dosłownie przed chwilą skopiowałem całą partycję systemową z partycji C:(48.8gb) z dysku 500gb na partycję L:(92gb) z dysku 250 przy pomocy Norton Ghost. Po zakończeniu operacji uruchomiłem ponownie system i… i właśnie. Nie pojawił mi się żaden wybór podczas ponownego uruchamiania (nawet więcej - włączyła mi się informacja że system został źle zamknięty i miałem do wyboru czy uruchomić go zwyczajnie, czy awaryjnie). I teraz mam coś takiego jak widać na poniższych screenach: znaczek Windowsa który zawsze jest przy partycji systemowej jest teraz przy partycji L:, ale jak wchodzę w Zarządzanie>Magazyn>Zarządzanie dyskami wygląda na to, że system jest wciąż na C:\ ale jakby startowało mi z L:\
I teraz pytanie, co mam zrobić, żeby partycja L:\ była tą główną, z której startuje system, a obecną partycję C:\ sformatować?
Na mój głupi rozum jak wystartuje system z partycji L gdy był na partycji C. Gost nie jest czarodziejem, który zastąpi myślenie. Nazwa partycji jest dla systemu istotna i tak poprostu zmienić C na L nie da się. Gdyby go zainstalować na partycji chociażby Z to mu to nie będzie przeszkadzało.
Czyli normalnie ma zainstalować Windows z płyty i trzasnąć go na partycję L:\ a potem po instalacji mogę bezpiecznie sformatować (obecne)C:? Fakt, że trochę namieszałem i chciałem iść po najmniejszej linii oporu - dlatego teraz muszę się dopytać dla pewności, żeby znów czegoś nie schrzanić
Chciałem skopiować całą partycję systemową z C:\ na inną z innego dysku, by móc z niej odpalać system i normalnie korzystać z komputera, bo test dysku 500gb - na którym jest obecnie system - wskazuje, że ten już długo nie wytrzyma. Kopiowanie przez Norton Ghost powiodło się, ale występuje problem który opisałem w pierwszym poście.
Partycję C - musisz sklonować na G: - później ustawisz sobie rozmiary partycji - uważaj na dane
Odepnij od kompa dysk na którym jest partycja C i powinno działać. (możesz też bootowanie z innego dysku ustawić) bo menu wyboru systemu samo Ci się nie zrobi.
w biosie? jesli sklonowałeś całą partycję i przywrócisz ja w taki sam sposób na inny dysk - to wystarczy, że ustawisz ten dysk jako urządzenie do bootowania.
No tak, tylko że ja jej nie sklonowałem, tylko skopiowałem w całości i mam na niej dostęp do wszystkich plików, bez potrzeby przywracania jej gdziekolwiek.
Chyba nabruździłem sobie ponad swoje komputerowe możliwości i teraz nie wiem jak z tego wybrnąć. Było trzasnąć normalną reinstalację i już…
Ok, mały update:
Przestawiłem bootowanie na dysk 250gb - system się nie uruchamia wcale.