Pytanie - co teraz? Płyta główna została wymieniona (nie wiem jaka jest jej aktualna wersja a jaka była wcześniej, ale np. porty USB są ciaśniejsze więc płyta jest raczej nowa - albo mało używana jeżeli jest to “serviceable used part”) więc serwis nie może zrobić chyba nic więcej? I co ciekawe - serwis podejmując się zlecenia potwierdza fakt istnienia problemu - nie tak?
Dodatkowo, moja gwarancja powinna zakończyć się dzisiaj, ale ze względu na serwisowanie jest przedłużona o 4 dni.
Laptop był już serwisowany 3 razy (2 razy zawiasy, raz napęd DVD) + 1 na dzisiejszy powrót z serwisu. Jak ma się licencja Lenovo w sprawie wymiany laptopa na nowy model / zwrotu gotówki za laptop?
Co do problemów z obrazem, tak jak widziałem na tamtym filmiku, obraz czasem wyłączał mi się podobnie jak tutaj i wyświetlała się identyczna informacja. Różnica taka, że na PC (karta nvidia 8800GT od palita). Spowodowane to było przegrzewaniem się karty, gdy była bardziej obciążona. Niestety po paru miesiącach padła do końca, ale że była na gwarancji wymienili mi ją na zupełnie inny model.
Więc sprawdź wszystko co się da, co może być związane z podwyższoną temperaturą.
Temperatury raczej nijak mają się do głosu.
Sprawdzałeś, czy głos działa normalnie na wyjściu zewnętrznym, czyli na głośniczkach/słuchawkach?
Jak działa dalej źle, to przynajmniej wiesz, że to nie wina wbudowanych głośników. Więc pewnie karta dźwiękowa (mogła też paść z dużego przegrzania).
Co do licencji Lenovo to już musisz poczytać sobie najlepiej sam, albo zadzwonić do nich/napisać maila to się wtedy dowiesz na 100%
Jeżeli masz jeszcze gwarancję to wrzucaj go do serwisu jeszcze raz. Wiem, że to będzie znowu trwało, ale na pewno będziesz miał mniej przy tym roboty
Monitorowałem programem GPUZ i temperatura karty nie jest taka tragiczna. Np teraz 54 stopnie. Gdybym znowu uruchomił filmiki HD to na pewno by się grafika wyłożyła…
Co do dźwięku, to problem jest o tyle dziwny, że występuje nawet z zewnętrznymi kartami dźwiękowymi. I ciągnie się od bardzo dawna…
Nie wiem czy przypadkiem Lenovo nie zrobiło jakiegoś poważnego błędu w całej linii płyt głównych/chipsetów czy nie wiem tam czego jeszcze. Bo zauważcie że nowy T410 ma podobne problemy jak i ja - system jąka, zacina się itp. Link do recenzji: http://www.dobreprogramy.pl/ThinkPad-T4 … 22956.html
Spójrz tylko na opis przy screenie z DPC latency checker…
Prawo jest po Twojej stronie, pod warunkiem oddania laptopa już nie na zasadzie naprawy gwarancyjnej, ale na podstawie niezgodności towaru z umową. Na wymienione podzespoły (czyli w Twoim wypadku teraz płyta główna), masz udzielone na 100% przynajmniej 30dni rękojmi, ale chyba jest ok 90, więc gwarancja na ten podzespół nie kończy czy się jutro.
Co do niezgodności. Musisz oddać notebooka z wypełnionym wnioskiem, argumentując żądanie wymiany laptopa paragrafem, który mówi iż jeśli w produkcie dokonano 3 krotnej wymiany części, masz prawo zażądania dokonania naprawy sprzętu do stanu zgodnego z umową lub też zwrotu gotówki (ale na to nie licz). Oni w tym momencie mają 14dni roboczych na ustosunkowanie się do Twojego wniosku, jeśli do tego czasu nie dostaniesz konkretów, prawo konsumenckie mówi, iż jest to równoznaczne z wymianą sprzętu na nowy.
No mogę Ci jeszcze poradzić, żebyś coś pokombinował ze sterownikami/ustawieniami sterowników grafiki, ale pewnie już próbowałeś wielu sposobów.
Najlepiej wrzucaj laptopa do serwisu, bo krótka gwarancja, a zaraz święta i zapewne nie będzie jak go nawet oddać. Więc oddaj go przynajmniej, żeby Ci jeszcze przedłużyli chociaż gwarancje (przy okazji zapytaj się jak to by było z tym zwrotem pieniędzy, albo przynajmniej wymianą). Jak znowu nie naprawią problemu, to wtedy się upomnij o zamianę lub zwrot pieniędzy. Myślę, że jakoś się dogadasz. Ale tak jak mówię, jak będzie po gwarancji to klapa i się od razu mogą na Ciebie “wypiąć”
Z tego co się orientuję, to zgodnie z polskim prawem po X naprawach (przeważnie trzech) przysługuje ci prawo do zwrotu pieniędzy za towar. Podobna sytuacja jest w przypadku, gdy autoryzowany serwis stwierdzi, że usterki nie da się usunąć. Sam w ten sposób dostałem zwrot pieniędzy za ekspres do kawy i telefon komórkowy. Ekspres po 3 oddaniach do serwisu (2 razy pompa i raz korozja metalowych elementów) otrzymał etykietkę “brak możliwości naprawy”. Telefon oddawałem 5 razy i w końcu nie wytrzymałem i dogadałem się z serwisem, żeby mi wystawili taki dokument.
Z ekspresem była dodatkowo taka fajna historia, że trzeci raz oddałem go jeden dzień przed końcem okresu gwarancyjnego więc używałem go przez 2 lata, a i tak dostałem zwrot w wysokości 100% jego ceny.
