Router po burzy

Witam,

otóż mam problem z routerem TP-Link TL-WR340G. Po dzisiejszej porannej burzy, router nie łączy mi się z internetem, zarówno po kablu jak i po Wi-Fi. Gdy podłączyłem bezpośrednio laptopa do modemu Dialogu (posiadam internet 8mb) internet działa. Co się mogło stać i czy można to naprawić? Jeżeli to pomoże to: kontrolki PWR, SYS, WLAN świecą cały czas, natomiast kontrolka WAN pulsuje szybko oraz gdy podłącze kablem do portu nr 1 to on też cały czas szybko pulsuje.

Pozdrawiam :wink:

Zresetuj router przyciskiem z tyłu obudowy i skonfiguruj od nowa (jest szansa, że tylko “zgubił” ustawienia a nie został uszkodzony)

Zapomniałem napisać, że już go resetowałem kilka razy i nadal nic ;(

Padł, zdarza się. Możesz zanieść do serwisu, jednak to się nie kalkuluje przy tak tanich urządzeniach. Ew sprawdź we własnym zakresie.

Po resetowaniu konfigurowałeś go? Fabryczne ustawienia nie muszą być odpowiednie.

Wedle instrukcji WAN powinien albo świecić ciągle albo pulsować. Też mam ten router. PS. Nauczka na przyszłość żeby wyłączać kompa na noc z prądu. Ja odłączam listwę z prądu automatycznie za tym router (radiówka)

Próbowałem już go konfigurować na różne sposoby, niestety bez skutku. No cóż, będę zmuszony kupić nowy router, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Temat do zamknięcia.

Samo skopiowanie mac powinno odpalić internet. Ew ustawienie danych ppoi (czy jakoś tak)

PPPoE jak już :stuck_out_tongue: