Na laptopie zainstalowany jest Windows 7. Uruchomiłem Liveusbe Linuksa. Wszystko ładnie chodziło. Wyłączyłem. A teraz gdy naciskam guzik zasilania, uruchamia się wiatrak i nie startuje nic, ani nie słychać startu dysku twardego, nie pojawia się BIOS, nawet nie włącza się ekran, tylko słychać taki dźwięk, coś jak „cyk” i następuje restart laptopa i znowu wiatrak włącza się i nic więcej się nie dzieje, znowu dźwięk „cyk” i laptop wyłącza się, już bez restartu. Ta jedna akcja trwa kilka sekund. Co to może być? Da się coś z tym zrobić, czy do serwisu lecieć?
Winowajcą okazała się bateria. Po wyjęciu baterii działa.