W jednej gazecie KŚ napisali, że ściąganie utworów nierozpowszechnionych w Polsce ( a więc takich, które nie miały w Polsce swojej premiery) jest nielegalne.
W przypadków filmów o co chodzi? O pojawienie się danego filmu w kinach (data premiery) czy wydanie na dvd?
Tak naprawdę każde niezgodne z licencją ściągnięcie utworów (mając na myśli warezy, torrenty itp) jest nielegalne - można co prawda w różny sposób interpretować “dozwolone użycie”, ale jednak w takim przypadku jest to ordynarne piractwo. Zatem pobranie nierozpowszechnionego w danym kraju utworu jest również nielegalne - zarówno film/muzyka przed jego premierą jak i niewydany w danym kraju utwór.
Tak ogólnie to chodzi o legalne udostępnienie przez samego właściciela praw do utworu, a data premiery nie ma tu nic do rzeczy. Reszta jest naginaniem prawa.
Czyli internauta ma sprawdzić czy coś jest legalne czy nie i to na nim jest ten wysiłek?
Według mojego rozeznia jest odwrotnie - ten kto umieszcza w necie coś nielegalnego jest “przestępcą”, a nie ten kto ściąga, bo skąd on ma wiedzieć czy coś jest legalne czy nie?
Jak tu nie piracić skoro w Polsce nie wydano jakiegoś filmu i nie ma go oficjalnie w wersji z polskimi napisami? My, lud nie jesteśmy temu winni tylko Ci, którzy “olali” nasz rynek…
"Samo ściąganie filmów z internetu nie jest nielegalne i nie grozi za to odpowiedzialność karna. Zgodnie z prawem takie działanie można bowiem uznać za dozwolony użytek osobisty. Art. 23 ustawy o prawie autorskim mówi, że wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu.
Użytkownik nie ma obowiązku nakazanego prawem sprawdzenia legalności, a więc wolno pobierać pliki z sieci bez konieczności uzyskania odrębnej zgody uprawnionego lub zapłaty wynagrodzenia.
Prawnik Dorota Bryndal podkreśla jednak, że jeżeli twórca nie udostępnił utworu publicznie (na przykład film nie miał jeszcze swojej premiery) - nie ma możliwości powołania się na dozwolony użytek, ponieważ brak jest elementu rozpowszechnienia.
A zatem, ściągnięcie z sieci superhitu kinowego jeszcze przed premierą bądź też płyty wykonawcy, zanim trafi ona do sklepów, nie jest dozwolonym użytkiem.
Są jednak sytuacje trudne do interpretacji, np. stary,kontrowersyjny film Pasoliniego “Salo”. Film w Polsce długo nie miał premiery i dopiero C+ go pokazał. Problem w tym, że to kanał płatny, i czy możemy wobec tego mówić, że odbyła się jego powszechna premiera?