna pre-paida w kiosku.

Oni nie byli tam już wcześniej? :slight_smile:

Tu się nie zgodzę, z UE jest bardzo dużo pożytku. W obecnej rzeczywistości praktycznie wszystko - produkcja, handel - odbywa się międzynarodowo. Trzeba nad tym jakoś panować, a w obliczu takich państw-gigantów jak USA czy Chiny, mocno wskazane jest, by państwa Europy były w jakiś sposób zjednoczone.

Prawda.

To że coś wymyśliłeś nie oznacza że możesz tym rządzić w taki sposób jak to robią. Francja + Niemcy = Unia a reszta? Patrz i milcz? Moim zdaniem zbyt wielu rządzących jest u koryta. I tyle.
Za dużo Rządów. Nie da się normalnie rządzić Unią gdy istnieją aż takie podziały!
Mamy wspólnotę a w niej podział na Rumuna, Polaka, Bułgara, Niemca i i tak dalej. Unia istnieje tyle lat i patrzcie, nadal nie mamy jednego wspólnego języka i nie możemy się spokojnie dogadywać. Już od dawna i praktycznie od tzw. dziecka powinien w UE istnieć jeden język główny jako wspólny Unijny np. angielski i powinni znać go wszyscy urzędnicy, sprzedawcy i ogólnie ludzie prowadzący jakiekolwiek usługi. To powinien być prawny obowiązek. Dzięki temu po 20,30latach Bułgar by sobie z Polakiem rozmawiał jak Niemiec z Niemcem. Kolejna sprawa - jeśli Brytyjczyk czy Włoch ma ruch bezwizowy do USA to powinna taki ruch mieć cała Unia a nie że jedna jej część zawsze będzie gorsza.
Już od dawna w całej Unii wszystko co na ulicach powinno być w 2 językach! Anglik + lokalny!
Te same tablice rejestracyjne, te same przepisy drogowe, te samo prawo, takie same podatki, wszystko identyczne tak by “Unijczyk” nie widział różnicy między Polską a Niemcami.
No i wspólna waluta to podstawa a nie jakieś machloje z kursami walut.
Jeśli UE nie pójdzie w w/w kierunku to się rozsypie bo dziś zamiast spajać wprowadza podziały. Podziały na gorszych i lepszych. Podziały na tych lepiej traktowanych i gorzej a Polska to już jest w czołówce absurdu! Wiecie dlaczego będę emigrował?
Nie chodzi o pracę! Nie chodzi o kasę! Nie chodzi o dobrobyt - o to że Niemca stać a Polaka nie. Nie o to chodzi. Chodzi o uścisk. O prawo. O przepisy. O brak wolności. O to że jest się nikim.
Zrozumiecie to dopiero gdy poznacie i porównacie ze sobą ot by taką Waltzawę i choć by Amsterdam.
Nie chodzi o śliczne kostki na ulicach. Nie chodzi o brak dziur w asfalcie. Chodzi o styl życia i kulturę oraz ludzkie niepisane zasady. Polsce brakuje jeszcze wiele, wiele lat a PIS myśli że jak siłą i prawem będzie wszystko trzymał to mu się uda. Młodzi nie znają żywota w latach 70,80-tych więc ciężko im porównać teraźniejszość do przeszłości a ja Wam powiem że tak naprawdę dzisiaj to brakuje jeszcze tylko godziny Policyjnej po 22 i będziemy mieli nawrót komuchy. Człowiek w Polsce przestał być człowiekiem. Nie mamy jakichkolwiek praw. Nam się tylko zdaje że je mamy bo większość zła często nas nie dotyczy. Prezydent po mieście może jeździć 180km/h! Kaczyński prywatnie także gania po Warszawie 140-160km/h! Poseł pijany pokazuje gliniarzom legitkę i jedzie dalej.
Policja boi się ruszać tych coś “mogących”. Wstyd i hańba.
Gdzie nie jedziesz tam kontrole. Idziesz na starówkę na piwo - łażą jeden za drugim jak bojówki i szukają dziury w całym.
O sytuacji w Polsce można było by gadać, gadać i tak bez końca. Gdy weszliśmy do UE miałem 28 lat. Pamiętam jak sobie wmawiałem wtedy - teraz będzie bajer. Nie sądziłem jednak że pensje w PL będą stać w miejscu a ceny poszybują w kosmos.
Standardowy Polak zarabia 2500zł. Ile lat trzeba pracować na nowe auto i ile lat na M3?
O domku z działką nie wspomnę!

