Rzucanie palenia - sprawdzowne porady od was i rady

Po prostu przestałem palić i po dwóch tygodniach ustąpiły najbardziej dokuczliwe objawy. Niestety, trzeba chcieć nie palić.

A płuca po rzuceniu palenia się regenerują jakoś i czy sprawność fizyczna też się trochę poprawia?

Oczyszczanie płuc następuje powoli, czas jaki jest im potrzebny jest trudny do jednoznacznego określenia, wpływ na to ma Twój styl życia, aktywność fizyczna, dieta, czas jaki paliłeś, ilość itd.

Jak będziesz nad nią pracował to się poprawi :wink: Samo z siebie nic się nie robi…

Ja rzuciłem pół roku temu, obrałem prostą metodę - zero farmaceutyków, zmiana stylu życia (czyt. wstałem sprzed komputera i się zająłem czymś sensownym), poprosiłem domowników aby chowali papierosy i starali się nie palić w pomieszczeniach i mojej obecności, ciągle żułem gumę, ssałem miętówki (Hollsy), nałożyłem sobie na nadgarstek grubą gumkę , która sobie strzelałem w rękę kiedy chciałem zapalić (bolesne, ale skuteczne), ponadto zamieniłem 3 posiłki na 5 ale mniejszych i ok. godz. 21 spacerowałem sobie ok. 1-2 godzin.

Po 2 tygodniach przestałem czuć głód nikotynowy, a po 2 miesiącach usunąłem całą terapię ze swojego życia.

Pomogło, polecam i trzymam kciuki bo wiem jakie to trudne:)

PS: i nawiasem, lepiej przez 2-3 tygodnie omijać ludzi szerokim łukiem bo się jest wtedy naprawdę (W*********pip*****%^^&%^&%&%&$%#@)

Trzeba się czymś mocno zająć i tyle tak jest z każdym nałogiem. Najlepiej w ogóle nie zaczynać, ale przecież trzeba chodzić razem z kolegami dla towarzystwa na przerwach w szkole palić i szpanować przed głupimi dziewczynami :lol: , wiadomo bo jeszcze pomyślą że jakiś mądrzejszy który nie pali i trzeba będzie go wyizolować :smiley: . Ale teraz koledzy się skończyli a z portfela ucieka 400zł miesięcznie na fajeczki i nie można kisić w skarpetę na nowe auto :lol: :lol: . Przez kilka lat można przepalić nawet nowy samochód :smiley: .

Jeszcze słyszałem o metodzie takiej żeby zamknąć takiego palacza w jakieś komórce bez niczego oprócz papierosów i zmuszać go do ciągłego palenia tak żeby tym już totalnie rzygał i wtedy mu to tak zbrzydnie że już nigdy nie spojrzy na papieroska : DD

uwierz, że lekko, chociaż napisałem to na nie tym forum co trzeba, jakbyś miał rzucić mefedron (tak jedzony w ciągach z 2 miesiące) to problem z fajkami byłby bardzo błachy jeśli oduzależniłbyś się fizycznie :wink: dlatego byłbym gotów bez problemu rzucić palenie z Tabexem :wink:

Cześć, mój mąż też chce spróbować Tabexu na rzucenie palenia. Wspieram go w jego działaniach,dlatego mam nadzieję, że kiedy mu z apteki przyniosę opakowanie tego specyfiku, uda mu się zawalczyć o lepszego siebie. Skutki rzucenia palenia na początku może nie są zbyt przyjemne (kaszle, nerwice, bóle) i tak dalej, ale myślę, że późniejsza poprawa samopoczucia wynagrodzi mu jego trud.

Przecież rzucanie palenia jest banalnie łatwe, sam setki razy to robiłem.

BTW, oklaski dla wytrwałego archeologa…

Autor tego tematu NeuroleptykO skoro jak pisze: “I nie piszcie, że silna wola tutaj coś pomoże, bo ja tokowej chyba nie posiadam” pewnie nie rzucił palenia i tym samym podupadł na zdrowiu lub już …

Moim zdaniem zamiast palić fajkę spróbować się zająć czymś innym, graniem, pisaniem czy bieganiem. Żadne tabletki nie pomogą.


inteligentny dom Wrocław