Szanowni,
Mam problem z moim routerem Repotec RP-IP509. Mianowicie mam go wpiętego do listwy z filtrem razem z komputerem. Od jakiegoś czasu zwróciłem uwagę, że wyłączając listwę (np. na noc, albo gdzieś wychodząc), po włączeniu router ma problem z zalogowaniem się do pracy.
Najpierw wszystkie diody sygnalizujące przy każdym wejściu RJ45 świecą się, jakby było połączenie (a jest wpięty tylko jeden kabel). W tym samym czasie jak system się włączy na komputerze, to jest komunikat, że kabel sieciowy jest odłączony. Trzeba kilka-kilkanaście razy wyłączyć i włączyć router, żeby się odwiesił i zaczął sygnalizować połączenie poprawnie. W międzyczasie jeszcze pokazuje, że połączenie jest ograniczone. Po kilkunastu minutach wszystko wraca do normy.
Próbowałem przywracać ustawienia standardowe, jednak nic to nie daje. Router, żeby działał dobrze, musi być 24h/dobę włączony do prądu. Chciałem zatem zapytać, co może być przyczyną takiego zachowania? Czy w nim jest jakaś bateria, która podtrzymuje ustawienia jak sprzęt jest offline? Ma on już około 9-10 lat, więc może coś się z nim stało? No i ogólnikowo: czy sprzęt tego typu może być wyłączany z prądu, czy powinien chodzić cały czas?
Wszelkie odpowiedzi mile widziane. Pozdrawiam serdecznie.