Witam!
Mam pendrive’a Sandisk Extreme Go USB 3.1 o pojemności 64 GB.
Pod Ubuntu 21.04 po podłączeniu następuje po jakimś czasie samoczynne rozłączanie i podłączanie - Taka pętla. Tryt, tryt i tak w kółko.
Kiedyś pod Windowsem 10 miałem podobnie.
Czyżby penek padnięty??
muszę sprawdzić pod Windowsem.
Inne urządzewnia się nie odłączają. Tego pendrive’a podłączam do hub’a USB aktywnego od Unitek’a.
Z hubem UGO mam podobnie. Jak zbyt gwałtownie nim ruszę, wpada w pętlę i muszę ponownie go podłączyć, żeby normalnie działał. Mam zamiar kupić kabel USB-USB, taki, że pociągnę huba dalej od laptopa i będzie mi dobrze działał. Taki jak ten: NATEC 1.8 m Kabel USB - USB - ceny i opinie w Media Expert
Syf to masz w głowie kolego, sterowniki są istotne i jak jakieś urządzenie nie funkcjonuje to od tego się zaczyna a to narzędzie ma ułatwiać rozpoznawanie i aktualizację sterowników a nie wyłączać Twój mózg. Od lat używam DE, tyle że większe pakiety driverów rozpoznane w tym programie najczęściej ściągam już osobno z oficjalnych stron, bo program w darmowej wersji robi to bardzo wolno. Drivery na stronach producentów np. laptopów i nie tylko są przestarzałe w cholerę. Nigdy większych problemów z tym oprogramowaniem nie miałem. Pewnie że program może zaproponować Ci jakieś mniej stabilne drivery od obecnych ale nikt nie daje gwarancji że w danym, najnowszym pakiecie driverów Nvidia wyeliminowano wszystkie możliwe błędy i sprawdzono sterownik w każdej możliwej konfiguracji sprzętowo-softwareowej. Jak coś nie działa to albo próbujesz rozwiązać problem albo nie zawracaj nikomu gitary skoro sam wiesz lepiej. Powielasz tylko człowieku bzdury pisane przez innych, którzy wiedzą że coś dzwoni tylko nie wiedzą w którym kościele i nie ograniają tak prostego oprogramowania jak ww. Co do linuxa, to niestety tak już jest, wiele rzeczy tam nie działa jak potrzeba, zwłaszcza egzotycznych i nic nie można z tym zrobić. Wątpię by ten Sandisk był walnięty, prędzej system ma problem z rozpoznawaniem urządzeń USB 3.0 a to w dużej mierze zależy od driverów. Wystarczy sprawdzić nośnik na innym komputerze i się okaże, gdzie tkwi problem. 100% kompatybilności sprzętowej też nikt nie gwarantuje.
Ale chyba rozwiązanie jest proste.
Skoro wpada w pętlę po podłączeniu przez huba, to sprawdź bez niego.
Jeśli działa normalnie, to hub jest przyczyną.
I tyle.
Akurat widocznie, skoro inne urządzenia działają dobrze przez huba, a jedynie pen nie, to i tak winny jest hub, skoro pen działa dobrze bez niego.
Poza tym wpada w tę pętlę nawet na włączonym zasilaniu huba?
A co jak wyłączysz zasilanie huba (on też działa bez zasilania, jeśli nie podłącza się prądożernych urządzeń do niego).
Nie wiem, ale nie podłączałem pensrive do huba bez zasilacza.
Poza tym próbowałem kiedyś, nie teraz, do obudowy podpiąć i wtedy było tam lepiej. Jednak kłopot ustąpił po formacie pena.
Nie będę cudowal ze sterownikami, bo to samo jest pod Ubuntu.
No właśnie…
To jak nic podłącz go bezpośrednio do kompa, bez huba.
Jeśli będzie dalej wpadał w pętlę…to sprawdź jeszcze jego piny (styki) i delikatnie przeczyść.
Jeśli nie pomoże, to chyba z samym penem jest coś nie tak, niestety…
Mam takiego samego już kilka lat i nie mam z nim żadnych kłopotów.
Zawsze możesz sformatować go też innym systemem plików na przykład exFAT i sprawdzić, jak nic nie pomoże.
Potem to już tylko jakieś narzędzia i diagnoza w jakim jest stanie.
Daruj sobie chłopcze osobiste wycieczki albo staw się osobiście.
Wszytkie problemy z komputerami to dla ciebie problemy z aktualnością sterowników?
Próbuj dalej, kiedyś trafisz.
Ten program nie jest lekiem na wszelkie bolączki łącznie z lumbagiem.
To syf, skończ go reklamować.