Ryzen 5 2600 nie wytrzymuje benchmarków

Tak na marginesie: uważam Fortisa 3 za najpiękniejszy cooler we wszechświecie. W najbliższym czasie jeden z moich quadów dostanie go w prezencie :wink:

1 polubienie

W sumie to kto pyta nie błądzi, dla pewności chciałbym jeszcze wiedzieć. Już po kilku minutach stress testu widać takie pojedyncze podskoki temperatur, gdzie z około 54 stopni podskakuje do 63. Czy to normalne, a jeżeli nie to co moze być tego przyczyną? I ogólnie jakoś szybko rośnie ta temperatura, około 10 sekund po starcie jest bliska tej ustabilizowanej


Temp CPU rośnie bardzo szybko, więc nie ma się co dziwić. Natomiast owe skoki wynikają z “planu zasilania” - system widzi wyższą temperaturę, więc rozkręca wentylator, który schładza procka. Temp. spada, więc i obroty wentylatora spadają, przez co temperatura rośnie… itd :slight_smile:

Ogólnie: wg mnie temperatury są OK.

No właściwie jest.
Weź sobie starszy procesor o dużym TDP np. jakiegoś phenoma II, zainstaluj takie chłodzenie jak w tym temacie i szybko zauważysz, że temperatura wcale nie będzie rosła błyskawicznie oraz pewnie ustabilizuje się na niższej wartości (pomimo wyższego TDP).

Taki urok nowych CPU, trudno je schłodzić, a agresywne mechanizmy “automatycznego OC” wcale w tym nie pomagają.

W porządku tylko że ja nie używałem nigdy auto oc. Dobrze że mam teraz pewność, bo w moim poprzednim pc był i5-4460 i w stressie nie podnosił temperatur Tak szybko jak ten ryzen oraz nie było takich pojedynczych skoków. W takim razie, skoro taka natura nowych cpu, to w sytuacji, gdy celuje w maksymalne oc mam kręcić go do 85 stopni? Wiedząc oczywiście że oficjalne podane przez amd temperatury pracy to 95 stopni i uwzględniając te podskoki.
A może dłuższa zabawa krzywymi wentylatorów zdziała tu coś?