SB - Ogłoszenie

I tak powinno być ile razy można powtarzać, i dobrze że doszło do wyłączenia sb, może niektóre osoby wkońcu docenią to co stracili

to wyłacznei forum do końca wakacji była na nim zbrodnia powina być kara

Pozostaje pytanie: czy odpowiedzialność zbiorowa jest rozwiązaniem problemu? Skoro istnieje możliwość zakazu pisania dla tych userów, którzy łamią regulamin to w jakim celu karać resztę? Dziwne to praktyki ale w sumie jakże swojskie :wink:

Koleś skończ swoje głupie gadki bo jak czytam Twoje posty to mi się … :x :x :x

Jak tak wszystko Ci się nie podoba to może pora pozbierać foremki, łopatki i grabki i zmienić piaskownicę ??

Za niedługo tak zrobi część towarzystwa…

I na tym zapominamy o całej sprawie.

SB zostało ponownie włączone. Było to ostrzeżenie, następnym razem bez dyskusji wyłaczymy na czas nieokreślony.

Proszę aby wreszcie przestac pisać durnoty.

ale chyba wszyscy zauważymy że coś się zmieniło wsród forumowiczów…czy może to że coraz więcej się tutaj rejestruje userów…? wszyscy bardzo spięci są…

Gregor, możesz dokładniej? Nie rozumiem.

Ja w tych klutniach nie widze zadnych newbie… tylko “starzy” userzy sie ciagle kluca…

Gregor przecież nie można z Pałacu Kultury zrobić Pałacu Buckingham :hahaha:

Pomyślcie lepiej jak sie czuł Tomek jak się z niego nabijaliscie.

Regulamin mówi jasno.

1. Na Forum zabrania się

1.1 Umieszczania treści obraźliwych lub oszczerczych względem kogokolwiek. Dotyczy to w szczególności:

a) wypowiedzi skierowanych do innych użytkowników,

b) wypowiedzi skierowanych do osób prawnych, grup wyznaniowych, mniejszości rasowych, seksualnych etc.

Jego twórczość jaka jest, taka jest - ale podziwiam go za jedno. Lubi to co robi i wkłada w to serce - ma pasje, realizuję ją i nie boi się nią chwalić na forum publicznum. I trafia mnie jak ktoś to krytykuje i ma temat do “zlewania z kogoś”. Ci co mają największą radochę z tego, może w końcu “odkryją swoje umiejętności” - chętnie poleje z kogoś :twisted:

I nie chodzi tu tylko o Tomka.

Mała dygresja - chodzi o zaistniałą sytuację i o to, co się dzieje tutaj od jakiegoś czasu…

Sądzę, że jako użytkownik tego forum, jak każdy inny mam prawo do wyrażania swojej opinii na dany temat. Jednak prawo (czytaj - regulamin) tutaj opiewa nas wszystkich, bez wyjątku. Dlatego nie rozumiem, czemu znajdzie się zawsze ktoś, kto w sposób nawet bezczelny go łamie, a gdy już to zrobi, nawet nie zdobędzie się na słowo przepraszam

Nie wiem, czy jest to wynik nadmiernych upałów czy jak, ale od jakiegoś czasu po prostu obserwuję tutaj coraz ciekawsze pomysły, które jeśli kiedyś dla jakiegoś zagubionego użytkownika przez ułamek sekundy były śmieszne, teraz stają się okrutnie żałosne i obdarte z jakichkolwiek wartości :expressionless: Już ręce mi opadają, kiedy widzę, co tutaj się czasami dzieje… Czasami mam wrażenie, jakby niektórzy czekali na jakiś niezbyt poważny temat, aby go “zjechać” na całej długości…

FORUM

Czy wyżej jest jakaś wzmianka o prowadzeniu ubogiej propagandy przeciwko twórczości użytkowników danego forum? Czemu niektórzy na siłę próbują być pseudo-moderatorami i stanowić o porządku? Gdyby to jeszcze było opatrzone jakimś dobrym smakiem… Są tutaj osoby, z których można czerpać wzór zachowania… Gdy nie mają nic do napisania - nie piszą… Czy to jest aż tak trudne?

