Rozszerzenia w Chrome na Androidzie - to możliwe?

Na tej stronie pokazują, jak zainstalować rozszerzenia Chrome na Androidzie. Ja nie mogę tego zrobić… Jest to możliwe w ogóle?

W Chrome od Google nie.


Akapit nad masz instrukcję obsługi, że trzeba użyć:

  • kiwi browser

Podobne przeglądarki z tą funkcją:

  • lemur browser
  • yandex browser

Te mogą mieć to trudne w konfiguracji lub wycofane w nowszym wydaniu:

A przed nimi była np. Tampermonkey browser:

Jedynie już niewspierany i niezalecany na nowszym Androidzie (osoby potrzebujace dalej Tampermonkey powinny przetestować nowsze programy np. AdGuard jako miejsce wrygrania skryptów, Firefox z dopuszczonym Tamermonkey lub ostatecznie Kiwi/Lemur/Yandex).

One mają lepiej lub gorzej dodane wsparcie dodatków np. uBo „nie lubi” kiwi za kod do dezaktywacji jego w dowolnym momencie lub na wielu stronach.

No OK, ale ja nie mogę zrobić tego wg. poradnika. Nie mam menu hamburgerowego w Chrome Web Store…

W sumie to wprowadzasz nas na minę, bo skaczesz do połowy artykułu a akapit przed jest mowa, że to jest jednak kiwi:

https://android.com.pl/porady/480432-rozszerzenia-chrome-web-store-android/#rozszerzenia-chrome-jak-zainstalowac-i-skonfigurowac-kiwi-browser

Zostaje czytać całość a nie streszczenie z BingAI.

hehe, no wiesz co? Zamiast napisać „Jak zainstalować rozszerzenia z Chrome Web Store w przeglądarce Kiwi na Androidzie”, to w tytule artykułu o tym Kiwi nie ma mowy… Szkoda słów.

No to Chrome od Google na Androida czy iOS nie pozwala na wgrywanie rozszerzeń… Wszystko jasne :slight_smile:

Ciekawe co na to Microsoft z Edge’em. Przecież Edge też działa na Chromium, nie?

Sprawdziłem i Edge na Androida też ma tylko opcję „Dodaj do pulpitu” przy instalacji rozszerzenia dla Chrome:

Rozszerzeń z repozytorium Microsoftu też się nie da wgrać:

Nie ma to jak samemu stworzyć sobie problem, przez niedoczytanie całości artykułu lub jego nieuważne przeczytanie. Następnie wkleić link z zakotwiczeniem w połowie treści artykułu, wprowadzając innych w błąd. I najlepsze na koniec, nie oznaczyć odpowiedzi która okazała się pomocna jako rozwiązującej temat tylko odnieść się do niej i oznaczyć swojego posta jako rozwiązanie problemu, który samemu się stworzyło. Piękna sprawa :joy:

To nie problem. Reklamy blokuję na poziomie serwerów DNS, menedżer haseł - prosto od Google w Chrome czy od Microsoftu w Edge no i to tyle. Innych wtyczek raczej nie używam…

Co do serwerów DNS filtrujących reklamy, to wadą tego rozwiązania jest to, iż na smartfonie mi to działa tylko po WI-FI.

Byłem ciekawy, ponieważ szukałem pomysłu na film na mój kanał YT - tyle.

Zgadza się, tylko nieliczne przeglądarki na Androida wspierają rozszerzenia.
Z oczywistych powodów ja tylko z takich korzystam. :wink:
Przykłady rozszerzeń na Androidzie: 1. Kiwi, 2. Yandex

Kiwi pewnie nie synchronizuje danych z kontem Google. Yandex to twór rosyjski.

Yandex chyba się gdzieś przeniósł zmienił siedzibę. Mam tą przeglądarkę fajna kilka rozszerzeń działa ublock origin development, windscribe vpn.
Kiwi też mam wszystkie rozszerzenia działają.

No OK, ale pisałem o synchronizacji z PC.

Na Windowsie nie warto instalować, ingeruje niby mocno w system, że aż nie warto naprawiać.

O czym myślisz, o Kiwi Browser i Yandex Browser?

Ja mam dwie przeglądarki na Windowsie i Linuksie (dual boot): Edge i Chrome. Jest tak, ponieważ jednej używam na PC (Edge), ponieważ ma syntezę mowy (tylko na Windowsie - szkoda), a drugiej (Chrome) na smartfonie. W telefonie mam obie zainstalowane i na PC, by mieć wszędzie do wszystkich danych dostęp.

@krystian3w Mam nadzieję, że zrozumiałeś ten tekst :slight_smile:

Ten temat został automatycznie zamknięty 30 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.