Serwisant uszkodził mi laptopa?

Hej, mam problem. Laptop Toshiba Satellite A300 oddany kilka dni temu do naprawy z powodu zepsutego inwertera i matrycy został naprawiony w pewnym serwisie. Wstawiono używaną, ale taką samą (oryginalną) matrycę i działało wszystko sprawnie przez kilka dni. Dostałem na tą matrycę 6 miesięcy gwarancji. Po tych kilku dniach laptop padł. Po uruchomieniu go zapaliły się diody i od razu zagasły razem ze wszystkim. Teraz się nie odpala, nie świecą się diody po podłączeniu zasilacza (ten zasilacz raczej sprawny, bo w innym laptopie ładuje).

Co robić? Naprawa kosztowała mnie 300 zł. Czy mogę żądać rekompensaty lub czegoś w tym stylu od tego serwisu?

Obstawiam, że spaliła się płyta główna. Serwisant mówił, że coś ustawiał w tej nowej matrycy, by obraz był jaśniejszy (czy coś takiego, wydaje mi się, że mieszał w napięciu). Sam się na tym nie znam, może on podmienił części na jakieś tandetne.

Czy możecie udzielić jakiejś rady żółtodziobowi co powinienem zrobić? Jak rozmawiać z człowiekiem, który naprawiał tego laptopa? Wyglądał na uczciwego.

Aha, pisząc o serwisie miałem na myśli nieoficjalny serwis, bo laptop już nie jest na gwarancji, zresztą poprzednio matrycę uszkodziłem chyba ja (próbując ją naprawić).

Iść do serwisu i wyjaśnić co się stało. Ja na twoim miejscu upierałbym się żeby został naprawiony bezpłatnie.

A na jakiej podstawie tak twierdzisz?

:roll:

Niby dlaczego bezpłatnie. Uszkodzenie wygląda na nie związane z wymiana matrycy. Może uszkodziłeś gniazdo zasilacza i nie ładuje po prostu baterii / nie zasila kompa. Jak uwalona płyta główna, to naprawa może okazać się mało sensowna ze względu na koszty.

Kolego gwarancję dostałeś na matrycę a nie na działanie całego komputera. Przyczyn nie włączania się laptopa może być wiele. Poza tym nie możesz wymagać od serwisu bezpłatnego usunięcia usterki nie związanej z poprzednią naprawą. Inaczej każdy serwis musiałby naprawiać wszystko za darmo udzielając choć raz gwarancji na cokolwiek w komputerze. Proponuję oddać komputer do sprawdzenia w innym serwisie, nie sugerując niczego. Jeśli stwierdzą, że uszkodzenie komputera mogło powstać w wyniku nieprawidłowo przeprowadzonej naprawy/wymiany matrycy wówczas możesz domagać się uznania roszczenia gwarancyjnego choć ja prowadząc serwis też miałbym wątpliwości co do wiarygodności takiej oceny.

OK, dokładnie tak myślałem. Nie jestem w pozycji do negocjacji. Ale podejrzewam, że mogło dojść do spalenia płyty głównej poprzez wadliwie ustawiony inwerter.

Chyba faktycznie będzie lepiej jeśli odwiedzę inny serwis. Czy ktoś może polecić mi jakiś solidny w okolicy Warszawy Ursus lub ogólnie lewobrzeżnej strony Wisły?

Najlepiej z darmową diagnostyką (słyszałem, że niektóre serwisy mają taką ofertę).