Uciekam za jakiś czas bo życie w PL będzie tylko koszmarem. Nie chodzi tu o brak roamingu :slight_smile: czy powolne LTE. Nie o to chodzi.
Chodzi o to że prąd, woda, gaz i inne media na zachodzie są tańsze. Skończy się nam węgiel a już się kończy to będziemy płacić za ogrzewanie domów rocznie nie 4000zł a 8000zł bo ruskie tylko na to czekają. Unia doskonale wie (Francja, Niemcy) co się stanie dlatego budują NordStreem’a bo w przyszłości będzie inny cennik dla EU i dla Polski.
Ceny w najbliższych latach pójdą jeszcze w górę, zobaczycie. To samo mówiłem w 2006, 2008 i 2010.
Wszyscy w netach mnie bluzgali i co? I dziś wyszło na to że woda nie kosztuje już 3,60zł/m3 a 12zł!
Paliwo nie kosztuje 3,16zł/L a lekko ponad 5! Fajki nie kosztują 3,50zł lecz 13,50!
Prąd nie kosztuje tak jak 15lat temu 0,09 tylko 0,67zł.
I wiecie co w tym jest najbardziej dziwnego?
15lat temu jako lakiernik przynosiłem do domu 3500. 10lat temu już o 500zł mniej. Od kilku lat pracuję za 2400-2600 i to już z wielkim pyskiem ze strony szefów! Czemu?
No bo jestem stary, mam 40lat i na moje miejsce jest masa przybyszów + masa młodych którzy zdolni są pracować za 10zł/h bo przecież sądzą tak jak ja 20lat temu że jeszcze mają czas pozarabiać!
Tymczasem bardzo to mylne. Ludzkie życie w PL kończy się wraz z ukończeniem 40-stki.
Możesz mieć i policealkę, możesz mieć prawa jazdy różnych kategorii, możesz być ze złota a i tak nie zarobisz ani grosza bo po prostu za dużo umiesz, za dużo wiesz i za wiele chcesz!
Dziś mam 4 dychy na karku i widzę to tak że mam jeszcze około 25lat na poprawę losu i na bank nie będę tego rzeźbił w Polsce bo tu czeka mnie rencinka na kwotę 800-1300zł którą wydam na opłaty.
Już Polska pokazała co może ludziom dać. Pokazała.
I pamiętajcie młodsi… Ja też myślałem że będzie inaczej. Też bajki sobie wciskałem że w końcu władza zrobi w PL Unię. Tymczasem widzę tylko jak szmal z podatków znika, znika i nic więcej.
Trochę tam porobili - nie powiem że nie lecz zobaczcie:
W styczniu br. Rząd otrzymał 25mld.zł z podatków!
Tylko w styczniu!
Pomnóżcie to razy 12 i razy choć by 15lat! Dodajcie kasę z Unii jeszcze i powiedzcie - gdzie to wszystko jest? Gdzie jest kasa z prywatyzacji? Gdzie jest kasa ze sprzedaży gruntów, działek, mieszkań i innych? Na prywatnych kontach w obcych krajach?
Czy na kontach kościoła do którego nawet sam Bóg już nie zagląda???
Tyle lat w Unii i mamy szczątki autostrad?
Tyle lat w Unii i ten pedolino nadal nie hula?
Gdzie jest ten dobrobyt?
Aha, zapomniałem. 15-20lat temu nie wszyscy mieli telefony i internet. Dziś mają.

W NFZ wiecznie nie ma kasy. Ludzie żebrają po telewizjach gdy potrzebują na leczenie dziecka bo w NFZ wiecznie odmowa, odmowa, odmowa. W US nie ma kasy! Banki puste!
No gdzie jest ta kasa?
Na co poszło jeśli przez 20lat niczego nie zrobiono?
Mam już dość! Naprawdę dość!
Od 17-stego roku życia odkładam kasę na M. Uzbierałem już dość dużo. Spokojnie gotówką mogę kupić takie nawet M4 na obrzeżach centrum Warszawy. Spokojnie. I wiecie co?
Siedzę w fotelu i zastanawiam się co robić…
Czy już kupić i osiąść do grobowej dechy czy jednak szukać w innej części EU!
Siedzę, myślę, liczę, przeliczam i niestety - ciągle jako wynik wychodzi mi kompletny brak opłacalności.
W 2000r czynsz za M2 w którym mieszkam (mieszkanie po babce) z 2 osobami zameldowanymi wynosił około 130zł. W 2005r było już 300zł. W 2010r było 480zł. Dziś jest 716zł. Ile będzie w 2020? 900zł?
Przez 17 lat SM zrobiła elewację, papę na dachu, kostkę na chodnikach i wymienili okna tym którzy M nie mieli na własność (jakieś 30% mieszkań). Sprzątaczka klatkowa zarabia 1300zł.
Konserwator zarabia 1500zł. Gdzie jest kasa ze 187 mieszkań (czynszów)?
I to tylko kilka bloków. A gdzie reszta kasy? Winda z 1994r nadal hula!
Schody i poręcze nie ruszone! Piwnice jak były tak są!
Gdzie jest kasa pytam!?
I tak jest ze wszystkim!
Wysiadam. Daję na luz. Boję się tego że kupię M a za 20,25lat mi je zabiorą bo nie będzie mnie stać na choć by opłaty. Boję się emeryturki na poziomie 1200-1300zł i czynszu na tym samym poziomie.

