“Dowolny użytek osobisty - czyli możliwość nieodpłatnego korzystania z rozpowszechnionego już utworu bez zgody jego twórcy w zakresie własnego użytku osobistego. Gwarantowany przez art. 23 prawa autorskiego, jednak wyłączony (art. 76) w odniesieniu do programów komputerowych.”
To w takim razie ściągając grę na własny użytek, bez dalszego kopiowania na nośniki czy nawet “mnożenia” na dysku twardym można odpowiadać za to? Szukam w internecie odpowiedzi na pytanie. Jaki punkt karny mówi jasno o tym, że “jesteś piratem gdy ściągasz grę ze stron z torrentami”, w tym sensie.
Jeśli chcesz się opierać o ten artykuł to w porządku, ale istnieje jeszcze jeden paragraf, za który można odpowiadać. Mówi o paserstwie komputerowym i wtedy nie musisz niczego udostępniać tylko wystarczy, że ściągniesz.
Według mnie piratem stajesz się gdy ściągasz grę/program/muzykę/film, którego/której nie posiadasz w domu w oryginale (nawet jeśli uruchamiasz to bezpośrednio na internecie). - Pewnie wielu się nie zgodzi i ma do tego prawo bo to śliska sprawa, ale ja czasami pozwolę sobie ściągnąć film w avi z bardzo dobrym kodowaniem, którego oryginał mam na dvd lub blu-ray, gdyż zwyczajnie nie umiem dobrze dobierać parametrów kodowania, a chciałbym oglądnąć ten film na telefonie lub tablecie.
A więc ściągając grę czy jakiś program popełniasz przestępstwo i jesteś piratem. Bez względu czy ściągasz ją dla siebie, grasz i wyrzucasz czy komuś dajesz, nie wspominając już o sprzedaży. To jest karalne…
Inaczej jest w przypadku muzyki i filmów, których ściąganie dla potrzeb własnych (czytaj dla siebie, w domciu żeby oglądnąć) wg naszego prawa nie jest przestępstwem. Jednak chodzi tu o ściąganie, jeśli udostępniasz czy sprzedajesz, to jest to karalne. Inną sprawą jest jednak moralność - oczywiście każdy ma do tego inne podejście, ale wg mnie okradasz każdego artystę ściągając jego muzykę czy film. Ktoś powie, że to tylko powielanie - no cóż… Dla mnie to idiotyzm, bo ciężko przyjąć rozumowanie jakiegoś 15 latka, który niczego w życiu się nie dorobił i stwierdzi, że on nie kradnie, tylko powiela i korzysta z dorobku kulturalnego. Każdy kto pracuje, wykonuje jakąś pracę, zasługuje na zarobek. Ktoś chce tutaj pracować za darmo? Nie sądzę…
Jak wyżej. Poza tym, sam sobie odpowiedziałeś na pytanie cytując fragment art. 76, który mówi o wyłączeniu spod dozwolonego użytku oprogramowania komputerowego. I nie, nie są to tylko programy, ale również gry.
Tym można podważyć legalność ściągania utworów, które są już rozpowszechnione. Twórca uzna, że przez piractwo (nadużywanie dozwolonego użytku osobistego) poniósł stratę finansową - i już osoby ściągające taką muzykę mogą mieć problem.
Wg niektórych “fanatyków” legalności piratem stajesz się zapewne w momencie jak już pomyślisz o ściągnięciu gry Ale to są zazwyczaj ludzie, którzy najwidoczniej nie wiedzą w jakim żyjemy kraju - gdzie ceny są przeliczane wg zachodnich, ale zarobki już nie. Na całe szczęście sytuacja powoli się zmienia i możesz kupić tanio grę po jakimś czasie od jej premiery. Ja robię to tak, że zazwyczaj tak, że jak gra mi się podoba to dam zarobić twórcom i kupuję oryginał. Nieźle bym się wnerwił gdybym miał wydać 150 zł na nową grę, która nie przypadłaby mi do gustu.
Co kogoś obchodzi w jakim kraju żyjemy. W polsce można ściągać (nie udostępniając) jedynie muzykę i filmy o ile twórca wcześniej je udostępnił. Reszta to piractwo i tyle.
I dla tego twórcy popularnych serwisów torrent umieszczają na dole takim małym druczkiem napis:
Większość plików na stronie została zamieszczona jedynie w celach promocyjnych. Od momentu ściągnięcia na dysk pliki należy usunąć w ciągu 24h. Wykorzystywanie ich w celach komercyjnych nie jest zgodne z prawem.Autor strony nie ponosi żadnej odpowiedzialności za niezgodne z prawem wykorzystywanie zasobów znajdujących się na tej stronie.