mam problem z dyskiem Seagate ATA 80GB 7200obr/m - miałem go w starym kompie, lecz kupiłem nowego kompa z nowymi 2 dyskami (Seagate - najlepsza firma polecam), jednak nie o to chodzi. Złożyłem tego starego kompa ‘do ładu’ i podłączyłem ten dysk i… nie uruchamiał się.
Ten dysk chce przełożyć po prostu do drugiego komputera, abym miał dwa to logiczne i na nim zainstalować system.
Dysk naturalnie jest zauważalny w BIOSie, w windowsie też - menadżer urządzeń, w hdtune, w speedfan, lecz w moim komputerze nie jest wykryty.
Takie informacje mam informacje przy uruchomieniu kompa:
0: DVD-ROM - master
0: Seagate ST380023A - slave
2: Seagate ST3160815AS - master (SATAII)
3: Seagate ST3500630AS - slave (SATAII)
4: None
5: None
Dysk posiada bad sectory, co widać na zdjęciu niżej:
Zdjęcie ze SpeedFan:
Te bad sectory są tam, gdzie był system XP i partycja C… Najgorsze jest to, że badsector jest na pierwszym miejscu. Co zrobić, jakiego programu użyć, aby w ogóle działał ten dysk i był widzialny i można było zainstalować system.
HDD Regenerator usunął mi 5 bad sectorów, czyli został 1, widocznie już go nie może. Ten dysk dopiąłem do obecnego komputera no i chyba tak pozostanie, będę miał 3 dyski i w tym momencie jestem zmuszony do kupienia jakiegoś nowego Seagate 40GB, do tego starego kompa. Ten dysk co mam teraz to nie nadaje się na systemowy, więc z jednej strony dobrze, z drugiej źle.
Polecam naprawdę ten HDD Regenerator, ponieważ jest bardzo dobry i usunie Ci większość bad sectorów, jakie dysk posiada.
Jakiś problem? Czy w ciągu 2,30 min jest nierealne ściągnięcie (Shareware) HDD Regeneratora, podłączenia dysku i uruchamianiu po naprawieniu 1 bada - tylko jednego można naprawić na jedną sesję.
Mam rozumieć, że lubisz gdybać, a w tym przypadku o legalności programu - ja nie miałem ‘cracka’, a takowy można znaleźć. Jednak kolego nie zwojujesz świata odnośnie piractwa.