Przespałem to troszkę za dużo powiedziane. Nigdy szczególnie nie interesowałem się tym, co dzieje się w świecie Linuksa. Ot, zapragnąłem postawić sobie domowy serwer.
Niestety, u mnie nie dość, że wymaga uprawnień roota, to jeszcze wykonuje restart. Podobnie poweroff, o którym wspominałem oraz wyłączenie poprzez graficzny interfejs. Co ciekawe, gdy wyłączam Windowsa, to komputer normalnie się wyłącza.
W Biosie raczej wszystko jest ok. Była tam opcja dotycząca ponownego rozruchu w przypadku “nieautoryzowanego” wyłączenia, jednak wyłączyłem ją. Jest tylko ustawione włączanie komputera o danej godzinie. Za chwilę zerknę na podlinkowaną stronę.
Moim zdaniem to błąd związany ze sprzętem lub jądrem. Komputer może się automatycznie restartować np. po trzech wyjątkach procesora. Która wersja jądra? Samodzielnie kompilowana?
Ja mam do dziś ten sam problem tylko na desktopie. Kernel nie ma nic do tego to wina sprzętowa lub systemd. Działa w kratkę jak chce, raz się zamknie poprawnie innym razem restart. Czy to z konsoli czy poprzez graficzne zamykanie
Dziwne, by to systemd, a nie kernel miał coś z tym wspólnego, gdyż systemd jest procesem przestrzeni użytkownika, a gdy init się wykrzaczy, to chyba system się nie restartuje(muszę spróbować ubić init, to zobaczę). Systemd może wywoływać błąd w jądrze systemu lub może inaczej wywoływać funkcje systemowe, co może prowadzić do objawiania się błędów sprzętu.
Alternatywą jest to, że NSA chce skompromitować systemd i wysłała agentów do mieszkań po to, by zaktualizować BIOS, aby systemd nie działał . Taki żart.
Hmm nie wiem jak to zrobić pod grubem bo on sobie automatycznie co aktualizacje zmienia te wpisy w mbr jak mu się podoba, ale u siebie pod lilo przy problemach z wyłączaniem/restartem dodałem parametr startowy kernela “reboot=bios” (można też spróbować reboot=acpi)
Poza tym warto pobawić się opcjami bios ACPI Suspend Type (lub coś podobnego)