Chodzi mi o termin "smużenie", jak to powiedzieć w kontekście do monitora po angielsku? Myślałem, że sobie po prostu wpiszę na translate i mi zwróci prawidłowe określenie ale jednak nie. Wpisywałem też "smużenie wiki" to odysła do artykułu "Czas reakcji (Wikipedia)". Myślałem, że jak zmienię na English to będzie to tam słówko, ale chyba nie ma. Przynajmniej nie mówi się na to "smudging".
Ghosting?
Nie jestem pewny czy to nie jest aby przypadkiem pokrewny termin, mający podobne cechy, ale jednak inny, (nie to samo). Podobny, ale mający nieco odmienny zakres.
Podam przykład: "responsywność" a "czas reakcji" to dwa odmienne terminy, o podobnych znaczeniach, ale z różnicami. Przez niektórych często mylone (utożsamiane) i błędnie stawianych na równi.
Nie chcę mi się teraz wyszukiwać polskich artykułów i czytać o "ghostingu" i "smużeniu" żeby porównać czy mowa o tym samym. Jak ktoś ma chęci to może za mnie i przedstawić rezultat.
A co do ghostingu (dotyczącego komputerów) to jaki jest do niego adres na angielskiej Wikipedii?
Mi tym bardziej się nie chce szukać.
Tu jest takie coś:
Po angielsku jest jedno określenie - Ghosting, u nas nie wiadomo po co każdy wymyśla swoją nazwę, a tymczasem to jest Twoje „smużenie”.
W j.angielskim określenie " smudge" stosuje sie do fizycznego zabrudzenia ekranu lub zgrupowanych w jednym miejscu martwych pixeli. Jest tez okreslenie " smudge attack", które dotyczy sposobu zdobycia i wykorzystania odcisków palców na ekranach dotykowych w celu uzyskania hasła doistępu do urzadzenia.
P.S. Odpowiedzi sam sobie udzieliłes, prawidłowej.
Chyba jednak jeszcze inaczej po angielsku można zapisać efekt smużenia.
" Brak synchronizacji Swap wprowadza widoczne smużenia zmniejszające jakość obrazu".
„The absence of swap sync introduces visual continuities that detract from the overall quality of the display”.
Więc angielski jest bardzo nieprecyzyjny…
Trailing, smearing. Brak precyzji często wynika z ubogiego słownictwa.
@cyngiel_1 Skąd wziąłeś takie informacje?
Bo mi się wydaje, że z tego to zaczerpnąłeś: https://pl.glosbe.com/słownik-polsko-angielski/smużyć
Ciekawe czy ten Glosbe to dobry słownik. Jeśli jakość jest zadawalająca to może zacząłbym używać.
A oryginalny artykuł gdzie zostało użyte to stwierdzenie "The absence of swap sync (…)" jest tutaj po angielsku: https://www.nvidia.com/en-us/drivers/IO-10794/ Nie jestem pewny czy "continuities" to smużenie. Raczej tak się nie mówi. Powoli zaczynam wątpić w słuszność tego słownika.
Ja korzystam do tłumaczenia tylko z:
Znacie jakieś inne słowniki / translatory / tłumacze, które są dobre jakościowo i sprawują się idealnie?
W sumie z diki teraz dużo częściej korzystam. Z powodzeniem wykorzystuje do uczenia się słówek. Po tym jak zobaczyłem co potrafi zrobić Google.
CIEKAWOSTKA: Wpiszcie sobie do Google Translate słowo "pięć" zostanie przetłumaczone jako "bake". Po tym się zawiodłem, jeśli tak to działa przy innych słówkach też może wprowadzać w błąd. Dlatego go unikam od dłuższego okresu czasu.
Tylko diki, jak znacie coś równie dobrego to się podzielcie tą ważną dla nas wszystkich informacją.
Dlaczego sie dziwisz? Bake to „upiec” a translator zamiast „pięć” widzi „piec”.
Jeśli zaś uzyjesz wyrazu „pięć” w połaczeniu z innym, zobaczysz „five”.
Taka ich uroda.
Przecież ludzie chyba nie są aż tak bezmyślni i leniwi, żeby nie zadbać o poprawną ortografię. Nawet nie chodzi o ortografię, ale polskie znaki. Dla kogo ma to być ułatwienie? Dla ludzi? Chyba dla samego tłumacza, ale takie luźne rozróżnianie wprowadza więcej chaosu niż pożytku.
Problem jest taki, że ty to słówko "pięć" dobrze znasz. Więc bez problemu jesteś w stanie wywnioskować, że powinno być to niżej zamieszczone, a nie domyślne.
Tak samo "leki" jest tłumaczone jako "anxieties". Dla osoby posiadającej zasób słownictwa z języka angielskiego trochę powyżej podstawowego też nie będzie problemem, zauważy że coś jest nie tak i pewnie jest błąd w tłumaczeniu.
Wyobraź sobie teraz, że jest wyraz zawierający więcej polskich znaków np. można pokazać to na wariancie o składzie 2 literowym: (ac, ąc, ąć, ać). To aż 4 kombinacje! Przy 3 literowych byłoby więcej itd.
Więc gdyby się znalazł wyraz którego nie znasz, a chciałbyś się nauczyć istnieje ryzyko, że go źle zrozumiesz. Przez uroki tłumacza, jak sam to zauważyłeś.
W zdaniach/równoważnikach wyłapuje kontekst.
Tłumacząc kiedyś napisy do serialu korzystałem ze słownika kontekstowego, który lepiej się sprawował od google.
Smużenie w angielskim jest uzależnione raczej w większości od kontekstu, czego dokładnie dotyczy.
Więc mają wiele bliskoznacznych wyrazów - w zależności co opisują.
Tutaj fajny przykład, kiedy smużenie w naszym rozumieniu jest opisane jako…„rozmazanie”?
Można i tak… Anglik chyba i z takiego fikołka jest w stanie załapać o co chodzi.
With a 1ms response time, ASUS MG278Q is the fastest in its class and eliminates smearing, and motion blur.
Google tłumaczy to perfekcyjnie…
„Dzięki czasowi reakcji 1 ms, ASUS MG278Q jest najszybszy w swojej klasie i eliminuje smużenie oraz rozmycie ruchu”.
Więc…różnie to określają.
Translator to program. Jak został napisany tak działa.
Nikt nikomu nie każe go używać, Nikt też nikomu nie zabrania nauczyć się innego języka.