Regulamin forum i polski prawo a legalniość & piractwo

Witam. Jest problem. Skoro ściąganie filmów i muzyki z internetu jest legalne to czemu wszystkie tematy w których są zapytania skąd ściągnąć film lądują automatycznie w koszu ? Nielegalne jest przecież ich udostępnianie. A skoro My użytkownicy ściągamy filmy to nie łamiemy polskiego prawa. Prosiłbym aby w tym temacie udział brali głównie Moderatorzy i Administratorzy. Choć zwykłych userów też nie powinno zabraknąć.

Jest coś takiego co się nazywa prewencja, bo zaraz pewnikiem pojawiły by się linki do torrentów, emule itp.

[-X

Ale tak jak wcześniej wspomniałem - ściąganie filmów jest legalne. A więc ściąganie ich z torrentów i emule jest również legalne.

Ano niestety nie, bo ściągając jednocześnie udostępniasz co jest już sprzeczne z naszym prawodawstwem.

:stuck_out_tongue:

Regulamin forum zabrania podawania linków do nielegalnego oprogramowania (paragraf 1.2.a).

A niby jak jest to udostępniane ? Może automatycznie jak się pobiera dany plik jest on spowrotem wysyłany, ale to można wyłączyć.

A czy film jest oprogramowaniem ? Nie.

Oczywiście, że nie jest.

Co do ściągania filmów - polecam lekturę

regulaminu w punktach 1.2.e, 1.2.f, 1.2.g .

To czyli teraz wychodzi na to że vortal i regulamin forum zabrania podawania linków do rzeczy legalnych. (Tzn. że jak się ściągnie to nie złamie się polskiego prawa)

Weź pod uwagę, że umieszczenie filmu na torrentach, bez wyrażonej na to zgody,

łamie licencję i tym samym nie jest legalne. Tak trudno zrozumieć, że nawet

legalne ściągnięcie nielegalnie zamieszczonego produktu jest łamaniem prawa ?

Aby coś było legalne musi temu towarzyszyć iloczyn zdarzeń, z których każde

ma wartość logiczną 1. Wartość logiczna iloczynu 0 x 1 = 0

jedynie w przypadku gdy ściągasz przez p2p, a można ściągać poprzez FTP, p2m, i wtedy nie udostępniasz innym…

co nie znaczy ze jest to “moralne” chciałem tylko napisać ze nie zawsze ściągając-udostępniamy :stuck_out_tongue:

…i w ten sposób kręcimy się w kolko.

Może pozwolę sobie na słowo rozwinięcia. Bardzo często, zwłaszcza w polskim internecie spotykamy się z twierdzeniem, że ściąganie na własny użytek już rozpowszechnionego pliku nie jest sprzeczne z prawem, co zdaniem ludzi wynika z Art. 23. Ustawy o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych

jednak ta sama ustawa definiuje czym tak na prawdę jest utwór rozpowszechniony

tak więc o pliku umieszczonym na serwerze bez zgody autora nie można powiedzieć jakoby był rozpowszechniony, więc i jego ściąganie nie zgodne z prawem. Pozostaje natomiast pytanie jak należały by zinterpretować prawnie sytuację w której utwór został już rozpowszechniony w innej formie (przykładowo - czy film wyświetlany w kinie, de facto rozpowszechniony, pozwala już na ściągnięcie jego kopi z serwera), chociaż moim zdaniem w takiej sytuacji ciężko mówić o legalnym ściąganiu.

Oczywiscie, że nie pozwala.

Film jest wyświetlany w kinach na podstawie jakiejś umowy. Ta umowa zapewne nie zezwala na udostępnianie filmu w sieci, bo byłoby to sprzeczne z interesami sieci kinowych.

Nawet jeśli filmu nie ma już w kinach, to i tak jest rozpowszechniany na DVD. W takim wypadku udostępnianie flmu w sieci byłoby sprzeczne z dystrybutorami DVD.

Na samym końcu filmy są rozpowszechniane jako dodatki do czasopism (oczywiście nie wszystkie), więc udostępnianie w sieci godzi w interesy wydawców.

Gadanie, że pobieramy coś jako kopię własnego prawnie nabytego towaru, też jest mocno naiągane.

Skoro mam prawnie nabyty film czy grę albo muzykę, to mogę sobie zrobić kopię tego towaru. Że te bardziej czasochłonne niż zciągnięcie ? - no cóż, life is brutal :slight_smile: