Rejestracja na bezrobociu po skończeniu studiów

Kilka tyg. temu ukończyłam studia magisterskie mechaniczne uzyskując tym samym tytuł mgr inż. Rozesłałam już wiele moich CV do firm i jak dotąd cisza. Sądzicie że rejestracja w urzędzie pracy ma sens, czy to tylko kolejne nabijanie statystyk “ludzi bezrobotnych”?

groldominika , jak dla mnie to jedynym plusem ‘bezrobocia’ jest to, że masz opłacane składki na ubezpieczenie. A tak to zależy- może jakiś kurs Ci się trafi albo przypadkowo znajdziesz interesującą ofertę. Niestety, ale większość bezrobotnych znajduje pracę na własną rękę, a na urząd nie ma co liczyć w tej kwestii.

Masz praktyki, doświadczenie w zawodzie?

Rejestracja w urzędzie pracy ma sens, złożysz więcej podań, a przez co masz większe szanse na znalezienie zawodu.

Co Ci szkodzi tak naprawdę będzie leciało ubezpieczenie, może coś się trafi i zawsze możesz się załapać na jakiś staż dopóki sam nie znajdziesz konkretnej roboty.

Doświadczenie nikłe. Parę miesięcy przepracowałam w zakładzie jeszcze zanim zdecydowałam się iść na studia. Odbyłam także niedawno staż realizowany ze środków unijnych za wyniki w nauce w zakładzie w którym chciałam pracować, ale jak się później okazało “nie masz znajomości to nie masz pracy”.

Raz na miesiąc będziesz tracił godzinę czasu na podpisanie listy, aby przedłużyć ubezpieczenie. To ostatnie to jedyny plus wynikający z rejestracji w pośredniaku.

Oj to chyba co urząd pracy to inne obyczaje- u mnie w mieście owszem chodzi się na podpis, ale nie co miesiąc- przy pierwszym podpisie wyznaczają datę kolejnego (pomiędzy jednym podpisem a drugim jest zawsze odstęp jakiś 3 miesięcy). Co do ubezpieczenia było tak, że wydawali zaświadczenie, że jest się ubezpieczonym i taki papier był ważny miesiąc. Teraz zaświadczenie nie jest potrzebne, bo jest eWUŚ.

rejestruj sie w PUPie możesz starac sie o staż lub jakiś szkolenie (raczej na znalezienie pracy przez PUP nie licz)

Plus stażu lub szkolenia jak pamiętam był taki, że jeszcze się dostawało jakieś pieniądze za udział w nim. Tak było w moim przypadku.

W Warszawie wyznaczają termin następnej obowiązkowej wizyty. Ale poza ubezpieczeniem (i ew. zasiłkiem) to nic dobrego z takiej rejestracji nie wynika. Roboty lepiej szukać na własną rękę niż przez UP.

Dzięki wszystkim za rady. Tak też zrobię. Rejestracja nic mnie nie kosztuje. Muszę tylko jeszcze z uczelni załatwić zaświadczenie o ukończeniu studiów, gdyż rozdanie dyplomów będzie dopiero w październiku.

Teraz są takie czasy, ze osoba gorzej wykształcona będzie miała prace, niż taka co skończyła studia.

Chyba ma jakiś wyuczony zawód lub jest fachowcem w jakiejś branży lub ma doświadczenie. Osoba po studiach praktycznie nic nie umie, a chodzącej encyklopedii nie wszędzie szukają.

No niestety masz rację. Ja mając teraz staż w jednej z firm spotkałam tam znajomego z którym studiowałam. Nie ukończył kierunku ponieważ znalazł dziewczynę i nie było czasu na naukę. Pracę mu ojciec załatwił. A gdy ja się ubiegałam wcześniej na to stanowisko kierownik tego działu powiedział mi, że muszę mieć min. mgr inż. Przypomniałam mu te słowa. Oczywiście nic nie pamiętał o naszej rozmowie. Przykre to jest, ale takie życie kiedy sprzątaczka zostaje księgową a człowiek uczy się całe życie by później odechciewało się dalszego życia.

Na pewno prywatny przedsiębiorca zatrudni debila czy lenia po znajomości zamiast obcego fachowca. Zapewne mu się to bardzo opłaci.

Może jednak osoba po technikum miała jakieś praktyki i cokolwiek umiała zrobić, w przeciwieństwie do tej po studiach?

Bo tak to niestety jest, że studenci są często głupi i myślą, że samo skończenie studiów da im pracę. A to niestety nie takie proste, trzeba chodzić na praktyki, staże i jak najwcześniej zaczynać pracę. Dyplom dla pracodawcy niewiele znaczy, liczy się wiedza i umiejętności, których się na wykładach nie zdobędzie.

To również nie rozbija się o szkołę, ale i podjęte wybory. Na nasze dalsze życie wpływ ma wybór liceum/technikum, studia lżejsze + praktyka/trudne a prestiżowe kierunki itp. Wiele zależy też do człowieka - jeden będzie urodzony do prowadzenia własnej firmy, ktoś jest rewelacyjnym członkiem zespołu,a ktoś idealnie przeprowadza szkolenia MLM. Są to cechy których żadna szkoła nie wyrobi, może tylko pomóc je doskonalić.

Co do kolegi od wątku - zagranica albo staże z urzędu, jeśli na własną rękę nic nie możesz znaleźć. Powodzenia

Ja osobiście gdybym mógł cofnąć czas to bym nie poszedł na studia,tylko do szkoły policealnej i zdobył jakiś zawód. Obecnie studia nie gwarantują pracy, tak jak to było kiedyś…

Zarejestrowałam się w urzędzie. Heh Pan mnie trochę rozbawił, że ciężko będzie znaleźć dla mnie prace bo mam za wysokie kwalifikacje. Urząd pracy jak już znajduje to robotę typu, piekarz, ślusarz, dekarz. Ech trochę mnie to podłamało. Ale się nie załamuję. Wysyłam CV do firm które mnie interesują. A takie jeszcze pytanie dla wtajemniczonych. Mimo iż dana firma nie potrzebuje, nie prowadzi naboru pracowników chcę pozostawić CV. I w tym miejscu nie wiem czy list motywacyjny jest zawsze konieczny jak nie aplikuję na konkretne stanowisko? Wystarczy samo CV?