Mam problem ze zdjęciem tego Spartana, dawno, oj bardzo dawno nie zdejmowałem tak wielkiego radiatora, mógłby ktoś poradzić? Podstawka AMD
Tą blaszkę naciskasz delikatnie do dołu i popychasz w kierunku finów aż zejdzie zaczep.
Finów, czyli?
To są te aluminiowe blaszki tworzące radiator. Popychasz od siebie.
Może pomocny będzie pokaz montażu:
Doskakuje to do radiatora i nic się nie dzieje.
Ja w ogóle nie mogę ruszyć tą blaszką, jedynie pocisnąć ją z całej siły do dołu, czemu?
Wykręciłem to czarne z dołu i góry, al radiator trzyma się procesora, o co chodzi, pasta zasnęchała i się przykeliła?
Oj! To musisz mocno uważać! Ponadto chyba widzę już pogięte piny?
Ja w takim wypadku stosuję nóż (między procesor a radiator, ale delikatnie!) oraz benzynę ekstrakcyjną do polewania powierzchni (pasty) między procesorem a radiatorem. Bądź nadzwyczaj ostrożny, jeśli procesor ma przetrwać!
Ja nie widzę pogiętych pinów
No i właśnie w takich sytuacjach jak ta widać przewagę socketów LGA (Land Grid Array), czyli tych od Intela nad PGA (Pin Grid Array), czyli tych od AMD.
Udało się! Lecz z tym śrubokrętek robiłem to już na siłę i jak procesor odskoczył od radiatora to wygięły mi sie lekko 3 piny, które już naprostowałem i procesor wskoczył do socketu z lekkim dociśniem, będzie działać, czy szanse znikome?
Mógłby ktoś poradzić, które piny muszę połączyć, żeby wykonać rozruch?
Na gnieździe JFP1 piny 6 i 8 uruchamiają płytę, jeśli procesor dobrze “wskoczył” do cokołu.
Tak to czytam i myślę, ze ja to bym zaniósł do jakiegoś serwisu i zapłacił za to zdjęcie bo bądź co bądź oni się zetkneli z różnymi sytuacjami i wiedza jak zdjąć, żeby nie uszkodzić CPU i niczego innego. Niestety chytrość to choroba społeczna Polaków.
Oho. Ktoś zapomniał o wygrzaniu procesora przed zdjęciem radiatora. To podstawowa rzecz przy demontażu. Pasta wtedy robi się bardziej płynna i lepiej się odczepia radiator. Poza tym nie szarpie się za radiator tylko lekko kręci nim na boki. Stara pasta szczególnie bywa uciążliwa gdy się robi już twarda. Ciesz się, że nie pogiąłeś lub nawet nie ułamałeś pinów, bo byłoby źle.
Chyba, ze trafisz na speców od siedmiu boleści, którzy tylko jeszcze pogorszą sprawę i tak to zmontują by nie było na pierwszy rzut oka śladów, że coś rozwalili. Nigdy nie ufałem serwisom, bo tam się czasem cuda dzieją.
Tak jak z oponami lato/zima tak i tu idzie się do zaufanego serwisu, a nie pierwszego lepszego, a jak się nie wie popytać znajomych, którzy może już mieli styczność. Ja jak idę ze sprzętem gdzie gwarancję mam gdzie indziej niż ide lub po gwarancji rzadam na piśmie osoby, która się tym zajmuje, że oprócz druczku z programu przyjęcia na serwis aby napisał, że w razie czego ponosi wszelkie koszty uwalenia sprzętu i czytelny podpis, a najlepiej ksero i ja tez się podpisuje i przypiąć do kopi druczka serwisowego, który zostaje u nich. Juz raz tak jednego patałacha załatwiłem i musiał oddać z własnej kieszeni kasę za procesor i go wywalili z pracy.
Trzeba swojego dopilnować bo w urzędach się śmieją jak żądasz pieczątki i ich podpisu z datą na kopii dokumentu.
Nie miałem możliwości wygrzania procesora, ponieważ komputer w ogóle nie wstawał i myślałem, że procesor siedzi źle w gnieździe itd…
Tylko wiatraki się kręciły, zero życia.
Najbardziej właśnie ryzykowne w takich serwisach jest grzebanie przy chłodzeniu procesora. Tak jak autor zapomniał, tak w serwisach zapominają o wygrzaniu proca i nie szarpaniu za radiator ile sił w łapach. Ile to już razy poprawiałem chłodzenia po serwisach różnej maści… Tam nawet z boxowymi mają problemy. To samo przy zakładaniu ponownie. Poleca się lekko poluzować radiator po wcześniejszym wygrzaniu, lekko pokręcić na boki - nie odczepiać go! - i przymocować ponownie.
Reset BIOS robiony? Problem ze wstawaniem bez jakiegokolwiek sygnału to często problem zasilacza lub mobo.
Ja w poprzednim PC-ecie miałem historię, że pojechałem do innego sklepu z serwisem z dwóch PC zrobić jeden i pan dzwoni do mnie “Kto panu SSD w M.2 montował?” Ja na to, że ten i ten serwis, a w tamtym tak założyli SSD w M.2, że się prawie wysepka zrobiła i dosłownie chwila moment i kości flash od płytki PCB by odpadły bo jakiegoś zaczepu ciule nie założyli. On to założył co trzeba. Więc mimo, że dalej mam do niego to jak coś jadę tam bo mało bierze, a porządnie zrobi. Jeśli się nie umie, albo ma jakąś nerwice lekką i łapami terepie to lepiej dac mu wolę na piwo te 30 zł, ale wiem, że porządnie zrobi.
Właśnie dziwny jest problem z tym komputerem, resetu jeszcze nie robiłem, był używany normalnie a z dnia na dzień przestał działać.
