Różnice między systemami operacyjnymi

Witam, myślę że temat bardzo ciekawy, zwłaszcza że na przestrzeni ostatnich lat stale wzrasta liczba coraz to nowych systemów operacyjnych. Osobiście to z teorii wiem, że jest:

Zastanawiam się tylko, czym tak naprawdę różnią się te systemy? Na razie jestem na etapie różnic między Windowsem, a Linuksem, ale np. taki OpenSolaris, czy FreeBSD jak się mają do Linuksa? Czy również mają wiele swoich repozytoriów, tak jak np. Debian? Czy może na nich pracować początkujący tzn. czy mają w sobie odpowiedniki konkretnych popularnych programów (ftp, komunikator, jakiś paint)? Czym np. różni się FreeBSD od OpenBSD? Albo Novell SUSE i Red Hat od swoich darmowych odpowiedników? Teraz jeszcze dochodzi pomału na rynek system Google OS. Może wypowiedzą się użytkownicy tych systemów, wtedy będzie łatwiej o rzeczową dyskusję.

jak dla mnie to lista, którą przedstawiasz powinna przede wszystkim obejmować system Unix, który to można nazwać “ojcem” tych systemów, które wymieniasz po windowsie. co do różnic proponuję przeczytać ze zrozumieniem historię unix’a - http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_s … jnego_Unix

Wszystkich systemów nie znam, stąd lista na pewno nie jest precyzyjna - podałam ją tak w wielkim skrócie. Ja te artykuliki w wikipedii już czytałam parę dni temu i wydawało mi się, że większość tych systemów to Unix.

Wszystkie oprócz Windows (i Mac OS sprzed edycji X).

i co wnioskujesz?? wiadomo dlaczego powstało tyle (nazwijmy to) dystrybucji zblizonych do siebie??

Tego nie wiem. Może inni wiedzą? :smiley:

w takim razie to najważniejsze zdanie z artykułu o historii unixa - “W przeciągu lat 80. powstało mnóstwo komercyjnych wersji systemu, ambicją większości firm informatycznych stało się posiadanie własnej odmiany Uniksa.” dlatego teraz mamy także setki dystrybucji linuksa, nierzadko tworzonych przez pojedyncze osoby. główne różnice między unixem, a linuxem to przede wszystkim, poza różnicami w jądrze systemu oczywiście, różnice w zapisach licencyjnych oraz samej ideologii, w tym także (często dowolnej) modyfikacji kodu systemu.

No właśnie, moim zdaniem to nie jest dobre że istnieje aż tyle dystrybucji Linuksa. Mnie z kolei zastanawia różnica np. między Linuksem a OpenSolarisem pod względem pracy na nim, jak i oprogramowania.

a mi się wydaje, że akurat dobrze. masz w czym wybierać, w dystrybucjach które są w swoisty sposób przystosowane do pracy, nie musisz sobie zmieniać gnoma na kde w ubuntu bo masz kubuntu - to tylko taki prozaiczny przykład, by zobrazować co mam na myśli. różnice w pakietach, czy różne wersje oprogramowania w repozytoriach - cóż to zalezne akurat od osób przygotowujących “paczki”, od idei systemu - taki debian na ogół ma dość stare ale stabilne pakiety. poza tym większość oprogramowania jest także dostępna ze źródeł, więc można je samemu skompilować.

z tym akurat będzie gorzej nie używałem opensolarisa - na pewno różnią się jądrem systemu, które dopiero niedawno zostało otwarte (nie wiem czy całkowicie). Oprogramowanie zapewne też można je sobie skompilować (ale pewien nie jestem). Do tego jeśli interesuje Cię ten system to chyba warto go wypróbować jest dostępny w postaci LiveCD.

LiveCD mi nie ruszyło z Solarisa, tak więc nie dało rady potestować. Kompilować nie każdy potrafi,a liczy się przecież prostota systemu. Owszem, może istnieć parę dystrybucji, ale setki są problemem dla początkujących, bo co za dużo to znów nie jest dobrze. Ciekawe, czy pod OpenSolarisa, czy FreeBSD jest tyle samo oprogramowania w repo, tak jak w Linuksie?

