=rand(200,99)

Utwórzcie nowy dokument Worda, wpiszcie =rand(200,99) i naciśnijcie Enter. Zabawne, nie? Poszukuję odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje i o co tu chodzi :smiley:

chodzi ci o to że się zawiesi word?

nie wiem dlaczego ale mi sie zawiesił, za to writter z pakietu open office działa normalnie

Złączono Posta : 04.11.2005 (Pią) 21:43

o kurdę, już chyba kapuję, dziwne dlaczego takie bzdury wypisuje

Nie, nie chodzi o zawieszanie, mi się zresztą nie zawiesza, wychodzi to samo co po wpisaniu samego =rand() tylko przy =rand(200,99) w większej ilości

Złączono Posta : 04.11.2005 (Pią) 21:44

No więc właśnie… Dlaczego??? :smiley:

;];];]

O to chodzi

:hahaha: dobre ;]

no a to co to jest, bo nie kapuję :hahaha:

Jest to taki trick do uzyskania w jednej chwili dużej ilości tekstu. Czasami się przydaje, np. kiedy chce się coś na brudno złamać :roll:

Hmmm… To znaczy?

Temacik do na Luzie . ;]

Np. musisz złamać (slang DTP* - skomponować stronę, rozmieścić grafikę względem tekstu) jakiś referat, pracę… cokolwiek - nie masz za bardzo pomysłu. Wpisujesz to polecenie i masz dużo tekstu, na którym możesz sobie spokojnie pracować (bez konieczności ciągłego Kopiuj/Wklej) :slight_smile:

*Desktop Publishing - Skład publikacji :wink:

Heheh dobre, o tym nie wiedziałem.

A jeszcze podobno w Office starszym jak się napisało (chyba) blue to można było grac w pinball 8)

No mi coś nie działa :stuck_out_tongue:

dobre:D:D a ostanio na sprawdzianie z infy potrzebowalem tekstu dużo :stuck_out_tongue_winking_eye: - i zabraklo mi czasu na wymyslanie poematu ;p

no i mam 189 stron z jednym bezsensownym zdaniem :

Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig. :smiley: :smiley: :smiley:

to jest świetny pomysł na referaty, u mnie np. nauczycielka od histori lubi bardzo duze referaty, których nawet nie czyta, patrzy na objetość, właśnie zadała nam prace, ja sobei zaraz to wydrukuję, tylko zatytuuje to na samym poczatku, aby sie zucało w oczy, zobaczymy czy da sie nabrac :smiley:

U mnie w szkole, w równoległej klasie jest nauczycielka która czyta temat pracy, kilka pierwszych zdań i kilka ostatnich i oczywiście na koniec mierzy linijką. Kilka osób, wiedząc o tym, napisało pracę której rozwinięciem były odpowiednio instrukcje obsługi drukarki, skanera; bajka o czerwonym kapturku itd… Co dostali? Piątki z minusem 8)

:hahaha:

dobre, no i własnie tacy są nauczyciele, mielismy w 1 klasie nauczyciela od historii, a klasówki sprawdzał jedynie na objętość, tak zawsze pisalismy o łandej pogodzie e.t.c, ale kiedyś nas zaskoczył, zaczyna sprawdzać spr. a tu nagle zaczyna sie ciężko śmiać, niestety wpadł na nasz sposób i teraz musimy sie uczyc :? :smiley:

I jak efekty??? Mama wrzeszczy ze synek w nauce się opuścił, a synek na to nauczyciel podciągnął. :hahaha:

szkoda,że to nie działa w OpenOffice :frowning:

http://support.microsoft.com/default.as … -us;212251