Obiecuję już zakończyć ten offtop. Wybaczcie ale musiałem odreagować.
Na koniec zapodam doskonały przykład tego czego się boję:

Cytat kolegi z innego wątku:
Jest tak że w ub.r. miałem zadłużie wobec urzędu pracy z tytułu
nienależnie pobranego zasiłku w wysokości 541,00pln. Napisałem podanie o
anulowanie mi tego ponieważ jestem obłożnie chory od wielu lat. Ne mogę
pracować itd. Argumentowałem to w ten sposób że mieszkam sam mam rentę w
wysokości 663,00pln podczas gdy mój czynsz wynosi 730,00pln. Nie
wspomniałem wówczas że są inne opłaty i przecież trzeba coś jeść ale to
ich nie ruszało. Napisali mi że przecież mogę spłacać to w ratach, a
ponieważ nie zastosowałem się do tego na rentę wsiadł mi komornik. Tak
się żyje w naszym kraju.
Cytat pochodzi z tematu:

Nie, nie płaci się drożej. FL zostało wprowadzone dawno temu i dziś tam już jest standardem.
Nie ma znaczenia ile się dzwoni, to po prostu jest w umowie.

Nie jest. Dlaczego? A sobie poszukaj sam umów, przeczytaj je dokładnie i będzie wiadomo. Nie chce mi się opisywać, bo za dużo tego jest.

Nie do końca. Nie dowolnie. Usunięcie pewnych danych równe jest deaktywacji karty.
Szkoda, że nie ma tego nigdzie jawnie podanego przez operatorów. Musiałam się o tym dowiedzieć rozmawiając z moim dawnym znajomym, pracownikiem jednego z op’ów.

Nie, nie pyta nikt o adres meldunkowy. Można podać adres do korespondencji lub zamieszkania, co także jest opcją.
Jedyne co w momencie zawierania umowy musi być to jakikolwiek Ausweis (dokument ze zdjęciem) i/lub karta bankowa (lub numer konta). Gdzie też nie ma danych adresowych.
Jak jest w pl, to szczerze mówiąc i nie obrażając nikogo… mnie to “lotto” :wink: Nie mieszkam, nie żyję w pl i te dziwaczne momentami zasady mało mnie obchodzą.
Dokładnie… nie wiesz. Sam z resztą to przyznajesz. Tu masz rację.
Żaden adres nie jest weryfikowany, bo i po co? Nikogo nie interesuje, gdzie mieszkasz… interesuje jedynie terminowe płacenie rachunków. Nic więcej.
Uwierz, tam się nikt bzdetami nie zajmuje, bo po prostu nie ma na bzdety czasu. Się pracuje, zarabia, docenia co ma i tym cieszy :slight_smile:

Sprawdziłam sobie to. Zwykłe otwarte połączenie z wszystkimi “flakami” na wierzchu.
Co z tego, że operator zabezpieczy, skoro lokalnie, tam na miejscu w kiosku pani miała fakap?
Tak jej dali sprzęt, tak jej jakiś tam pan znajmy podłączył i tak babulina używa.
Z resztą na moją uwagę o tym, skwitowała “oooo paaani, ja to nie wiem, jakiś (tu podała imię) mi to zrobił, ja się nie znam”. I tyle z rozmowy z nią było, bo się kolejka ustawiła za mną spora.
Kupiłam fajki i poszłam dalej. To nie moja w sumie sprawa. Jakbym nie patrzała.

Oczywiście, że nie zmusza do kupna. Lecz zmusza, gdybym zakupiła, do jakiś durnowactw później.
O to chodzi. To jest przymuszenie niebezpośrednie.

A szlag wie? Nie wnikam :wink:

A proszę bardzo… możesz się nie zgadzać. Nikt Ci nie broni.
Przepraszam, a przed UE nie panowano? System ówczesny się sprawdzał dobrze.
Państwa mój Drogi to powinny mieć własną niezawisłą i niezachwianą tożsamość. Co w UE się zaciera dość mocno. Vide niemcowo i UK.
Nikomu w Europie nie potrzeba drugiego usa, bynajmniej. Tak samo jak ciągłego przed nimi uginania karku.

