Razem... a może osobno?

Zaczyna się…

Łącznie.

1 polubienie

Tyle to i ja wiem.
Ale widać… nie wszyscy :grinning:

Chwilę się zastanawiałem… zareagować czy nie.

Ciesz się, że ktokolwiek tu jeszcze cokolwiek pisze.
Niedługo zostaniesz bez zajęcia. :grinning:

Dobrze, popiszmy :stuck_out_tongue_winking_eye:

Ja tylko popatrzę.

Jak będziesz tylko patrzył to nie opóźnisz agonii,
trzeba reanimować :grinning:

Ciągle przed oczami mam apokalipsę z serialu „Żywe trupy”
Czy to jest proroctwo, jasnowidztwo, pesymizm, a może realizm? :sleepy:

W Polsce to co drugi jest ekspertem od polityki.
Może na tym koniku powinno forum spróbować pojechać.
Trochę ludziska sobie po przeklinają i trochę będzie wrzało,
ale to trzeba innego podejścia, a ta obecna ekipa
to tylko nauczona jest zakładać kaganiec.
https://www.salon24.pl/
Popatrzcie, jak tam wrze. :grinning::smiley::smile:

Dyskusje o polityce to są gołe emocje. Emocje, którymi uczestnicy takich debat brandzlują się oraz siebie nawzajem, publicznie. Publicznie, czyli przy udziale publiczności. Mimo tej publiczności i tak nic z tego nie wynika na dłuższą metę. A skoro już na mecie jesteśmy, to tu skończę :slight_smile:

Też łącznie.