Cześć. Chciałbym zrozumieć dobrze pojęcie serwera terminalowego. Ostatnio spotkałem się z takim określeniem i nie wiem czy dobrze go rozumiem. Opisze to może w oparciu o rozwiązanie (jeśli w ogóle inne jest) tego jak to spotkałem.
Mianowicie w firmie istniał komputer, który pełnił rolę serwera, gdzie zainstalowany był SQLServer z bazą danych, natomiast oprócz tego istniały dwa terminale, do których użytkownicy logowali się poprzez RDP. Na obu tych terminalach zainstalowany był program korzystający ze wspomnianej bazy. ja odczytałem to w taki sposób, że serwer terminali to po prostu komputer z systemem, który stworzony został po to, aby wiele osób na raz (poprzez właśnie RDP) mogło połączyć się i każdy w swojej sesji może korzystać z zainstalowanych tam programów.
Może dla zobrazowania. Mamy sklep, gdzie są trzy stanowiska handlowe, a program do obsługi sprzedażowo-handlowej wymaga nieco mocniejszego sprzętu. Dostęp do tego możemy zrobić na dwa sposoby:
- Komputer serwer, gdzie jest baza + 3 mocniejsze komputery stanowiska ( na każdym z nich instalacja oprogramowania do obsługi)
- Komputer serwer + komputer serwer terminal (gdzie zainstalowany jest program do obsługi) + 3 niekoniecznie mocne komputery, gdzie każdy użytkownik za pomocą pulpitu zdalnego otwiera swoją sesje i operuje na programie w terminalu. Wtedy de facto oprogramowanie do obsługi instalujemy jedynie na terminalu, i to w nim podajemy dla programu adres serwera itd. Dobrze myślę?
Wybaczcie rozpiskę, ale starałem się jakoś wydedukować jak to działa, chociaż połowicznie ;p.