Słuchawki bezprzewodowe, można wzmacniacz do PC?

Cześć, mam bezprzewodowe słuchawki Audeze Maxwell Wireless. Ich dongle podłączony do płyty głównej (asrock x670e) PC pod USB-C.

Gdybym chciał znacząco polepszyć jakość wychodzącego dźwięku z PC:

  1. Jakiś mini wzmacniacz typu Wiim Ultra?
  2. Karta muzyczna (zewnętrzna) do PC? Sound Blaster X4 lub X5?

Czy BEZPRZEWODOWO muszę zostać na obecnym połączeniu usb, bo 2 rozwiązania wyżej nie obsłużą tego dongla od słuchawek?

Tak.

Przy bezprzewodowych słuchawkach masz takie samo brzmienie z dowolnego PC. Takie słuchawki są traktowane jako karta muzyczna. Dźwięk idzie cyfrowo i na jego jakość ma wpływ wyłącznie przetwornik i wzmacniacz w tych słuchawkach. Dźwięk nawet nie dochodzi do wbudowanej karty muzycznej, o wzmacniaczu już nie wspominając.

Skoro już przepłaciłeś za Audeze Maxwell Wireles, to kup sobie do nich normalne nauszniki, bo te w zestawie są zbyt płytkie. Ten nieszczęsny „dongiel” zamontuj sobie na przedłużaczu, blisko w miarę, to przestaną się pojawiać zakłócenia i może przestanie zrywać (bo im się to zdarza).

Cóż redukcja szumów niestety daleko za chińczykami za 1/5 tej ceny, mikrofon to chyba kupili na wyprzedaży, bo jest jak z pudła, a bez redukcji szumi. Generalnie tutaj jest słabo, Shure to to nie jest.
Ale przynajmniej jakoś w miarę to gra. Tak na poziomie firmowego sprzętu z dolnej półki.

Dokładnie, słuchawki bezprzewodowe czy to z własnym donglem USB, czy łączone przez Bluetooth to kompletny zestaw - karta muzyczna, wzmacniacz i słuchawki - wszystko mieści się w słuchawkach.

Nie zepniesz tego z osobną kartą dzwiękową, czy to Sound Blaster czy inną, bo to zupełnie osobny tor. Musiałbyś mieć nie dongle USB a dongle minijack albo lepiej S/PDIF, który wpinasz do karty muzycznej + zasilanie tego dongla np do USB.

Tu robi się ogromny problem, w przypadku analoga, żeby przesłać to konkretną jakością a w przypadku S/PDIF z kompresją. Chyba takich rzeczy nikt nie robi.

Swoją drogą, te słuchawki działają również po Bluetooth. Może warto je sparować po BT i liczyć na to że zagrają lepiej. Najlepiej kodek LDAC, żeby nie mieć strat na kompresji, więc albo komórki które obsługują LDAC fabrycznie albo Windows + dodatkowe oprogramowanie. Windows obsługuje tylko AAC. Przy AAC Rezultat może być gorszy niż dedykowany dongle USB.

Ewentualnie zepnij po kablu jack do Sound Blastera, czy co tam wybierzesz. Wtedy karta muzyczna ma jak najbardziej sens i jakość dzwięku może zyskać. Będą działały też wszelkie presety, efekty i ustawienia korektora w sofcie karty muzycznej. Często ludziom brzmi ładniej jak sobie poustawiają. Inni znowu tego nie lubią.

No tutaj pojechałeś :joy:O ile jakość mikrofonu mnie nie interesuje, to znajdź lepsze NOWE słuchawki bezprzewodowe do 1300zł (za tyle je kupiłem). Lepiej grające, dłużej trzymające na baterii, szybciej się ładujące, z mniejszą ilością plastiku (tytaj metal) itd. „Bjere” popcorn i czekam.

p. s. Nauszniki jak dla mnie super, NIGDY nic mi nie zrywa, nawet w innym pomieszczeniu

Proszę bardzo np. Grado GW100x. To nie to, że lepiej grające. To jest pogrom.

Trzymają krócej, ale co z tego, skoro Audeze po 4 godzinach zamieniają uszy w słoiki z dżemem.

Zapomniałem wspomnieć, że mają być „zamknięte”. Nawet do 3k…do GIER.

Mam je od pół roku, nie uświadczyłem dżemu. Może to kwestia anatomii, więc to tylko moja opinia.

Większość osób narzeka w tym modelu na ten problem. Ja bawiłem się krótko, po kilku godzinach mogę stwierdzić, że nauszniki są zbyt płytkie i grubsza gąbka jest o wiele wygodniejsza, dodaje też odrobinę przestrzeni do dźwięku.

Zamknięte z o wiele lepszym dźwiękiem masz np. Senheiser Momentum 4, do tego będą gdzieś o 1/3 tańsze, szybkie ładowanie i niezły mikrofon.
A dla graczy, też są słuchawki, takie z gorszym dźwiękiem np. Sennheiser Epos H3PRO Hybrid. Gdzieś 1/3 ceny, i dalej lepiej brzmią.