Witam,
swego czasu zmieniłem router na szybszy (miałem D-Link’a DIR-300) na Pentagram Cerberus w protokole n.
Jednak zrywał mi połączenia, musiałem restartować w komputerze wifi i chodziło dalej. Gdzieś wyczytałem, że Cerberusy tak mają, że lubią zrywać połączenia.
Podjąłem decyzję, że kupię nowy router jeszcze raz, a pytałem się w tym wątku:
poszukuje-routera-protokole-802-11n-t392232.html
no i kupiłem TP-Link’a 740 na lite-n. Router przez pierwsze dwa dni chodził jak burza, po dwóch dniach zaczęła się kaszana. Zaczął zrywać połączenia, że restart wifi czasem nie pomagał. Nie mogłem się połączyć z samym routerem. Pomagało, wyłączenie go z prądu, ale czasem tylko na chwilę. Zanim się porządnie podniósł sieć znów padała.
Jak wysyłam pingi na niego to mam pełen wachlarz odpowiedzi: od braku połączenia, po przez 1ms kończąc (tu najwięcej wyników) 30-50-a nawet 3500!! ms.
Ręce mi opadają, nie wiem co się dzieje. Na DIR-300 wszystko chodziło idealnie - choć kupa ludzi narzeka na ten model.
Na Cerberusie i TP-Linku po prostu - nie wiem co się dzieje, czy to przypadki i sprzęt jest w obydwu przypadkach zwalony, czy ja coś pomijam (mniej więcej znam się na konfiguracji router pod wifi - nazwa sieci, szyfrowanie itd).
Może trzeba je w inny sposób skonfigurować, sam nie wiem może na stałe IP.