Witam… od wczorajszego dnia kiedy to wyjąłem pamięci ram a następnie w taki sam sposób je włożyłem bez żadnych problemów … dzisiaj rano zauważyłem ze zamiast 1.5 gb pamięci mam tylko 1 gb… wiec pierwsze co pomyślałem to zepsuta kość 512 mb. Zamieniłem kości po czym miałem tylko 512mb a ta druga 1gb nie działała… wiec pozostaje chyba tylko jedno… zepsuty slot nr2… a żeby tego było mało moja płyta główna ma tylko 2 sloty…
Odkręciłem boczną obudowę i zajrzałem na ten slot nr2 … i nie wygląda aby był zepsuty żadnych widocznych uszkodzeń… przetopień czy ‘powyginanych ząbków’…
Próbowałem zrobić w ten sposób ze wyjąłem ramy ze slotu nr 1 i zostawiłem tylko w tym niby zepsutym nr2 … no i system się nie uruchomił. Po włączeniu komputera, zaczął wydawać piski (pik,pik,pik)… spanikowałem bo w sumie pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło… nawet format robiłem bo myślałem ze to może coś mieć tym wspólnego ale niestety nie pomogło… czy istnieje 100 procentowa pewność ze to jest uszkodzony slot pamięci ? I czy przez to może mi się windows dłużej uruchamiać ? Bo jest to bardzo zauważalne nawet po formacie.
Moja płyta główna to : Gigabyte 945GZ.
Proszę o rady…pomoc równiez mile widziana.
najgorsze jest to, że nie ma żadnych śladów na tym slocie mówiących o tym, że może być on uszkodzony… macie jakieś pomysły ? … troszkę ciężko jest cokolwiek robić na kompie z jednym slotem pamięci nawet głupie minimalizowanie podczas gry zajmuje dużo czasu… bo komputer korzysta tylko z jednego gniazda…