Słuchawki Creative Aurvana Live! i trzeszczenie

Witajcie,

dzisiaj zachęcony bardzo pozytywnymi opiniami w Internecie na temat tych słuchawek zakupiłem je, by nadać swoim słuchowym doświadczeniom nieco głębszego wymiaru za niewygórowaną kwotę. Na razie są one podłączone do zintegrowanego Realteka, lecz w drodze jest już karta dźwiękowa Asus Xonar DG.

Niestety mój pierwszy kontakt z tymi słuchawkami wypadł traumatycznie, ponieważ w odsłuchiwanych mp3 o bitrate od średniego (200) do bardzo wysokiego (ponad 1000), czyli nie takich znów “crapowych”, nagminnie występowały trzaski (lub coś jak szum piasku) przy dźwiękach o pewnym natężeniu. Próbowałem te słuchawki podpiąć nawet do drugiego komputera, laptopa - i tam było dokładnie to samo. Byłem już gotowy oddać je na gwarancję aż przyszedł mi do głowy pomysł odgrzebania kilku oryginalnych płyt CD z muzyką i sprawdzenia słuchawek także w ten sposób. Ku mojemu zdziwieniu, problem który prześladował mnie przy odsłuchu mp3 tutaj nie występował zupełnie.

Stąd moje pytanie do melomanów i obeznanych ze sprzętem audiofilskim: Czy to możliwe by wyższej klasy słuchawki praktycznie uniemożliwiały komfortowe odsłuchiwanie plików z jakąkolwiek kompresją, jak mp3?

Przecież pośród testowanych przeze mnie mp3 były nawet takie, których bitrate można by określić jako bardzo wysoki, pliki z oficjalnych źródeł, nie jakieś konwertowane. Czy może coś jest nie tak ze słuchawkami? (choć CD odtwarzają dobrze).

Dzięki!

Spróbuj przekonwertować z mp3. do jakiegoś innego formatu i zobacz czy dalej to występuje :wink:

Właśnie sprawdziłem pliki Microsoft Weave znajdujące się w mojej kolekcji - na nich również występuje ten problem :expressionless:

Edit: to dziwne, bowiem odgrzebane w moich archiwach pliki typu eac-mpc, odtwarzane za pomocą pluginu winampa, słyszalne są przez słuchawki już bez zakłóceń.

Edit2: wybaczcie nie do końca precyzyjne informacje w pierwszym poście, gdzie napisałem, że bez względu na bitrate dźwięk jest tragiczny. Otóż po dokładnym sprawdzeniu, jestem niemal pewien, że nic poniżej 320 kb/s nie nadaje się do słuchania w tych słuchawkach, lecz przy 320 kb/s dźwięk wydaje się już znośniejszy a szumy ledwie wychwytywalne. Pliki w formacie Microsoft Weave miały bitrate 1400 kb/s lecz to inny format i ten, niby wysoki, współczynnik mógł tu wiele nie zdziałać.

Oczywiście będę czekał na opnię kogoś spośród znawców tematyki dźwiękowej, czy taka sytuacja jest w ogóle możliwa, żeby na casualowych słuchawkach/głośnikach ten sam plik brzmiał dobrze, a na sprzęcie z wyższej półki nie dało się go słuchać.

Zdaje się, że nie jest to normalne zachowanie słuchawek. Przy gorszej jakości dźwięku nie powinno być takiego spadku w odsłuchu.

Domyślam się, że czytałeś trochę o tych słuchawkach i znasz zjawisko - wygrzewania przetworników.

Jeśli tu nie byłeś to poczytaj:

http://pclab.pl/art38734.html

Może się zdarzyć, że po prostu mają wadę fabryczną…

Sam od niedawna używam PHILIPS SHP2700 - i jestem z nich zadowolony.

jak słuchasz na winampie to się nie dziwie że ci trzeszczy

Sprawdz AIMP3 i po wiedz czy dalej tak bedzie. A i jak w grach?

Aimp niby ma lepszy dżwięk od winampa ale jak ktoś lubi mieć dobrą stereofonię to z tym jest nie lepiej niż na winampie, przynajmniej ja mam takie wrażenie.

SeBiX99 co mają jakieś gry do trzeszczenia w słuchawkach… :?

Dziękuję za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi.

W ramach testów sprawdziłem również dźwięk/muzykę w grach i tu raczej nie zauważyłem “smużenia” jakie trapi mnie w mp3.

Na razie wstrzymuję się z oddaniem słuchawek na gwarancję, do czasu sprawdzenia ich na lepszej niż zintegrowana karcie dźwiękowej. Wydaje mi się, że jeśli problem z jakością dźwięku występuje tylko w przypadku plików muzycznych i to nie wszystkich można wykluczyć mechaniczną wadę słuchawek, ponieważ wtedy dźwięk byłby zepsuty bez względu na jego źródło. Może wina leży po stronie niewydolnej karty, której braki skutecznie tuszowane były dotychczas przez średniej jakości słuchawki/głośniki. To tylko moje przypuszczenia.