Jakoś kart nvidii z piszczącymi cewkami nikt chętnie nie wymieniał, a była cała ich seria
Piszczenia w specyfikacji nie ma, ale możliwe, że jest jakiś zakres głośności dB (ze względu na wentylator), którego ten pisk nie przekracza.
To zależy od pomiaru.
Inna sprawa że takie piszczenie nie każdy słyszy, mnie akurat do szału doprowadza i piszczący element bym zwracał.
Mój obecnie używany zasilacz (stary dobry TAGAN 420W) po prostu warczał i burczał. Kombinowałem z wentylatorem (nie to), z cewkami (nie to), z obudową (nie to), szlag mnie trafiał; “cholera - co mu dolega?”. I któregoś dnia po prostu… przestał. To było jakieś 2 lata temu. Co mu było - nie wiem do dziś, a działa od 11 lat bezproblemowo, rok z kawałkiem burczał, a teraz znów jest ok.
Zasilacze mają swoje własne życie…
To w przypadku mojego taty jest odwrotnie i podobny okres choć jego laptop nie jest tak prądożerny jak wasze i z Pentiumem. Ma jakiegoś Asusa z premiery Windows 7 i zasilacz (chyba) od dwóch lat piszczy i to całkiem słyszalnie nawet bez schylania się do podłogi. Nie jest gorący porównywalnie z moim, ale dla mnie jest drażniące te piszczenie, bo mam dobry i wrażliwy słuch. Z drugiej strony, nie jest właściwie zrobiony według mnie. Jedna połowa kabla jest cienka, a druga gruba i myślę, że prąd nie płynie sprawnie
Że z gniazdka gruby a do lapka cienki?
Nie martwi cię różnica wielkości wtyczek?
Porównaj napięcie na obu kablach.
Dokładnie tak. Z gniazdka gruby a do laptopa cienki. Od Toshiby cały mam cienki, a od HP cały gruby, więc myślę, że to głównie przez taki wymysł Asusa z tym zasilaczem. Sprawdzić napięcia nie mam czym. Czasem mnie zastanawia czy dodatkowo nie szwankuje tak od przedłużacza w głównym pokoju. Jak tata przysiada u mnie z laptopem i podłącza go, nie słychać piszczenia tak bardzo. Wspmniany przedłużacz jest już w prawdzie zużyty, używany od przeprowadzki wraz z pierwszym komputerem. Jeszcze ciągnie, ale jest walnięty z tyłu i na razie zaklejony, bo pękł tak aż odstawał do dołu, stary dobry Seven, 16A 250v
Podobny jak ten: https://mediamarkt.pl/komputery-i-tablety/listwa-seven-surgeguard-5-gniazd-1-8m-czarny
Nie masz ich sprawdzać, masz porównać.
Do zasilacza leci 230V a z niego cieniutkie jak sik pająka 19V o niskim natężeniu.
Natężenie, to akurat w tym cienkim jest większe, ale nie o to chodzi.
W tych kablach to nie przekrój żył determinuje ich grubość, a grubość izolacji i ilość żył. Ten z gniazda sieciowego ma grubszą, podwójną izolację i standardowo trzy żyły, natomiast ten od zasilacza do laptopa przeważnie ma dwie żyły i cieńszą izolację, bo płynie w nim prąd o niskim, bezpiecznym napięciu.
Panowie z x-koma powiedzieli, że “Zasilacz SilentiumPC Vero L3 700W 80 Plus Bronze wydaje z siebie specyficzne odgłosy podczas podczas pracy pod obciążeniem i jest to cecha serii Vero”. Mam pytanie też czy to normalne, że płyta główna wydaje dźwięki przy ładowaniu jakichś programów, gier
Zawsze ktoś znajdzie się kto napisze, ze to normalne bo “cewki…” itp itd.
Nie, to nie jest normalne. Normalny dźwięk jaki powinien z siebie wydawać komputer to tylko szum wentylatorów.
ok to reklamuje, bo to akurat odpisali ze warto zreklamowac
Zwykle w przypadku urządzeń elektronicznych producent deklaruje parametry otoczenia w jakich powinny pracować, pobór energii, generowany hałas itd.
Jeżeli żaden z parametrów nie jest przekroczony, to taki podzespół nie zostanie wymieniony.
To moje oba są wadliwe skoro niezależnie od obciążenia nie wydają kompletnie żadnego dźwieku.
Wciskają ci ciemnotę, wal zwrot z powodu niezgodności.
Hałasu nie ma w specyfikacji, nikt cię nie uprzedzał przy zakupie że zasilacz hałasuje.
Odesłać i tak muszę całą jednostkę więc w opisie oprócz płyty głównej, opiszę problem z zasilaczem, może ktoś na to spojrzy.