OpenSolarisa nie opłaca się jeszcze używać bo mało jest sterowników na niego, jest powolnym systemem i ma małe wsparcie społeczności.

Mi na 640MB RAM i Athlon 2400+ livecd uruchomił się dosyć szybko ale po instalacji(instalator bardzo prosty i przyjemny) ten OS bootuje się wolniej od Visty. Nie działał domyślnie ethernet i dźwięk więc o działaniu drukarki, skanera i tunera tv mogę zapomnieć.

Większość tych systemów wywodzi się z Uniksa, Windows wywodzi się z OS/2, który był tworzony przez IBM wspólnie z Microsoftem.

Przede wszystkim należy pamiętać, że Linux nie jest systemem operacyjnym , Linux jest tylko i wyłącznie jądrem systemów operacyjnych, takich jak GNU , najnowszy system od Google czyli ChromeOS , Android czy od niedawna Syllable , które przeszło na jądro Linux.

Przede wszystkim te systemy różnią się jądrem, jak pisałem wyżej Linux to nie system tylko jądro, dlatego Linux jako system powinno się mówić GNU/Linux, czyli system GNU, który korzysta między innymi z jądra Linux. Systemy BSD nazywają się tak, gdyż najczęściej wydawane są na licencji o tej samej nazwie, czyli licencji BSD.

FreeBSD od OpenBSD również różni się jądrem, FreeBSD ma własne jądro Open ma też własne i wywodzi się z NetBSD. OpenSolaris również posiada swoje jądro tak samo jak Windows czy MacOS, dlatego na tych systemach niektóre te same programy czy sterowniki nie zadziałają pod inną platformą niż są dla niej dedykowane. Systemy oparte na FreeBSD i na jądrze FreeBSD posiadają tzw. kolekcję portów, coś na zasadzie repozytoriów, różni się to tym, że nie ma tam paczek ani z plikami binarnymi ani z kodem źródłowym, lecz kolekcja portów, czyli plików makefile, w których określono skąd kod źródłowy ma być pobrany i w jaki sposób powinien być skompilowany do kodu binarnego. Większość programów działających pod Linuksem działa również pod BSD i odwrotnie ale BSD również ma swoje narzędzia, które są np. niedostępne pod Linuksem.

Wposmniany Debian, który jest dystrybucją Linuksa, ponieważ korzysta z jądra Linux korzysta również z jądra Hurd (jądro Hurd jest jądrem systemu GNU) i nazywa się Debian GNU/Hurd. istnieje również wersja Debiana oparta na jądrze FreeBSD właśnie i taka wersja nazywa się Debian/kFreeBSD. Inna dystrybucja Linuksa - Gentoo, również korzysta z jądra FreeBSD i podobnie jak Debian, nazywa się Gentoo GNU/Linux - wersja na jądrze Linux i Gentoo/FreeBSD - wersja na jądrze FreeBSD.

Darmowe odpowiedniki są tylko i wyłącznie wolnym (od słowa wolność) oprogramowaniem, pozbawionym własnościowego, z zamkniętym kodem oprogramowania, gdyż licencja GNU/GPL tego wymaga. Natomiast komercyjne (płatne) wersję Linuksów mogą zawierać własnościowe (np. sterowniki) lub z zamknietym kodem źródłowym oprogramowanie płatne i przede wszystkim płaci się też za wsparcie techniczne , czyli jak coś nie działa to dzwonisz i muszą Ci pomóc. Systemy takie jak red Hat czy Novel SUSE to systemy dedykowane na serwery a nie komputery domowe i są płatne, ponieważ mogą zawierać dodatkowe narzędzia, które są udostępniane odpłatnie. Firmy te również oferują wsparcie techniczne. Dodatkowo ze sprzedaży systemów komercyjnych takie formy uzyskują w ten sposób fundusze na rozwój wolnych i darmowych odpowiedników swoich dystrybucji.

Pozdrawiam!

Mowa o serii Windows NT (a więc Windows NT 3.x, NT 4.0, 2000, XP, Vista i 7, pominąłem edycje serwerowe), która jako jedyna do dziś jest rozwijana. Bo Windowsy 3.x (oraz niższe)/9x i Millenium bazowały na DOS-ie.

