Ktoś chce kombajn, a ty mu polecasz freewarową zabawkę. Zależy, co masz zamiar zrobić. Mikrotik to ogromny kombajn, z możliwie nieprzyjazną obsługą. Ubiquiti jest dużo przyjemniejszy i łatwiejszy. Już mi się kilka mikrotików udało wymienić na unifi, więc polecam unifi.
Nieprzyjazny interfejs to ma właśnie Ubi w swoich routerach. MT klika się spoko, CLI również jest okej. W skrócie,jeśli ktoś ma pojęcie o sieciach, sprzęt nie robi wiekszej roznicy, poza wydajnością i możliwościami oczywiście.
Jedyne czego bym unikał od Ubi, to switchy. Na tę chwilę to zabawki.
To mamy inne zdanie na temat przyjazności interfejsu. Ja wolę ubi.
Co w switchach ubi jest nie tak? Pytam serio - używam już dłuższy czas kilkanaście przełączników w kilku sieciach i nie znalazłem póki co problemów
TPlink - nawet te pro mają problemy z przepustowością przy większej ilości pakietów.
To samo co w switchach od TP-Linka, niby fajne i proste w konfiguracji, ale STP lepiej tam nie sprawdzać bo na 99% zacznie się łajdaczyć, a większe obciążenie zaczyna je mordować.
Jak coś w miarę taniego to 2960.
UCK to kontroler urządzeń Unifi, czyli routery, ap i switche. Jednak jak widzisz, te switche to straszna bieda, za wiele nie oferują, dlatego dziwi mnie ich fenomen. W domu lub małym biurze może i się sprawdzą, w dużych sieciach, szybko zostałyby zastąpione Netgearem, HP, Aruba czy Cisco. Za to AP robią jak najbardziej okej.
Wiesz, na wielkość p… ekhm sieci z którymi mieliśmy do czynienia, możemy się porównywać, ale to nadal nie odpowiada na moje pytanie. Nadal mi nie wskazałeś, czego uni brakuje w małych sieciach.
Dlaczego mam Ci odpowiadać skoro zadajesz pytania, które jasno pokazują, że nie miałeś do czynienia ze switchami chociażby SMB?
Może Ty napisz co to potrafi poza ewentualnie VLANami? GVRP czy LLDP pewnie to nie ma, bo sprawę załatwia kontroler, a ma coś takiego jak VRRP, port security chociażby? Czy Ubi oferuje switch do dystrybucji lub szkieletu (core) czy tylko dostępowe (access). Czy jest to switch chociażby L2+, można je łączyć w stos (stackować)? Przy chociażby GS724T, Ubi to zabawka.
A więc jednak porównujemy długości. Proszę bardzo.
Nie wiem, czy pamiętasz, że piszemy o MAŁYCH sieciach, więc nie wiem, po co porównujesz ubi za pojedyncze tysiące złotych z netgearem za kilkadziesiąt tysięcy zł.
A teraz po kolei - VLAN oczywiście ma, o tym już pisaliśmy wcześniej.
Ile znasz MAŁYCH sieci, które używają GVRP (swoją drogą na edge switchach jest), LLDP jest
Oczywiście, że ubi ma switche Core (chociaż znowu - co nazywasz core, bo to bardziej logiczna struktura, niż dedykowane urządzenia. Poza tym świat od czasu Core-edge poszedł odrobinkę do przodu i mamy obecnie - chociaż fakt, dotyczy to większych sieci - spine-leaf)
L2+ czy L3 w MAŁYCH sieciach po co?
I po jakiego grzyba stackować? Stack (przy centralnym zarządzaniu) to najgorszy możliwy pomysł. Wiesz, jak działa stack i co się dzieje, jak główny przełącznik w stacku padnie?
Po tym tekście już powinienem przestać czytać. Szkielet przewala najwięcej ruchu. W każdym razie taki GS724T miażdży na starcie Ubi.
Spine and leaf projektuje się w srodowiskach DC lub sieciach typu enterprise. W sieciach SMB jednak dalej rządzi podział na 3 warstwy.
Ja wiem, a Ty nie wiesz? Sieć działa bezawaryjnie. Jeśli uważasz, że działa awaryjnie to najwyraźniej źle ją projektujesz lub tylko udajesz, że wiesz o czym piszesz.
Sieci SMB mogą składać się z wiecej, niż jednego czy dwóch przełączników.
Licytować się nie musimy, bo raczej niczym mnie nie zaskoczysz.
Co do wielkosci, chyba jednak masz jakieś kompleksy.
Oczywiście, że core przewala więcej ruchu, ale zależnie od tego, ile masz ruchu, to projektujesz core. Nie ważne, nadal nie wskazałeś NICZEGO, czego nie ma w ubi dla małych sieci. Skończmy tą dyskusję po prostu Nadal nie rozumiem, w czym - powtarzam - dla małych sieci, netgear jest lepszy, niż ubi
Ciekawe, dlaczego nikt normalny nie korzysta ze stacka w serwerowni (w kampusie coraz rzadziej).
Też mnie niczym nie zaskoczyłeś. Pozdrawiam
“Sieć działa bezawaryjnie. Jeśli uważasz, że działa awaryjnie to najwyraźniej źle ją projektujesz lub tylko udajesz, że wiesz o czym piszesz.” - tym wygrałeś. Sprzęt potrafi się zepsuć. Każdy. W stacku uszkodzenie głównego przełącznika zabija cały stack.
Bo jest biedny i tyle. Jeśli chodzi o stackowanie, to mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz.
Zainwetsuj kiedyś w jakieś Cisco z odzysku albo Netgear M5300. Zepnij je w stos i zobacz co się stanie, gdy switch padnie. Jeśli masz LAGi, to zepnij je tak, aby działały bezawaryjnie. Stos to nie tylko wygoda zarzadzania, ale rownież redundacja, mniejsze problemy z pętlami.