Nie rozmawiam już o polityce, bo nie lubię jej i tylko mnie denerwuje. :wink:

No jeśli wydzwonisz 10 minut w miesiącu, to jednak płacisz zdecydowanie drożej :slight_smile:

Rejestrowałem kartę SIM w Niemczech, byłem też przy rejestracji innej (obie przez Internet) - i fałszywe (nieistniejące) adresy nie wchodziły.

A co to za problem pozwolić na połączenia tylko po HTTPS? Nawet głupie dobreprogramy już tylko po HTTPS działają.

Dlaczego? Proste. Bo ludzie nie powiedzieli “NIE!”, wtedy kiedy było to potrzebne. A zamiast tego poszli i wybrali “mniejsze zło”. Dlatego dziś macie w pl, właśnie to co macie. Niestety. To fajny kraj z niesamowitym potencjałem… lecz ludzie są zwyczajnie głupi. Jasne, teraz uogulniam, bo nie wszyscy, ale chodzi o sam sens.
Gdyby zrobili to co nawet nakazuje im wasza konstytucja i do czego każdy jako obywatel jest zobligowany,
to podejrzewam, że dziś nie mielibyście tam tego całego syfu.

Ps. Lakiernikiem jesteś? A weź się do mnie odezwij na pw. Mam pewien pomysł :wink:

Od czego drożej? Zrozum, to są tu standardy już od lat. Cenowe także. Mało tego, płacę mniej, niż na przykład w zeszłym roku, bo ceny ogólnie spadły.

A jeśli chodzi o jakieś wymyślone adresy to owszem, tak może być. Wiadomo. Poprawność ich może być sprawdzana, ale tylko to. A nie czy TY tam mieszkasz itp. Różnica jest.

A o to, to pytaj operatora. Czy o to, dlaczego jakiś tam kolo grzebie w sprzęcie, który służy do jakiś tam istotnych celów.
Mnie w ogóle zdziwiło, że tak można. W DE absolutnie nikt poza technikami operatora nie może grzebać w sprzęcie, który jest od niego wzięty i służy do prowadzenia działalności.
Jak to w pl jest, tego nie wiem, więc nie zawracałam sobie tym głowy dalej.

Ogólnie to raczej sprawa dla tego waszego (nie wiem, czy dobrze napiszę) GIODO. Bo to ten urząd zajmuje się w pl jakimś nadzorem nad tymi sprawami, o ile dobrze wiem?

Od sytuacji, gdybyś płaciła za wydzwonione minuty.

Gdzie ja tu napisałem o grzebaniu w sprzęcie?

Ale nie płacę “per minute takt”, więc problemu nie mam.

Ja napisałam.
A jak inaczej miałby user to zrobić? Musi pogrzebać w konfiguracji choćby użyczonego routera/modemu, by sobie coś tam poprzestawiać. To jest “grzebanie w sprzęcie”, jakby nie patrzeć.
Ale to już problem operatora, a nie usera. User nie musi nic wiedzieć na dobrą sprawę.
Ma sprzęt włączyć, ma to działać i ma być przede wszystkim bezpieczne.
Niestety w wielu przypadkach nie jest, ponieważ urządzenia są dostarczone w stanie niezabezpieczonym i w takim podłączane oraz używane.

MartinaNeumayer i Szpakuś to ten sam poziom. Wyluzuj :wink:

a wczoraj Orange przysłało mi ofertę 14zł miesiąc za taki sam pakiet w tym telefon do wyboru

Można wiedzieć jaka to oferta wszystko bez limitu i telefon za 14zł?

To inaczej. Powiedzmy, że płacisz 20 eurocentów za minutę w pre-paidzie (a przy polskim pre-paidzie nawet nie 20 eurocentów, tylko bodaj 54 grosze, czyli 12 eurocentów). Czyli nic więcej nie płacisz, tylko tyle ile wydzwonisz. Lub masz “flat rate”, jak to oni w Niemczech nazywają, z opłatą, powiedzmy, 20 euro miesięcznie.

W tym momencie jeśli w miesiącu wydzwonisz mniej niż 100 minut, “flat rate” ci się nie opłaca.

dwa numery za 29zł netto + telefon do samsung j7 (nie pamiętam modelu), nie podpisałem umowy bo potrzebuję więcej
numerów, ale oferta to oferta :wink:

29zł netto to co innego niż 14

No tak, jeśli takie byłoby założenie, wtedy tak. No bo do czegoś (jakiś stawek) porównać w tym momencie trzeba, to racja.
Zerknęłam właśnie na pre paid w o2… 9euro centa za min/sms przy opcji cenowej 9,99Euro.
A w opcji za 20 euro (dokładnie 19,99) masz wsio flat.
I można sobie zmieniać sposób naliczania opłat, z tego co napisali.