Rozłącza mnie po czasie z WI-FI

Do mojego domu leci kabel od admina do mojego routera, a następnie do Access Point’a (TP-Link WA501G), a ja łącze się laptopem do niego wszystko zawsze hulało ok, ale ostatnio coś się sypie i mi odłącza internet, tak, że podłączam się kilka minut korzystam z neta i nagle pada jakby go w ogóle nie było, jest full zasięg, ba nawet Gadu-Gadu działa i radio, ale strony już się nie załadują, nie zagram przez neta. Mój kumpel np. nie ma takiego problemu jak łączy się do mojego Access Point’a. Automatyczna diagnostyka nic nie działa - nie wykrył błędu, w chwili obecnej tak wygląda Centrum sieci.

efa97b1c2396354b.jpg

W7? U mnie jest to samo - łączę się przewodem. Nie ważne, czy wyłącze TCP/IP v6. Po minucie wszystko wraca do normy. Strony www nie odpalają się (wygląda jakby dns’y padały), ale ping idzie bez problemów. Pewnie jak zwykle M$ coś spartolił (na xp, vista nie było takich objawów).

spróbuj “na sztywno” wpisać adresy serwerów DNS i wyłącz TCP/IP v6,jeśli używasz kasperskiego odhacz także we właściwościach połączenia sieciowego jego zakładkę.

Nic nie pomaga…