Tak racja. Windowsy w wersji od 1 do 3 to nie tyle system operacyjny co nakładki graficzne na MS-DOS :slight_smile: Tak samo jak Gnome, KDE itp. są nakładkami graficznymi dla konsoli linuksowej :slight_smile:

Pozdrawiam!

Warto wiedzieć :slight_smile: Czytałam, że Solaris dopiero w 2005 czy jakoś tak uwolnił część kodu. Czyli system jak na razie dla beta-testerów i do zabawy się nadaje.

Tak, wiem roobal. Po prostu błąd językowy. Z przyzwyczajenia się zapętliłam :smiley: Syllable? Nie słyszałam o takim systemie. :shock: Co do BSD o jakich narzędziach np. piszesz? Czy z BSD początkujący użytkownik mógłby sobie poradzić tak jak np. przy Ubuntu?

No widzisz, kolejna ciekawostka, tego również nie wiedziałam, że jest jakiś Debian oparty o BSD. A jesli już przy Debianie jesteśmy to zawsze mam problemy, którą płytkę pobrać, bo tyle tam jest źródeł do pobierania (nie mam na myśli ilości tych 33 cd). Ale wiem, że chyba istnieje dla Debiana coś takiego, jak wubi tylko że debianowe.

I tutaj w jednym zdaniu rozwaliłeś moją teorię nt. komercjalizacji Linuksa podobnej, jak w Micro$ofcie :smiley:


Ooo, widzę nowego newsa http://www.dobreprogramy.pl/FreeBSD,Akt … 15471.html zaraz poczytam komentarze. Jakoś mnie ostatnio zainteresował ten system, tylko nie wiem, czy bym sobie poradziła tak jak przy Linuksie (chociaż i z nim parę problemów jest, ale jakoś se radzę). Ciekawe wygląda http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit … 0722130306 tylko tutaj znów nie wiem, czy różni sie Open, Free od NetBSD. tyle tych wersji utworzono :? że nie wiadomo, która by się nadawała na domowy desktop? Jeszcze jest jakieś Freesbie

Ponieważ tak samo jak HaikuOS wciąż się rozwija i dlatego jest tak mało znany http://web.syllable.org/pages/index.html

Dla początkujących stworzono PC-BSD można powiedzieć, że to taki “Ubuntu” wśród BSD :slight_smile: Co do narzędzi to nie chodziło mi o komunikator lub coś w tym stylu :slight_smile:

Debian tak w ogóle udostępniany jest w 3 gałęzaich: stabilna (bardziej na serwery), testowa (bardziej dla użytkowników domowych), niestabilny (dla lubiących wrażenia, choć i tak wersja stabilna jest stabilniejsza niż Windowsa). Debian jest tworzony pod wiele architektur (procesorów), Ciebie interesuje i386 (32-bitowy) lub amd64 (64-bitowy), do tego masz do wyboru gotowy system na płycie CD (wystarczy jedna z tych 33 do instalacji systemu na reszcie są programy, które można pobrać z neta) lub system podstawowy, obraz nazywa się netinstall, czyli bez trybu graficznego i tylko z potrzebnymi narzędziami, resztę systemu instalujesz z sieci lub możesz pobrać tylko i wyłącznie instalator Debiana - obraz busyness-card, cały system instalujesz, pobierając go z sieci.

Zapewne chodzi Ci o to http://goodbye-microsoft.com/ ? To działa na zasadzie jak obraz business-card, pobierasz instalator dla Windowsa, uruchamiasz, komputer uruchamia się ponownie i zaczyna się instalacje Debiana z sieci :slight_smile: Od Wubi różni się tym, że Wubi instaluje Ubuntu wewnątrz Windowsa a instalator Debiana uruchamia tylko instalację pod Windowsem ale instaluje go na osobnej partycji, nie Windowsie jak Wubi :slight_smile: To rozwiązanie jest dla osób, które nie mają dostępu do CD-ROM i mają tak stary komputer, że z pendrive sobie też nie zainstalują :slight_smile:

FreeBSD jest raczej dla zaawansowanych i głównie na serwery, ja ostatnio stawiałem na laptopie ten system ale brak mi do niego sterowników i nie działa mi tak jak trzeba.

