Witam. Otóż mam taki problem. Od pewnego czasu, samoczynnie uruchamiał mi się komputer. Zdarzało, się to bardzo często nie tylko podczas gier. Wymieniłem zasilacz na “Chieftec 400W” i komputer restartuje się teraz tylko podczas gier. I nieraz jak po samoczynnym restarcie się uruchamia, to wyskakuje : “DISK BOOT FAILURE”. Nie zawsze. Dodam że pamięć RAM, także jest nowa. POMOCY!!
Konfiguracja sprzętowa, mojego komputera:
System: Microsoft Windows XP Professional
Pamięć RAM: Kingston 1 GB.
DYSK. Western Digital (WD) 120 GB. [Podejrzewam, że on może być powodem restartów kompa.]
Skanowanie się właśnie robi, więc niedługo podam wyniki. A baterie, właśnie też wyciągałem jakieś parę dni temu i nic to nie dało. A może trzeba coś przestawić w BIOS-ie? Mam na myśli coś z procesorem, dyskiem czy coś?
odpowiedź pierwsza rzucająca się na usta to temperatura procka / lub temperatura procka -karty graf.
w grach komp chodzi zazwyczaj na maxa - więc temperatura jest najwieksza… pewnie masz w biosie ( i dobrze ! ) ustawione przy jakiej ma się komputer wyłączać - co właśnie robi ratując Cię od pożaru…
wniosek
przejrzeć jak to się grzeje - w biosie czy są takie ustawienia - i zaradzić … poprawiając chłodzenie… możę jakiś wiatrak po prostu padł … albo sobie nie radzi bo zasyfiony kurzem…
albo chłodzenie w ogóle nie wyrabia / źle dobrane…
Dodam jeszcze, że wiatraczek od karty graficznej i od procesora, bardzo głośno chodzą. (Buczą itd.) Czy to może być także wina chłodzenia karty graficznej i procesora.
OGÓLNA TEMP. KOMPUTERA: 39-40 stopni. przy przeglądaniu neta, słuchaniu muzyki. Przy włączonej grze, około 40-44 stopni.
Ostatnio miałem takie coś podczas kompilacji programów, czy w lepszych grach - szczególnie podczas ładowania.
Wiesz, jaki miałem klucz do rozwiązania?
Otworzyłem jednostkę. Co widzę? Wiatraczek na radiatorze procesora zawalony. W samym radiadorze między żeberkami zlepki kurzu, wręcz tak zwane “koty”. Ściągnąłem i wyczyściłem wiatraczek, potem zdjąłem z procesora radiator i wyczyściłem między żeberkami. Później kapka pasty termicznej na procesor, by ciepło lepiej przechodziło na radiator. Następnie odkurzyłem całą skrzynkę od środka.
Efekt? Komputer działa ciszej i się nie resetuje. Akurat kartę mam zintegrowaną, ale poleciłbym to samo w przypadku grafiki - czyszczenie. Dodatkowo po starcie temperatura procka nie ma już ponad ~50 st. Celsjusza, lecz około ~30 z czymś. Także czyścić warto.
Witam wszystkich. Ja bym stawiał nie tyle, co na grzanie się ( to pewnie też może być przyczyna ), ale bardziej na małą ilość ram - u, i na słaby procesor. Nie wiem, w jakie gry grasz, ale 1GB, to prawie nic nie pociągnie.
Jeśli chodzi o wiatraczek na grafice, to u mnie na przykład, jak miałem poprzedni komputer, i tam była karta Geforce 4 MX 440, to wiatraczek dawno się przestał kręcić, wręcz któregoś dnia chyba odpadł, komputer się nie
resetował. Teraz mam komputer, który jest cały czas otwarty, z obu stron, nic się nie przegrzewa, ( parę razy się zresetował, ale to raczej wina jakiegoś wiruska niż temperatury ),od dłuższego czasu go nie odkurzałem,
i nie mam problemów takich. Gier mam sporo na dysku, w miarę sporo programów zainstalowanych, i nic go nie rusza. Zakładam więc, że to raczej brak większej pamięci operacyjnej RAM, i to, że masz, powiedzmy sobie
szczerze, słaby procesor. Stawiał bym na to, że to są główne powody tego. Pozdrawiam, i trzymaj się.
nie jestem w tym zbyt dobry ale może przegrzewa się też tak mam gram w różne gry i resetuje się dość często a normalnie użytkuje windows’a to aż miło popatrzeć raczej stawiam na przegrzewanie się karty graficznej