Seagate vs. WD

WD powinien zrezygnować w ogóle z produkcji dysków a Samsung zająć się sprzętem RTV tylko, dlatego że ty masz takie życzenie. Nie wiem, jakie wtedy były dyski twarde, bo powiem szczerze, że mnie to nie obchodzi, ale dysk Samsunga kupiony we wrześniu 2001 roku działa do tej pory. Co prawda nie u mnie, ale działa i spisuje się wyśmienicie. I co na to powiesz? Że udał się jedyny egzemplarz? Samsung w ostatnimi czasy poprawił jakość i jego produkty zyskują na popularności gdyż stają się niezawodne przy umiarkowanych cenach. I to, że cała klasa ma seagate o niczym kompletnie to nie świadczy. Może jedynie o tym, że zestawy kupowane u tego samego sprzedawcy, bo niektórzy mają swoje typy, które mimo woli wciskają klientowi. Napewno WD czy Samsung F3 będzie lepszym wyborem niż Seagate

To że coś jest sygnowane jakąś marką nie świadczy o niczym wielkim, poza tym że spełnia kryteria, wymogi i standardy firmy, oraz że ma z tego profit. A i tak wszystko robią podwykonawcy. Tak jak procesory graficzne Nvidii i AMD w tej samej fabryce są robione nawet. Nie chcę tym oczerniać dysków samsunga bo obecnie są wysoce wydajne, no i niema o co tu się kłócić. Jeszcze raz powiem wszystko się psuję bo w każdej fabryce są ludzie czasem zmęczeni lub znajdzie się idiota.

Zresztą dysków SSD od Seagate nie będę kupował anie nie mówię że zawsze będę kupował tylko Seagate’a.

@FXJ

Musisz wybrać się kiedyś do Korei Południowej… tam dopiero widać “czym” są LG i Samsung… można tam znaleźć wszystko sygnowane przez te korporacje, nawet supermarkety(spożywcze, chemia itp.) i samochody…

Wszyscy wiemy czym są globalne super korporacje… nie chciało mi się wypisywać o kościach pamięci, aparatach, telefonach …wiadomo. Nestle to jest moloch największy chyba ale to mało kto wie :wink:

Samsung F3

Fanatyk. A słyszał ktoś już kiedy pojawi się następca 7200.12? 2Q-3Q 2010?

Wolę być fanatykiem bezawaryjnego Samsunga niż trafić na to, co poniżej. To o czymś jednak świadczy. Skoro 3 serie dysków mają takie felery to przyszłość wiele dobrego nie wróży. Nie mam ochoty mieć przez miesiąc dysku zastępczego, podczas gdy mój będzie w serwisie

Znów ktoś mówi o wadliwej serii zamiast wadliwym oprogramowaniu. To o czym piszesz zostało już dawno naprawione przez aktualizacje firmware-u. A Seagate nawet pomaga odzyskać utracone dane. Dla mnie ten news nieco przestarzały już. O jeszcze nigdy nie widziałem żeby ktoś komuś dawał dysk zastępczy, grafikę ram i owszem ale dysku jeszcze nigdy :?

A Ty, to kto jesteś ? To ty jesteś fanatykiem tego złomu od Seagate i w dodatku ślepym bo nie zauważasz tych wszystkich informacji o zwiększonej awaryjności dysków Seagate. Kiedyś ta firma dawała 5 lat gwarancji, co się takiego stało, że daje teraz 3 lata. Wnioski nasuwają się same, a WD daje teraz 5 lat, o czymś to świadczy.

ale nie całe serie jak u Seagate. Trzeba być fanatykiem lub skończonym idiotą (albo 2w1), wiedząc, (dla przykładu wzmianka

a jest pełno tego typu informacji), że jest ponad przeciętna awaryjność i żeby polecać komuś firmę produkującą taki złom.

„Mój” sklep daje zastępcze dyski twarde. Mają kilka, które rozdzielają w razie jakichkolwiek kłopotów. Naprawiają, naprawiają i nie naprawili. Co z tego, że tekst jest z lutego 2009 skoro widać jasno ze 3 serie i to całe były zepsute? W tym czasie, Samung wydał F2EG, która była po prostu idealna a później serię F3, która jest obecnie najlepiej sprzedającym się dyskiem. To są fakty. Nie słyszałem natomiast, aby WD czy Samsnung wyprodukowały 3 całe wadliwe serie. Seagate się stacza idą na ilość nie na jakość, czyli na odwrót niż WD i Samsung

Chcę tylko wyjaśnić sprawę, „psują się”, jak Ci system padnie to mówisz że Ci się komputer zespół? Czy ze się system uszkodził? Tak samo jest z dyskami jak ktoś ma w domu programator to mógł sobie nawet jak „padł” dysk wgrać spod niego nowy firmware i tyle dysk potem już działał, bo nic nie było w 99,9% popsute. Padło oprogramowanie. Na allegro wtedy każdy oferował taką usługę.

Nawet procesory Intela czasem są uszkodzone, był tu na forum chłopak który skarżył się na wysokie temp. I beznadziejne OC jak się okazało uszkodzony czujnik temperatury przekłamywał temp o ok. 20-30stC. I w Esc mu wymienili uwzględniając usterkę. Tak więc wszystko się psuje niema perpetuum mobile. I dlatego każdy

A z tą gwarancją WD już nie przesadzajcie proszę:

http://support.wdc.com/warranty/policy. … ng=en#emea

A co do Seagate, dawał 5 lat ale tylko przy rejestracji na stronie. Jakoś niezbyt wiele osób sobie po rejestrowała się, nawet ja swoich nie rejestrowałem. WD też nie daje 5 lat na wszystkie nie wierzycie czytajcie.

FXJ , skończ Seagate robi badziewne, psujące się dyski, tego się nie da ukryć. To co teraz mówisz to tak jakbyś polecał zasilacz Tracer, albo Codegen, więc nie ośmieszaj się jeszcze bardziej.

Jak byś zapoznał się z tytułem tematu i z konkretnymi dyskami branymi pod uwagę to byś wiedzial, że nie chodzi tu o wszystkie. Powtarzam, WD daje 5 lat gwarancji.

Po 1) Nie trafione porównanie, wręcz idiotyczne.

Po 2) Macie do wyboru dyski:

  • z padającym oprogramowaniem (wasze dane też padają)

  • z nie istniejącą j.w przypadłością.

Który wybieracie ?

Przy myśleniu kolegi “mądrego” to pewnie ten pierwszy.

Natomiast ja i pewnie jeszcze “kilka” osób wybierzemy ten drugi :).

Breitner dobre stwierdzenie, pozdrawiam. =D>

Popieram Breitner!

FXJ, Niby “mały błąd” z firmware w Segate’ach tak…? Ale na tak wielką skale, to śmiechu-warte… :roll:

Mi duża ilość osób poleciła Samsunga F3. Kupiłem, jestem wielce zadowolony. Śmiga jak burza, zero problemów… I powiem szczerze, że wątpię aby jakieś problemy mnie z takim dyskiem spotkały. :wink: Zapewne też dyski WD są godne polecenia. :slight_smile:

Ja tylko chcę wytłumaczyć wszystkim którzy zarzucają Seagatowi wadę dysków, że chodzi o samo oprogramowanie w układzie EEPROM. I że serie 7200.** 10 **** i 7200. **12 nie są podatne na ten problem, i ich w ogóle nie dotyczy.

Barracuda drives were experiencing high rates of failure. Apparently it was not the drive mechanisms themselves that were failing, it was a firmware problem: spontaneously after random power-downs, the drives would stop being recognized by users' BIOS. The highest rate of failure seemed to be centered around 500 GB ST3500320AS models, and all high-capacity (1TB&+) 7200.11 models.

Należy nadmienić że nie wszystkie dyski z serii 7200.11 przy wyjściu z fabryki miały zainstalowany wadliwy firmware, a jedynie do czasu w którym pojawił się wersja poprawiona czyli tylko ok. 20% dysków wyprodukowanych w ogóle (z tej serii) było na to podatne z całej produkcji. Można to sprawdzić po numerach seryjnych lub Driver Detect 2.0. A część hurtowni wgrywali do nich nowy firmware jeśli mieli je na magazynie.

I kto mówi o utracie danych? Uszkodzenie danych w pamięci EEPROM dysku o wielkości 4MB nazywasz uszkodzeniem talerza na którym znajduje się 500GB danych?

Jeśli jest problem z firmwarem bierze się programator lub (jeśli nadal jest wykrywany) wypala obraz ze strony Seagata, wgrywasz nowy. Koniec problemu dysk znów jest rozpoznawany przez bios. Swojego czasu się nagrywałem ich sporo i jakoś nikt nie stracił dane.

Przypomnę tylko wszystkim niepamiętliwym że przed pojawieniem się pierwszych problemów z firmwarem dyski SB 7200.11były swego czasu często polecane do zestawów nawet i na tym forum i innych. A od tego czasu wszyscy wspominają tylko ten problem. Dla mnie takie uszkodzenie to jak uszkodzenie biosu na płycie głównej, do zrobienia, ale laik może mieć z tym problem. Ale trzeba przyznać że to największa taka wpadka od lat. Chyba wyczerpałem to o czym chciałem was doinformować.

Bad sectory w serii 7200.12 to nie wina firmware, bardzo dużo jest zwrotów tych dysków z tego powodu i na pewnie nie jest to wina transportu.

Po co tak na FXJ naskakujecie? Ma dobre doświadczenie z Seagateami, więc się tym dzieli…

Oczywiście nie zmienia to faktu, że obecnie wybrałbym Samsunga.

Nie zmienia to też faktu, że dyski Seagate to produkty, których nie opłaca się kupować.

Przesadzasz, od dziesiątek lat robią bardzo konkurencyjne dyski twarde podobnie jak wd… Kilka wpadek może pogorszyć wizerunek i przede wszystkim ograniczyć zaufanie do marki, ale z drugiej strony nie można popadać w paranoję.