OpenBSD jak pisałem wywodzi się z NetBSD, jakbyś chciała stawiać ten system to tu masz opis instalacji http://jakilinux.org/bsd/openbsd-nie-ta … cja-video/ i konfiguracja systemu http://jakilinux.org/bsd/openbsd/openbs … -i-portow/

Jednak ja na twoim miejscu najpierw poczytałbym o podstawach Uniksa, podstawowych poleceniach itp. Zainstalował Linuksa lub PC-BSD i najpierw zdobył jakąś teorię a potem rzucałbym się na FreeBSD lub inny, bo jak nie masz wiedzy o tych systemach to szybko się zrazisz. Są osoby, które uważają, ze rzucenie się na głęboką wodę daje lepsze efekty ale ja myślę, że szybko zrezygnujesz, chyba że się nie poddajesz jak kilka razy coś Ci nie wyjdzie to bierz się wtedy za BSD ale na początek pobaw się Linuksem :slight_smile:

Ja się na razie nie chce rzucać na głęboką wodę :slight_smile: Po prostu pytam, czytam z ciekawości. Z BSD to jedynie tak o Free często słychać. Zaraz pogoogluje i poszukam tego PC-BSD. Jeśli tak piszesz o problemach ze sterownikami pod FreeBSD to chyba faktycznie jest to Rów Mariański w porównaniu z Linuksem. Tak chodziło mi o goodbye-microsoft. Pobieram już pierwszą cd, ale nie podoba mi się po zainstalowaniu go (bo już raz go zainstalowałam na VB) to małe okienko - brak Nautilusa. Ja się raczej szybko niecierpliwię i zniechęcam, ale potem i tak brnę dalej. Tak miałam przy Mincie - mój pierwszy Linux, jaki zainstalowałam. Wtedy nie wiedziałam co i jak i gdy się coś sypnęło to po raz 15-ty reinstalka systemu. Aż dziw, że mi się chciało, no ale chciało.


czy muszę stąd http://www.pcbsd.org/content/view/106/11/ pobrać te wszystkie 3 cd-ki, czy wystarczy jeden?

I gdzie mogę poczytać więcej nt. Haiku OS, bo na polskiej witrynie nie za wiele tego jest?

To jest Nautilus, jeśli piszesz o Gnome, to małe okienko to minimalistyczna wersja. Kliknij w tym okienku na menu Edycja wejdź w Preferencje i w zakładce Zachowanie zaznacz Otwieranie w oknie przeglądarki. Po ponownym uruchomioniu Nautilusa będziesz mieć już takie większe okno :slight_smile:

Do instalacji musisz pobrać tylko 2 płyty, jeśli chodzi o CD, na trzeciej jest dodatkowe oprogramowanie.

Pozdrawiam!

No a jak ten PC-BSD chciałabym uruchomić na virtualboxie to jak z dwoma cd? Tam można tylko jeden obraz dać. Dzięki za poradę w sprawie okienka w Debianie. Za niedługo to przetestuję.

A pomyśl, jak byś go instalowała na komputerze? Większość komputerów również ma 1 napęd :slight_smile: Jedna z tych płytek (na 99,999999% CD1) jest płytą (a raczej obrazem) bootowalnym i to z niego startujesz komputer. Potem instalator poprosi o włożenie CD2, wtedy demontujesz obraz CD1 (tak jak wyjmujesz płytę CD1 z napędu) i montujesz obraz CD2.

Windows 95 był dostępny w wersji na kilkunastu dyskietkach (oprócz CD-ROM-u). Czy w takim razie żeby go zainstalować, trzeba było mieć kilkanaście stacji dyskietek? A może część z nich zgrać na pendrive? Nie, bo wówczas komputer mógł mieć max 2 stacje dyskietek - A i B (tak jest chyba do tej pory), a pendrajwów wtedy nie było (albo były, ale tak drogie, że praktycznie nikt tego nie używał).