Witam. Aktualnie reklamuję telewizor. Zgłoszenie reklamacyjne złożyłem 16-go kwietnia, a 21-go odebrał go z mojego domu serwisant. Ile czasu ma serwis na naprawę i co mi wolno po przekroczeniu tego czasu?
Jeżeli w gwarancji nie ma określonego terminu to ma na to dwa tygodnie od momentu dostarczenia urządzenia do serwisu. Czyli w twoim przypadku od odebrania przez serwisanta. Czyli u ciebie usługa gwarancyjna rozpoczęła się 21-go.
14 dni, z tym że producent telewizora na pewno określił szczegółowe warunki gwarancji i mógł tam nawet napisać rok
Co do przekroczenia terminu naprawy to nie masz żadnych narzędzi prawnych poza sprawą sądową, dlatego najczęściej lepiej skorzystać z rękojmi.
Nie byłbym tego pewny. Wydaje mi się, że na terenie UE minimalna gwarancja wynosi 2 lata a czas naprawy z niej wynikająca też jest chyba przez prawo unijne ustalone do maksymalnej wartości której nie wolno przekraczać. Bo gdyby tak nie było to producent tak jak piszesz mógłby naprawiać sprzęt nawet trzy lata.
Nie słyszałem o takim przepisie. Apple sprzedaje na Europę i daje gwarancję rok. Pomyliłeś chyba z rękojmią, która właśnie ma regulować i ujednolicić odpowiedzialność producentów.
14 dni ROBOCZE, od momentu dostarczenia do serwisu na zajęcie stanowiska, czyli uznanie, lub nie zasadności reklamacji. Brak informacji z serwisu, oznacza automatyczne uznanie zasadności reklamacji.
Na samą naprawę serwis ma nieokreślony czas. Chyba, że zapisy gwarancji stanowią inaczej.
Wszystko zależy od firmy. Niektóre gwarancje są bardzo dobre. Firmy, które dbają o wizerunek dają doskonałe gwarancje, czasami nawet kilka lat, lub dożywotnie, czasami również zapewniają transport i określają czas naprawy. Po prostu, najlepiej nie kupować niczego od firm, które traktują użytkownika jak małpę do kupowania ich sprzętu.
Jeśli firma prowadzi dobrą politykę reklamacyjną, to równie dobrze obsłuży zgłoszenie rękojmi. Z gwarancji można skorzystać jeśli producent oferuje coś ekstra poza to co wymaga rękojmia, np. więcej niż 2 lata gwarancji
Podpowiedź można znaleźć w art. 561 KC, czas ten określony został tam tak: “w rozsądnym czasie bez nadmiernych niedogodności dla kupującego”.
Nasze przepisy są takie piękne Pełna swoboda interpretacji.
Co więcej, jeśli serwis uzasadni przedłużający się czas naprawy np. trudnością w zdobyciu części, ot. słaba dostępność kart graficznych bo covid, to może przedłużać ten czas dosyć mocno, bez obawy o problemy. Dlatego zawsze warto dołożyć parę groszy, i mieć pewność, że firma która sprzedaje sprzęt, świadczy usługę, jest solidnym gwarantem. No chyba, że kupujemy sztangielki stalowe albo kulki do łożyska.
Porządny serwis potrafi być droższy niż sprzęt Niekoniecznie jest to więc dobra opcja dla konsumenta, szczególnie tak wrażliwego na ceny, jak my w Polsce
Czasy wrażliwości na ceny już mijają. Powoli konsument zaczyna chcieć produktu i usługi premium.
Ja np. jestem skłonny zapłacić 90zł za burgera, podczas gdy ochłapów z MD za darmo nie chcę, podobnie z innymi produktami. Ludzie specjalnie wybierają nieco droższe produkty, jeśli mają pewność, że idzie to w parze z solidną obsługą. Na przestrzeni lat, kilka konkurencyjnych serwisów w okolicy, które oferowały tańsze usługi, zdążyło zbankrutować. Po prostu nie byli w stanie wywiązać się z obowiązków, a parcie na możliwie najniższą cenę spowodowało drastyczne obniżenie jakości usług.
Nadmierna walka cenowa, to najczęstszy błąd dzisiaj. Jest sensowna na krótką metę. Ceny powinny być adekwatne do jakości. A poniżej pewnej jakości nie powinno się schodzić, bo to psuje wizerunek.
Łatka po taniości, wcale dobrze nie robi sprzedawcy. Automatycznie ustawia się w mózgu informacja, badziewie z np. marketu.
Gwarancja to dobra wola producenta. W UE 2 lata dotyczy rękojmi. Producent nie musi Ci dawać gwarancji, ale masz prawo skorzystać z rękojmi.
Dokładnie, np. Dell czy Netgear. Reklamowałem raz monitor Della, nie dość, że przysłali nowy i nie chcieli starego, to jeszcze przeprosili, że inny model, bo tego reklamowanego nie produkują. Netgear, który daje dożywotnią gwarancję na swoje switche, wymienia je na nowe bez gadania, tych uszkodzonych nawet nie chce sprawdzać i nie ważne czy urządzenie ma rok czy 10 lat. Ogólnie mało które się psują, ale podejście producenta jest naprawdę dobre.
Tak jak piszesz, jest w liniach produktów profesjonalnych Dell czy Netgear. Linie konsumenckie mają inne zasady, zwykle dopasowane do rozwiązań prawnych na danym obszarze produktowym.
np https://www.netgear.com/about/warranty/
ps. też są kwiatki interpretacyjne np “original bona fide end user”
Z innej beczki - warto pamiętać, że jak kupowane przez internet są inne drogi dużo lepsze, niż reklamacja. https://konsument.gov.pl/wzory-reklamacji-zakupy/
Wiadomo, że biznesowe inaczej są traktowane. W każdym razie ja mam dobre doświadczenia jeśli chodzi o Della - kiedyś padł mi laptop po instalacji W10.
Tak tylko przypomnę, że tu chodzi o reklamacje telewizora (nie wiadomo jakiej firmy)