Rejestracja w PUPie

Chciałbym się zarejestrować w Powiatowym Urzędzie Pracy, bo poszukuję pierwszej poważnej pracy na różnych frontach. Czy urząd daje mi oferty związane z moim wykształceniem czy w przypadku braku ofert w moim sektorze mogą zaproponować mi każdą pracę? Np. pracownik ochrony na budowie? Czy mogę odrzucić niektóre oferty urzędu i ile razy mogę to zrobić bez ponoszenia kar i opłat?

Dają ci wszystko do czego się kwalifikujesz i masz dwa wyjścia - a) albo bierzesz i pracujesz, albo nie bierzesz i pozbawiają cię uprawnień i jest jeszcze trzecie- i albo nie chce cię pracodawca albo prosisz pracodawcę żeby cię “nie chciał”.

 

Opłat nie ponosisz żadnych. 

 

Generalnie PUP średnio nadaje się do szukania pracy, w Polsce PUP służy tylko do ubezpieczenia zdrowotnego. 

 

Powodzenia.

Ja się dziwię, że autor wątku pisze w takim miejscu, które na pewno nie jest odpowiednie na takie pytania. Już w powyższym poście pojawiają się nieścisłości. Najlepiej jest skontaktować się z PUP poprzez e-mail. Ja kiedyś tak zrobiłem i dostałem szybko odpowiedź na wszystkie pytania.

Nie rozumiem skąd pomysł że na forum komputerowym ludzie wiedzą wszystko i że o wszystko można tu pytać, coraz bardziej zaskakują mnie dziwne tematy na forum.

Wejdź sobie na stronę PUPa (najlepiej właściwego dla twojego miejsca zamieszkania) i tam znajdziesz wszystkie informacje precyzyjne i zgodne z prawdą.

Zależy od miasta i okoliczności. Ja kiedyś poprzez PUP znalazłem całkiem niezłą pracę. Paru znajomych także.

Powiem tak - UP służy przede wszystkim do ubezpieczenia zdrowotnego :wink: Poważniejsi lub więksi pracodawcy - wolą swoje kanały rekrutacji, zamiast zgłaszać się do PUP (z różnych względów, przede wszystkim Urząd lubi dobierać kandydatów z czapki, po prostu pchają kogo się da - a nóż widelec się nada).

 

Jeśli chodzi o dobór pracy - możesz być magistrem fizyki jądrowej, a dostać “propozycję” pracy jako sprzątacz miastowy. To tylko przykład, jednak dokładnie obrazuje przekrój propozycji. Oczywiście możesz odmówić, jednak wiąże się to z wykluczeniem Ciebie z rejestru bezrobotnych (za pierwszą odmową chyba na 4mce, z każdą kolejną okres się wydłuża). Oczywiście odmowa jest możliwa, ale musisz mieć naprawdę dobre uzasadnienie, które będzie rozpatrywane przez dyrektora placówki UP. Jeśli wszystko zawiedzie - możesz przekonać pracodawcę do którego skierował Cię PUP, aby “klepnął” Tobie, że się nie nadajesz na stanowisko. Musisz być też na każde wezwanie - nie możesz nawet wyjechać z miasta, bez wcześniejszego powiadomienia (mogą zadzwonić w każdym momencie, a Ty masz obowiązek się stawić).

 

Raczej nie wybieraj się do PUP z myślą, że Oni znajdą Tobie pracę. Szukaj samodzielnie, a do PUP zapisz się po ubezpieczenie :wink:

 

Polecam przeczytać to: http://poczytnik.pl/urzad-pracy-bezrobotny-intruzie-nie-zabieraj-czasu-urzednikom/

Bedziesz mial szczescie jak przez dwa lata zaoferuja Ci chociaz jedna oferte za min. Krajowa. Szukanie pracy jest o wiele skuteczniejsze na wlasna reke. UP to tylko zasilki i ubezpieczenie.

Bo powinni dojeżdżać do klienta i wcześniej się umawiać, czy łaskawie mogą. 

 

 

Niczego nie obrazuje. Poleciałeś straszną skrajnością. 

 

Zależy jacy pracodawcy. Na staże przyjmują bardzo chętnie, gdyż to Urząd je finansuje.

 

Nie dostaniesz oferty przerastającej Cię intelektualnie, lub fizycznie. Najlepszym uzasadnieniem odmowy jest znalezienie innej pracy. Do czego gorąco zachęcam, zamiast czekać co PUP zaoferuje. 