Co to jest za dyscyplina? Prześmiewca dzisiaj jest na czasie? Takim zachowaniem sami wprowadzamy siebie w fatalistyczną klatkę… Bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że niektórych tutaj już krew zalewa, jak patrzą, co się dzieje… A nie piszą o tym, bo co to zmieni? Najwyżej wywoła wojnę… Możliwość nabicia paru postów więcej… Albo podsycenia i tak już mocno spleśniałej sytuacji…

Zajmijmy się pisaniem postów i pomocą kolegom i koleżankom… I zanim ktoś napisze znów coś wielce bzdurnikowego, proponuję zrestartować komputer i się zastanowić…

A rolę strażników niech pełnią Ci, którzy są do tego powołani - moderatorzy i admini…

I dziękuję tutaj wszystkim kolegom i koleżankom, którzy prezentują sobą przynajmniej podstawowe wartości, które pozwalają normalnie współdziałać w forumowej rzeczywistości…

Pozdrawiam

squeet Jakbym mógł to bym Ci przyznał plusa za tą wyważoną opinię. Nic dodac nic ująć. Cieszy mnie tak zdroworozsądkowe podejście do tematu. Na szczęście są jeszcze tacy co odrobinę myślą i wiedzą że forum nie jest piaskownicą czy miejscem podreperowania swojego kaprawego ego.

=D> =D> =D>

chodziło mi oto że stosnki na linii user- user , user - moderator czy user - admin są barziej napięte niż były. wiele osób zauważyło jakąś zmiane …

też racja 8)

to jest stosunek do usera wyraził bym tu opinie na temat moderatora fiesty ale wole nic nie mówić bo dostane bana

Więc po co mówisz (piszesz) :x

Przeczytaj, co kolega Squeet napisał, pooddychaj świeżym powietrzem, może Ci przejdzie. :smiley:

:okulary:

Ale przecież zastosował tą samą filozofię, co “autor” zamknięcia SB…

Sugerujesz, że to forum jest piaskownicą?

_ To teraz moje, już całkiem mocno zgorzkniałe zdanie. _

Tak sobie czytam te przeróżne kłótnie, które ostatnio, jak mam wrażenie, są jakieś trendy. Jak ktoś wcześniej zauważył, najwięcej problemów mają starzy userzy. Na dodatek ford_focus straszy odejściem części userów z forum. Hmm…

Na szczęście fora internetowe są takim tworem, że ciągle przychodzi ktoś nowy, ciągle ktoś odchodzi. Może właśnie ta rotacja wreszcie spwoduje, że z paru tysięcy osób zostanie tutaj chociaż setka ludzi, którzy chętnie będą dobrze się bawić i zostawią nasz polską mentalność (czytaj: osoby którzy odczuwają wręcz fizyczną przyjemność z ciągłego narzekania) gdzieś bardzo daleko. Przecież nikt, nikogo na siłę tutaj nie trzyma, nikogo na siłe tutaj nie ściągamy. Naprawdę nigdy nie mogłem zrozumieć sytuacji, że ktoś sam sobie robi burdel w pokoju, a potem na lewo i prawo wykrzykuje, jak jest beznadziejnie. To jest jakieś szaleństwo. Naprawdę nie da się samemu postarać zrobić porządek? Czy to naprawdę jest takie trudne?

Chcieć to móc. Może właśnie tutaj tkwi cały problem, najpierw trzeba chcieć.

Dla mnie forum internetowe jest wirtualnym miejscem do rozrywki, a jak widać niektórzy podchodzą do tego zbyt emocjonalnie. Mam wrażenie, że dla niektórych to jest bardziej realna sprawa niż prawdziwe życie. To akurat jest już dość dramatyczna kwestia.

Może po prostu źle to wszystko rozpoczeliśmy? Jestem stałym userem na jednym forum. Tam od zawsze było tak, że nikt się z nikim nie patyczkował, nie było żadnych próśb, ostrzeżeń, czy nie wiadomo co tam jeszcze. Jak modek usunął posta, to nikt nikogo nie informował o tym fakcie, nikt nikomu się nie tłumaczył itd…

Takie działanie doprowadziło to bardzo fajnych rezulatatów. Wprawdzie forum ma raptem z setkę aktywnych userów, ale za to jest super atmosfera. Wszyscy są zadowolenie i fajnie się tam pisze.

Dlaczego ja o tym piszę? Ano dlatego, że od początku dobryprogramów, forum było (przynajmniej dla nas) z założenia dodatkie do vortalu.

Naprawdę nie musimy mieć tutaj tysięcy userów, prosić, przepraszać, błagać, jeśli zostanie tutaj 5 osób piszących, to też nie będzie źle. Nie startujemy w wyścigach na najbardziej liczebne forum w internecie, nie interesuje nas to.

Generalnie jestem już mocno znudzony całą sytuacją na naszym forum i ciągłymi kłótniami. Czasami mam wrażenie, że to jakieś przedszkole, kary, nagrody… Oczywiście nie dotyczy to wszystkich userów, jest znaczna grupa która która odstaje od obrazu polskiego, wiecznie niezadowolonego internetu. To jest naprawdę koszmarne, gdziekolwiek się wejdzie na polskich stronach, to tylko ciągłe kłótnie, ciągłe niezadowolenie, po prostu koszmar.

Nawet nie chce mi się więcej pisać, przecież to i tak nic nie da… Mentalności i tak nie zmienię…

lisek , =D>