Cześć,
Wymieniam sobie powoli sprzęt, no i nadszedł czas też na fotel… Mój stary 8 letni fotelik już totalnie się rozpada, siedzę na 3 poduszkach, a i tak 4 litery bolą po godzinie siedzenia, a o plecach nie wspomnę… Dzisiaj w x-komie znalazłem jakąś promocję na fotel “gamingowy” firmy Silver Monkey (totalnie nie znam tej firmy) z kodem zniżkowym wychodzi 380 zł… Warto za taką cenę kupić ten fotelik, czy lepiej dołożyć i kupić Ikea - Markus? Polecany strasznie w internecie. Mój budżet to maksymalnie 500 zł.
fotel za 500 zł wystarczy Ci na około 5 miesięcy. Po tym czasie, wszystkie gąbki, które w nim są zostaną spłaszczone do zera oraz powstają ogrome luzy pomiędzy częściami. Wiem, bo przerabiałem temat wiele razy. Aż w końcu kupiłem porządne fotele do biura.
ludzie tez pisza, ze ziemia jest plaska. Kazdy ma inny poziom komfortu/luksusu. Dla mnie fotel za 500 zl to, i to jeszcze gamingowy, to gowno. Fotel, ktorego wartosc jest okolo 150 zl, a reszta to marza producenta jesli oczekujesz w tej cenie fotelu na lata, to gratki
Nie no zgadzam się z Tobą… Z chęcią bym wziął ergonomiczny za 1500-2000 zł, ale niestety budżet mam ograniczony Ale to i tak chyba lepszym wyborem będzie ten Markus? Przynajmniej ma 10 lat gwarancji (tym się pocieszam) W sumie wszystko będzie lepsze, niż mój obecny, który się rozpada totalnie…
Siedziałem na tym Sliver Monkey i moim zdaniem jest wygodnie. To chyba jakiś duchowy spadkobierca inferno titana. No i unikaj eko skóry jak ognia- tylko tkanina. Ja bym brał ten SM, bo normalnie za tkaninę musisz dać prawie dwa razy tyle (zobacz ceny nitro concepts czy ak racing https://www.x-kom.pl/p/392798-fotel-gamingowy-nitro-concepts-s300-gaming-czarno-bialy.html)