CPU: Intel Core i5-11600 (bez K)
Płyta: jakaś dobra i nowoczesna/przyszłościowa, ale nie wypasiona do OC (procek bez K) więc bez przesady… cena/ jakość
RAM: 2x8 Gb 3200 MHz z jakim fabrycznie obniżonym CL i radiatorami.
Dysk: M.2 512 Gb - o dobrym stosunku cena/jakość, a co do HDD to mam dobry z 2 Tb to przełożę ze starego kompa więc nie trzeba.
Zasilacz: Jakiś markowy z certyfikatem 80+ Bronze o mocy żeby pracował na maks 60-70% przy wymagającym graniu.
GPU: Dokupię jak stanieją, na razie musi mi wystarczyć mój GTX 1060 6 Gb OC, będę polował później na RTX 3060 Ti lub coś o bardzo podobnej wydajności i poborze mocy.
Obudowa: Bez żadnych hartowanych szkieł czy super wentylacji… obecny standard mi wystarczy, ale nawet nie wiem jaki on jest…
Poszedłbym raczej w AMD, ale to trochę kwestia gustu.
Obecnie jest totalna kaszana z kartami graficznymi. RTX 3060 Ti kosztuje przynajmniej 4500zł, co jest kompletnym absurdem.
Składałem ostatnio komputer swojemu ojcu. Jedyna sensowna oferta to był o dziwo gotowiec z allegro. Poprosiliśmy jedynie o zmianę zasilacza i płyty na coś markowego (z niewielką dopłatą). Ale za bodaj 3500zł był komp z Ryzen 3800x, 16GB RAM, 512 GB SSD i GTX 1660Ti. Składając coś podobnego w X-Kom wychodziło prawie 6000zł (głównie przez grafikę).
Poszedłem w stronę Intela choć ostrzyłem zęby na Ryzena 5600X ponieważ seria 11 (na która czekałem w celu podjęcia ostatecznej decyzji) jest jednocześnie tańsza od serii 10 a nawet od AMD serii 5xxx co “trochę” przegiął z cenami (woda sodowa uderzyła im do głowy ostatnio) a po drugie polepszyli w serii 11 IPC o 20% i TDP to tylko 65 Wat - niby ten mój wymarzony Ryzen (5600x) też ma takie samo TDP, ale AMD zawsze miał (i chyba nadal ma) inny system pomiaru tej wartości co skutkuje jej sztucznym/nieprawdziwym zaniżeniem o ~1/4… ekologia się kłania A tak na serio to 400 zeta tańszy procek i mniej prądożerny
A tak na serio to 400 zeta tańszy procek i mniej prądożerny 