Mam problem z moim dyskiem Seagate. Ma coraz więcej realokowanych sektorów. Nie wiem czy to podchodzi pod reklamację czy też nie? Może ma ktoś na ten temat jakieś szersze informacje. Jak skorzystać z gwarancji bo serwis z tego co widziałem na ich stronie jest w USA. Dysk kupiony w połowie 2011 roku.
Ściągnij program SeaTools, nagraj go na płytę i przetestuj dysk (to jest płyta bootowalna)
Jeżeli Long test pokarze ci choćby jeden błąd dysk nadaję się do wysyłki
Procedura gwarancyjna w Seagate jest banalnie prosta. Wszystko masz opisane na stronie producenta Klik (Uszkodzony dysk wysyła się zwykłą pocztą na swój koszt do oddziału w Warszawie )
Z tego, co pamiętam SeaTools po przeskanowaniu dysku pokaże Ci, czy ten jest na gwarancji i czy usterka nadaje się do serwisu.
Reallocated Sector Count nadaje się do wymiany dysku, który przesyłasz do Warszawy, otrzymując w zamian nowy. Przeczytaj na stronie Seagate’a o zasadach pakowania dysków i zgłoś RMA.
A tak w kwestii pakowania i wysyłki, również mam potrzebę wysłania dysku FreeAgentGo 250Gb w ramach jeszcze 5 letniej gwarancji, zostało jej około roku, skąd mam wziąć jakąś gumę piankową?
Nie można po prostu zapakować do folii anty statycznej lub do plastikowego pudełka po dysku i to opakować folią bąbelkową?
Jak zazwyczaj te dyski pakujecie bo na stronie Seagate jest to trochę opisane wręcz do przesady, jakbyśmy wysyłali co najmniej jajko. Co za problem by użyć folii bąbelkowej? Chodzi o ładunki elektrostatyczne?
Tak więc jak to zapakować ?
Kabla USB do zewnętrznego dysku USB mam nie załączać?
Czy na pewno może być Poczta Polska czy musi być kurier?
Coś mam jeszcze napisać, czy nakleić na paczkę?
Wybaczcie te pytania, ale pierwszy raz wysyłam dysk do reklamacji i nie chcę popełnić gdzieś błędu, który spowoduje, że mnie odeślą z kwitkiem.