@Odyniec_Stary : jeśli trafiłeś na kompetentną placówkę UP - gratuluję :slight_smile: Jedna jaskółka jednak - wiosny nie czyni.

 

Niestety w toku lat, jeszcze w rodzinnych stronach - wielokrotnie interweniowałem w PUP, jako przedstawiciel niezbyt zadowolonych petentów. Z tego co wiem - do dziś niewiele się tam zmieniło (petent jest wrogiem, urzędnik królem).

 

Poza tym - firma gdzie pracuję, parokrotnie próbowała szukać pracowników poprzez PUP (Poznań) - niestety, ale wszystko było kompletnie chybione. Nieodpowiedni kandydaci, ogłoszenie z ich strony przerobione tak, że niemal nie przypominało naszego. Dodatkowo wszystko strasznie się dłużyło. Ostatecznie zrezygnowaliśmy - po ogłoszeniu w internecie, w ciągu tygodnia był pracownik. Po paru takich akcjach z Urzędem Pracy - przestaliśmy, bo szkoda było czasu.

 

Poza tym - jeśli miasto jest większe, szkoda czasu czekać na PUP. Tym bardziej, jeśli ktoś ma wykształcenie, wiedzę i olej w głowie. Wtedy PUP przyda się tylko dla ubezpieczenia, bo na pewno nie dla godziwej pracy. Poza tym - staże PUP chętnie organizuje, ale często i tutaj popełnia błędy (ostatnio w rodzinnych stronach szukali stażystów za 850zł netto do fabryki, kandydaci na spotkaniu ich wyśmiali i napisali rezygnacje).

 

Urząd Pracy powinien uczyć się od jakiejkolwiek Agencji Pracy Tymczasowej. Szczególnie dynamizmu. UP pasywnie czeka na zgłoszenia pracodawców.

Ja pojechalem na spotkanie z pracodawca,odmowilem oferty juz na dzien dobry. Babka podpisala zanioslem do UP i nie skasowali mnie.

Jeśli odmówisz doradcy w UP - wtedy jest kiepsko. Jeśli odmówi Tobie pracodawca, do którego skierował Cię PUP - nie ma konsekwencji z tego tytułu.

 

Bo na tym nie zarabia? 

 

@Odyniec Stary

 

Bo powinni. Każda szanująca się agencja pracy(w tym państwowe) dostosowuje się do swojego klienta. W Polsce to się nazywa "postawa roszczeniowa’ bo człowiek jest niewolnikiem urzędnika, nie wyjeżdża na wakacje, nie je, nie pije, nie wyjeżdża do rodziny, nie choruje, nie umiera, tylko czeka na telefon od urzędnika. 

Na szeroko pojętym  “zachodzie”(Irlandia, Niemcy, W.B, Francja, Szwecja, Szwajcaria) urzędy i agencje pracy aktywnie szukają zatrudnienia i potrafią się dostosować do petenta. Nie udają, że są zajęte “wypełnianiem ważnych zadań” t.j nie są zajęte bardziej parzeniem kawy i obgadywaniem niż swoją praca. 

 

Gratuluję ci trafienia na porządny UP, znam ludzi którzy sa zarejestrowani od 2004 roku i przez 11 lat nie dostali nawet zaproszenia na rozmowę od UP, mimo że są wykształceni i mają doskonałe doświadczenie. I to są przypadki jak Polska długa i szeroka.

Mialem tylko wizyty obowiazkowe na ktory zostawialo sie tylko autograf:) zero wsparcia. W dwa lata jedna oferta za minimalna.

Propozycję możesz dostać jak to mówią “z kapelusza”, wygląda to tak, że w jest oferta pracy “pomoc przy budowie, wykształcenie: minimum zawodowe” i nic więcej. Mając magistra farmacji pasuje ta oferta do ciebie, więc możęsz ją dostać i wtedy zasuwasz na budowe z kwitem z PUP, majster na budowie chce cię przyjąć, nie chce podpisać że się nie kwalifikujesz. Więc albo zasuwasz z cegłami, albo odmawiasz i tracisz status bezrobotnego na parę miesięcy.

 

 

Nie mozna odmowic? Nawet prostytucje trzeba zaakceptowac bo UP bedzie zly?:slight_smile:

Nie musisz się wcale rejestrować. Możesz siedzieć w domu, bez pracy, ubezpieczenia, i na utrzymaniu rodziców :slight_smile: