Sensowna struktura folderów

jak nie trzeba, to po co win7 ma ta funkcje ustawiona default’owo? to tylko sposob zapisu danych na talerzach dysku i nie zalezy od kontrolera - tego na plycie i w dysku - system stara sie zapisac dane w sposob ciagly, jednoczesnie stara sie rowniez optymalnie wykorzystac miejsce w sektorach… co nie zawsze wspolgra, po to wlasnie okresowo nalezy wykonac defragmentacje, szczegolnie przy duzej ilosci zapisywanych danych - to ulatwia i przyspiesza prace kontrolerow (obu)

tego zdania nie rozumiem:

skoro masz obraz, to co ma do tego wirus? obraz oczywiscie na innym dysku , nie partycji… a wirusy obecnie glownie infekuja partycje systemowe - jak widac z powyzszej dyskusji, niektorzy preferuja jedna partycje na 750GB dysku, co faktycznie powoduje spory problem z backup’em danych 8)

Nigdy nie zrozumiem sensu robienia obrazów, oprogramowanie się starzeje, sterowniki też, a gdy się aktualizuje programy, to się z czasem syf robi…

Ja też uważam, że format powinien być opcją ostateczną gdy już żadna inna opcja nie skutkuje. Nie sztuką jest format co miesiąc czy co pół roku tylko używanie jednego systemu jak najdłużej. Z powyższych postów można wywnioskować, że każdy z nas ma inną metodę na osiągnięcie długowieczności jednego systemu i co więcej chyba każda metoda jest skuteczna.

W to mi trudno uwierzyć znając zasady zapisywania plików na dyskach. Program chodzi szybko gdy ma dane w postaci ciągłej. Np. chcemy zainstalować jakiś nowy program ale przedtem odinstalowaliśmy inny stary program. W takiej sytuacji system instaluje pierwszą część nowego programu w miejscu starego programu, a drugą część nowego programu w kolejnym wolnym miejscu na dysku. W ten sposób nasz nowy program korzysta z dwóch miejsc na dysku podczas uruchamiania i działania, a to spowalnia pracę programu. Moim zdaniem po to jest defragmentacja by programy znalazły się w postaci ciągłej na dysku. Gdy bardzo często instalujemy i usuwamy programy system plików staje się strasznie, że tak powiem pocięty i tylko defragmentacja może mu pomóc. Jeżeli jest inaczej to niech mnie ktoś poprawi ale w tej kwestii chyba nie zmieniło się wiele.

Ja mam animowane pulpity z filmami, naturą, klipami video i innymi i chce mieć go czysty, żeby cały obraz był widoczny. Zresztą czysty pulpit nikomu jeszcze nie zaszkodził.

chyba nie rozumiesz na czym polega klonowanie systemu, czy tez partycji/dysku… 8)

a na starzejace sie oprogramowanie czy sterowniki jest cos co sie nazywa update - wiekszosc dzisiejszych aplikacji sama sprawdza za nowymi wersjami, system sam sie uaktualnia, wiec nie widze zadnego zwiazku ‘obrazem’ (jedynie taki, ze co jakis czas trzeba go tez odnowic) - mozesz jakos bardziej po ludzku wyjasnic ta mysl?

Z update jest tak, że czasem potrafi coś namieszać - jako, że Opera została obcięta z modułu autoaktualizacji, trzeba to robić ręcznie (nie wiem, problem jest nie od dzisiaj, zaktualizuje się raz na rok, np. na laptopie miałem 10.5x i dopiero dzisiaj mi zaproponował instalację 11.10 (a najnowsza stabilna to 11.11). Na szczęście, instalator Opery znajduje to, że jest zainstalowana już Opera, i sam proponuje aktualizację. No i sprawdzam, po pół roku a w Program Files - trzy katalogi z Operą, w Dane Aplikacji mam sześć różnych folderów od Opery…

Po usuwaniu programów też śmieci zostają, przeglądam rejestr a tam pozostałości po programach, które miałem pięć miesięcy temu na dysku. Sterowniki też się same nie aktualizują, no chyba że na Windows 7 - nie używam go na co dzień, dlatego nie wiem jak to tam wygląda.

Dlatego dla idealnej czystości wolę zrobić format, potem reinstalację systemu tradycyjną metodą, ściągnąć i zainstalować najświeższe wersje programów i wtedy mam pewność, ze nigdzie nic nie jest pomieszane. Nigdzie nie ma starych logów systemowych, mogę od nowa wszystko ustawić, a na starym systemie nie zawsze mogę spamiętać, gdzie się jaką rzecz włączało (a szukanie w Google nie zawsze pomaga)

Dlatego nie robię obrazów, wolę mieć coś w idealnej czystości :wink:

@sla17

kto woli co woli ale ty instalujesz kilka godzin system a my przywracamy z obrazu w 30minut (mi się robi w 10 min ale jeszcze aktualizacje programów itd.)

jeśli system się zepsuje(przeważnie to moja wina :slight_smile: ) jeśli minęło powyżej 3 miesięcy to przywracam z obrazu, aktualizuje instaluje to czego nie miałem chodzę na nim 2-3 dni i robię kopie

tak to mniej więcej wygląda

OS - 20 min + ściąganie programów 15 min + instalacja 20-25 min + konfiguracja 40 minut, 1h 35-40 minut i mam czysty system, bez przestarzałego śmiecia. Tak więc aż tak dużo czasu to mi nie pochłania :slight_smile:

od smieci sa rozne programy czyszczace - zarowno rejestr jak i dysk/partycje…

i dziwne z Opera, bo mnie sie aktualizuje w dniu wydania stabilnej wersji i nie zaklada ilus tam folderow - mam jeden i ten sam od, bodajze wersji 3.xx 8) a, wiec pare ladnych lat

odpalenie kompa po padzie dysku/dyskow (system nie pamietam kiedy ostatni raz sie wysypal) zajmuje dokladnie 5s. - jedyne co musze zrobic, to przestawic kolejnosc boot’owania dyskow, potem naprawic dysk (lub macierz, jak sie wysypala) i przekopiowac obraz (jakies ~15min. na 30GB) nie tracac ‘ulubionych’, notatek itp… 8)

Dziwne, bo sprawdzałem u mnie na trzech komputerach, i u trzech kolegów i na każdym był tak samo tandetny moduł aktualizacji…

No dobra no, jedni wolą to, drudzy wolą tamto, ja wolę od nowa postawić świeży system mając pewność, że żadnego starego śmiecia nie posiadam :wink: