Cześć,
problem dotyczy dysku GoodRAM IRDM Pro 240GB. Otóż zauważyłem ostatnio, że jego prędkość zapisu spadła z około 540MB/s do około 333MB/s. Dysk zapełniony jest w 29%. Załączam zrzut z CrystalDiskInfo.
Nie za bardzo wiem jak odczytywać parametry S.M.A.R.T. (wartość bieżąca, najgorsza i próg), bo np. w przypadku temperatury (C2) te wskazania są zupełnie nieintuicyjne. Dysk ma 25°C (tak jest rzeczywiście, obudowa jest chłodna), a parametr C2 i wartość bieżąca wskazuje wartość 102, najgorsza 72, a próg to 57. O co tu chodzi? Czy to może mieć wpływ na spadek prędkości zapisu, czy może któryś inny parametr jest niepokojący?
To normalne. GoodRAM to firma, która robi dosyć podłe dyski i już sam fakt, że działa to wielki sukces.
Chcesz dysków, które trzymają parametry, kup sobie WD Black, albo wyższe modele samsunga, czy Kioxia.
Przy GoodRAM ciesz się, że w ogóle działa. Jak wydali te wersje iridium, to głupi też dałem się ponieść reklamie, że trochę drożej be∂zie ■■■■■… dysk. Jak w ciągu 2 lat, 30% reklamowałem to to już dałem sobie w ogóle spokój z tą firmą. Taki sam syf jak Adata, Lexar itp.
To jest jakaś dziwna przypadłość tego konkretnego modelu. Mam dokładnie ten sam model co ty i dokładnie taki sam objaw - prędkość zapisu w okolicach 330-340 MB/s. Zauważyłem to dopiero po jakimś czasie, ale podejrzewam że było tak od początku, czyli od 2019 roku, kiedy go kupiłem.
Co ciekawe, model „nie Pro” (S25A, na oczko gorszym kontrolerze), który kupiłem do innego komputera nie ma tej dziwnej wady.
Pisałem swego czasu do Goodrama i jedyne co doradzili (po opisie problemu i wysłanych zrzutach ekranu z testów w CrystalDisk Marku) to wysłanie dysku do nich czego finalnie nie zrobiłem, bo to mój jedyny dysk w komputerze i zostałbym bez działającego komputera na bóg wie ile czasu. Nie przerzucam gigabajtów w te i we wte, więc i tak nie odczuwam zupełnie tego spadku w zapisie.
No i widzę, że temperaturę raportuje ci tak samo jak u mnie, czyli w przedziałach 15-25-35-45 stopni zamiast normalnie, co 1 stopień. Dziwny „ficzer”, nie rozumiem tego.
Jestem ciekaw czy inne warianty tego dysku, o większej pojemności, też miały taką wadę.
Finalnie sprawę olałem - do kompa wjedzie zakupiony niedawno Kingston KC3000 a ten pójdzie do obudowy USB i będzie służył do kopii zapasowych.
Zawsze patrz na wartość RAW (w zaawansowanych funkcjach zmień wyświetlanie wartości RAW z trybu szesnastkowego na dziesiętny (10 DEC)). Chociaż w tym wypadku program i tak wypluwa śmieciowe wartości. AIDA64 podaje to już lepiej:
Dziękuję za wyjaśnienia. Jak tylko będę miał możliwość, sprawdzę jak sytuacja wygląda na nieco starszym dysku, który nie nazywa się IRDM Pro, tylko Iridium Pro.
Bez przesady, ja od kilku lat korzystam z GoodRamów i wszystkie dyski do tej pory działają.
Na ssdku microna też miałem taką dziwną przypadłość tyle że trasnfery spadały z 1500 na 300 (bo to nvme). Rozwiązaniem okazało się zrobienie 2 partycji zamiast 3 (bo dysk systemowy jest).
A ja mam z 6 sztuk OCZ które działają. I zutylizowałem ze 200 jak nie więcej uszkodzonych.
Zresztą chcesz, to sobie dziaduj, za parę groszy więcej masz dyski firmowe, które padają rzadziej, nie pojawiają im się zaraz wolne sektory i spadki transferu, więc oszczędności na miarę hamburgera są tutaj mało rozsądne.